Brytyjska minister wobec kryzysu migracyjnego: symptom apostazji Zachodu

Podziel się tym:

Portal „Gość Niedzielny” (15 października 2025) relacjonuje wystąpienie brytyjskiej minister spraw wewnętrznych Shabany Mahmood, która stwierdziła, iż Wielka Brytania „straciła kontrolę nad swoimi granicami” w obliczu rekordowego napływu nielegalnych migrantów (ponad 35 tys. w 2025 r.). Minister wezwała do międzynarodowej współpracy z państwami Bałkanów i Europy Środkowej, wskazując Bałkany Zachodnie jako główny szlak przemytniczy (22 tys. osób w 2024 r.). Cała narracja ogranicza się do technokratycznego zarządzania kryzysem, całkowicie pomijając jego duchowe i cywilizacyjne źródła.


Naturalistyczna redukcja problemu do kwestii logistycznych

„Społeczeństwo słusznie oczekuje, że rząd będzie w stanie decydować, kto wjeżdża do ich kraju”

– deklaruje Mahmood, sprowadzając prawo narodów do samostanowienia (Leon XIII, Immortale Dei) do poziomu administracyjnej procedury. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:

  • Civilisatio christiana (cywilizacji chrześcijańskiej) jako fundamencie tożsamości Europy (Pius XI, Quas Primas);
  • Obowiązku władców do obrony poddanych przed invasio barbarorum (inwazją obcych cywilizacyjnie elementów);
  • Katolickiej nauce o prioritas legis naturalis (pierwszeństwie prawa naturalnego) nad konwencjami międzynarodowymi.

Minister Mahmood, podobnie jak cała klasa polityczna Zachodu, operuje czysto utylitarnym językiem „zarządzania przepływami ludzkimi”, podczas gdy Pius XI ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (encyklika Ubi arcano).

Milczenie o prześladowaniach chrześcijan jako motorze migracji

Artykuł bezkrytycznie powiela narrację o „nielegalnych imigrantach”, nie zadając fundamentalnych pytań:

  • Dlaczego kraje muzułmańskie (skąd pochodzi większość migrantów) nie przyjmują uchodźców?
  • Dlaczego nie wspomina się o systematycznym prześladowaniu chrześcijan w Pakistanie, Afganistanie czy Nigerii – głównych źródłach migracji?

To wymowne przemilczenie odsłania religijną hipokryzję establishmentu, który – jak pisał Pius IX w Syllabusie błędów„zrównuje religię Chrystusową z innymi religiami fałszywymi” (pkt 21). W efekcie prześladowani wyznawcy Chrystusa pozostają bez pomocy, podczas gdy agresywni młodzi mężczyźni z Bliskiego Wschodu są przyjmowani jako „uchodźcy”.

Fałszywe lekarstwo: międzynarodowa współpraca bez Boga

Wezwanie Mahmood do współpracy z Niemcami (krajem promującym LGBT) i Kosowem (bastionem islamu w Europie) to klasyczny przykład erroris contra fidem (błędu przeciw wierze). Pius X w dekrecie Lamentabili potępił tezę, że „Chrystus nie zamierzał założyć Kościoła jako społeczności trwającej na ziemi przez wieki” (pkt 52). Tymczasem współczesne państwa, odrzuciwszy Sociale Regnum Christi (Społeczne Królestwo Chrystusa), tworzą hybrydalne struktury pozbawione duchowego mandatu.

Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) stanowi jasno: „Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu […] jeśli duchowny publicznie odstępuje od wiary katolickiej”. Analogicznie – władza świecka traci legitymację, gdy dopuszcza inwazję obcych cywilizacyjnie elementów, łamiąc przysięgę obrony porządku naturalnego.

Statystyki jako pomnik klęski Zachodu

Przytoczone liczby (35 tys. nielegalnych przepraw w 2025 r.) są nie tyle danymi, ile memento mori dla cywilizacji, która odrzuciła swe chrześcijańskie korzenie. Gdy w 1925 r. Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, wskazywał: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym […] to jedyna nadzieja trwałego pokoju” (Quas Primas). Odmówiwszy hołdu Boskiemu Królowi, Europa zbiera żniwo swojej apostazji.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „uchodźców” z krajów islamskich to zdrada wobec prześladowanych braci w wierze. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być głową czegoś, czego nie jest członkiem” (De Romano Pontifice) – analogicznie naród tracący swoją katolicką tożsamość przestaje być podmiotem prawa międzynarodowego.

W obliczu tych faktów, słowa brytyjskiej minister brzmią jak epitafium dla cywilizacji, która – by użyć określenia św. Piusa X – „pogodziła się z szerokim i liberalnym protestantyzmem” (Lamentabili, pkt 65). Bez powrotu do Regnare Christum volumus! (Chcemy, by Chrystus królował!) żadna „współpraca międzynarodowa” nie zatrzyma tego exodusu.


Za artykułem:
W. Brytania: Straciliśmy kontrolę nad naszymi granicami
  (gosc.pl)
Data artykułu: 15.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.