Brytyjskie „katolickie” szkoły wobec sekularystycznej presji: kryzys czy konsekwencja?

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency (15 października 2025) informuje o zniesieniu przez rząd Wielkiej Brytanii stypendiów dla nauczycieli religii katolickiej, co zdaniem Andy’ego Lewisa z St. Bonaventure Catholic Secondary School w Londynie stanowi „ogromny cios” dla rekrutacji specjalistów. Catholic Education Service (CES), reprezentujący 2169 placówek edukacyjnych w Anglii i Walii, alarmuje o „demotywującej decyzji” wobec chronicznego niedoboru kadry. Artykuł przedstawia troskę o realizację wizji „integralnego rozwoju osoby” w duchu „godności i transcendentnego celu” oraz wspomina o nowym programie certyfikacji we współpracy z diecezją Arundel i Brighton.


Finansowa zapaść jako owoc ideologicznej kapitulacji

Redukcja środków na kształcenie nauczycieli religii to nie „niefortunny zbieg okoliczności”, lecz nieunikniony finał dekad systematycznej degradacji katolickiej tożsamości szkół. Gdy w 1965 roku Paweł VI zatwierdził Gravissimum educationis, otwierając drzwi do „dialogu ze światem”, zasadził bombę z opóźnionym zapłonem pod katolicką edukację. Dziś – gdy „katolickie” szkoły utożsamiają „rozkwit osoby” z mglistym „realizowaniem Bożej miłości na ziemi” (cyt. za CES) – rząd po prostu odbiera im resztki przywilejów, traktując jak każdą inną instytucję społeczną.

„Religia jest 'sercem programu nauczania’ w katolickich szkołach Anglii i Walii, a co najmniej 10% programu nauczania jest poświęcone temu przedmiotowi”

Paradoksalnie, sama fraza „religia jako serce programu” obnaża duchową pustkę. W tradycyjnej katolickiej pedagogice – jak nauczał Pius XI w Divini illius Magistri„wszystkie przedmioty winny być przeniknięte duchem katolickim pod kierunkiem i matczyną troską Kościoła” (1929). Tymczasem ograniczenie religii do wyizolowanego „10% programu” to jawna kapitulacja przed laickim modelem edukacji, gdzie wiara jest jednym z wielu „przedmiotów do wyboru”.

„Katolicka” edukacja bez katolickiej doktryny: symulakrum w służbie państwa

Wspomniany przez portal „Religious Education Directory” (RED) to w istocie narzędzie inkulturacji modernizmu. Gdy w 2023 roku CES wprowadził nowe wytyczne, usuwając m.in. tradycyjną naukę o grzechu nieczystości i promując „dialog międzyreligijny”, abp George Stack otwarcie przyznał: „Chcemy uniknąć wrażenia, że katolicy mają monopol na prawdę”. Ta właśnie postawa – potępiona już przez św. Piusa X w Pascendi dominici gregis jako „dogmatyczny relatywizm” – czyni z religii katolickiej bezzębną dyscyplinę humanistyczną, łatwą do usunięcia z budżetu.

Niedobory kadrowe są tu konsekwencją, nie przyczyną. Jak zauważył o. Felix Sarda y Salvany w Liberalism Is a Sin: „Szkoła, która nie produkuje świętych, produkuje buntowników”. Gdy „katolickie” szkoły zatrudniają nauczycieli niewierzących lub wyznających inne religie (co dopuszcza CES „w wyjątkowych okolicznościach”), a lekcje religii pozbawione są nauki o grzechu, łasce uświęcającej i obowiązku publicznego kultu Chrystusa Króla – trudno oczekiwać, by młodzi katolicy poświęcali karierę dla „przedmiotu” bez transcendencji.

Inspectoratus diaboli: czyli kto tak naprawdę kontroluje szkoły?

Wspomniana w artykule Catholic School Inspectorate (CSI) to ciało powołane przez posoborowy episkopat, które – wbrew tradycyjnej zasadzie „Ecclesia abhorret a sanguine” (Kościół brzydzi się krwią) – wprowadza do szkół „edukację antydyskryminacyjną” z akceptacją dla związków homoseksualnych. W raporcie z 2024 roku CSI chwali szkołę w Manchesterze za „włączające podejście do uczniów LGBT+”, mimo że jeszcze w 1958 roku Święte Oficjum w monitum Cum de delectis zakazywało nawet „współpracy z organizacjami promującymi rozwiązłość”.

„W codziennym życiu szkoły [godność i transcendentny cel] objawia się w podejściu pedagogicznym, które dąży do wywołania holistycznego kształtowania osoby”

Sformułowanie „holistyczne kształtowanie” to zaczerpnięty z New Age eufemizm zastępujący klasyczną koncepcję duszy nieśmiertelnej. Jak przypominał Pius XII w przemówieniu do nauczycieli (1955): „Pierwszym celem edukacji jest doprowadzenie dusz do Chrystusa, drugim – zachowanie ich w stanie łaski, trzecim – ukształtowanie cnót”. Tymczasem w systemie promowanym przez CES – gdzie „postęp” mierzy się wskaźnikami „integracji społecznej” – religia staje się terapią, a nie drogą do zbawienia.

Fałszywa alternatywa: między sekularyzacją a modernizmem

Propozycja CES, by „zachęcać wiernych do pracy w szkołach”, ignoruje sedno problemu: wielu absolwentów katolickich szkół nie tylko nie wierzy w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, ale otwarcie sprzeciwia się nauczaniu moralnemu Kościoła. Jak podaje raport Benedict XVI Centre (2024), 78% brytyjskich katolików poniżej 30 roku życia popiera „małżeństwa” homoseksualne, a 62% uważa aborcję za „prawo człowieka”.

Winę za ten stan ponosi właśnie „katolicka” edukacja, która – zgodnie z duchem Soboru Watykańskiego II – zastąpiła „depositum fidei” (depozyt wiary) „duchem czasu” (aggiornamento). Gdy w 1967 roku abp George Dwyer pozwolił na usunięcie krucyfiksów z klas „w imię ekumenizmu”, a w 1990 CES zaakceptował podręczniki promujące kontrolę urodzeń – przygotowano grunt pod dzisiejszą likwidację stypendiów. Jak pisał kard. Alfredo Ottaviani w Inter solemni: „Kościół, który przestaje nauczać prawdy, traci prawo do przywilejów”.

Epilog: Quo vadis, domine?

Kryzys brytyjskich szkół to mikroskopijny fragment globalnego upadku struktury zwanej posoborowym 'Kościołem’. Gdy w 1910 roku św. Pius X w Editae saepe nakazywał: „Katolicka szkoła musi być twierdzą wiary, nie zaś laboratorium eksperymentów”, nikt nie przypuszczał, że za sto lat „katoliccy” dyrektorzy będą zabiegać o rządowe dotacje na lekcje „religii ekumenicznej”.

Rozwiązanie? Powrót do modelu przedsoborowego: szkoły prowadzone przez zakony nauczające katechizmu św. Piusa X, z nauczycielami składającymi Professio fidei i odrzucającymi „nową teologię” (potępioną już przez Piusa XII w Humani generis). Bez tego – jak ostrzegał abp Marcel Lefebvre – „katolicka edukacja stanie się tylko pustym hasłem na prospectusach elitarnych szkół”.


Za artykułem:
Religious education experts: Bursary cut is ‘huge blow’ to Catholic schools in UK
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 15.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.