Portal LifeSiteNews (15 października 2025) relacjonuje przyznanie się premiera kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska Davida Eby’ego do błędów w polityce dekryminalizacji twardych narkotyków. Trwający trzy lata eksperyment – zainicjowany przez rząd Justina Trudeau – doprowadził do wzrostu liczby zgonów z przedawkowania o 16,5% (3 313 ofiar w ciągu 15 miesięcy) oraz masowego odsprzedaży darmowych narkotyków na czarnym rynku. Eby stwierdził: „Byłem w błędzie… to nie była właściwa polityka”, wskazując na „nieszczęśliwe konsekwencje” permisywnego podejścia.
Etyka utylitarystyczna jako narzędzie społecznej destrukcji
Próba rozwiązania problemu narkomanii poprzez legalizację zła moralnego odsłania fundamentalny błąd antropologii liberalnej: redukcję człowieka do wymiaru czysto biologicznego i psychospołecznego. Quas primas Piusa XI jednoznacznie wskazuje, że „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Dekryminalizacja narkotyków stanowi jawne odrzucenie tej zasady, zastępując obiektywne prawo naturalne subiektywną „troską” o samopoczucie uzależnionych.
Kościół od wieków naucza, że malum morale (zło moralne) nigdy nie może być środkiem do osiągnięcia dobra. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX, błąd 56: „Moral laws do not stand in need of the divine sanction” – co wprost realizuje kanadyjska polityka, oparta na świeckiej wizji „minimalizacji szkód” z pominięciem kategorii grzechu i cnoty.
Milczenie o ofiarach jako symptom apostazji
W całej dyskusji uderza całkowite pominięcie duchowego wymiaru tragedii 3313 osób, które straciły życie podczas eksperymentu. Artykuł ogranicza się do statystyk, nie wspominając ani słowem o stanie łaski uświęcającej ofiar, możliwości spowiedzi czy wiecznym przeznaczeniu dusz. To milczenie jest wymowne – odzwierciedla de facto przyjęcie założenia, że życie doczesne jest jedyną rzeczywistością wartą uwagi.
Tymczasem św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przypomina: „Heretyk nie jest członkiem Kościoła, więc nie może być jego głową”. Analogicznie, społeczeństwo odrzucające fundamenty moralne staje się corpus diaboli (ciałem diabła) – strukturą promującą samozniszczenie. Wzrost przestępczości i chaos społeczny opisany w artykule to jedynie widzialne konsekwencje niewidzialnej apostazji.
„What it became was a permissive structure that … resulted in really unhappy consequences” – David Eby
To zdanie premiera ujawnia czysto utylitarystyczne motywacje: żal nie wynika z pogwałcenia prawa Bożego, lecz z nieskuteczności polityki. Gdyby program przyniósł „szczęśliwe” statystyki, kontynuowano by go mimo duchowej destrukcji całych społeczności.
Prawo naturalne vs. inżynieria społeczna
Wprowadzenie „bezpiecznej dostawy” narkotyków przez państwo to klasyczny przykład hybris (pychy) modernistycznej władzy, która – odrzucając Boga – usiłuje zastąpić Go w roli arbitra moralnego. Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) stwierdza, że urząd staje się wakujący ipso facto przez publiczne odstępstwo od wiary katolickiej. Choć bezpośrednio dotyczy duchownych, zasada ta uwidacznia prawdę o automatycznej utracie moralnego autorytetu przez władzę cywilną promującą grzech.
Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius naucza, że rozum ludzki może poznać podstawowe zasady moralne przez światło naturalne. Tymczasem eksperyment w Kolumbii Brytyjskiej był oparty na założeniu, że państwo może arbitralnie zmieniać te zasady – co Pius IX w Syllabusie potępił jako błąd 39: „The State, as being the origin and source of all rights, is endowed with a certain right not circumscribed by any limits”.
Podsumowanie: bankructwo państwa bez Boga
Klęska kanadyjskiego eksperymentu potwierdza nieprzemijającą aktualność nauczania Piusa XI: „Zburzony zupełnie pokój domowy wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków; węzły rodzinne rozluźnione i trwałość rodzin zachwiana; całe wreszcie społeczeństwo do głębi wstrząśnięte i ku zagładzie idące” (Quas primas).
Premier Eby przyznaje się do błędu w zarządzaniu skutkami, lecz nie kwestionuje samego paradygmatu – liberalnej utopii głoszącej, że człowiek może być szczęśliwy bez Boga. Tymczasem każde społeczeństwo odrzucające panowanie Chrystusa Króla skazuje się na powtarzanie błędów Babel: budowę wieży samozbawienia, która musi runąć pod ciężarem ludzkiej słabości.
Za artykułem:
BC premier admits decriminalizing drugs was ‘not the right policy’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 15.10.2025