Amerykańsko-ukraińska gra o Donbas w cieniu wojny: świat bez Chrystusa Króla
Portal Opoka relacjonuje spór między Donaldem Trumpem a „Financial Times” dotyczący rzekomych prób nakłonienia Wołodymyra Zełenskiego do oddania Donbasu Rosji. Trump zaprzeczył doniesieniom, twierdząc: „Nie, nigdy o tym nie rozmawialiśmy”, jednocześnie proponując zamrożenie konfliktu na obecnych liniach frontu, gdzie Rosja kontroluje 78% regionu. Sugerował, by strony „zatrzymały się na liniach frontu, wróciły do domu i przestały zabijać ludzi”. Brytyjski dziennik utrzymuje jednak, że podczas spotkania w Białym Domu doszło do „krzykliwej wymiany zdań”, a Trump miał odrzucać mapy frontu, powtarzając argumenty Władimira Putina.
Naturalistyczna redukcja polityki międzynarodowej
Cała dyskusja operuje wyłącznie kategoriami cynizmu geopolitycznego, całkowicie pomijając nadprzyrodzony porządek. Propozycja Trumpa by „zostawić to tak, jak jest teraz” i „coś wynegocjować później” odzwierciedla typowy pragmatyzm modernistyczny, który Pius XI potępił w Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do sprawiedliwości przed Bogiem w kwestii okupowanego terytorium demaskuje neo-pogańską koncepcję władzy, gdzie liczy się tylko aktualna równowaga sił.
„Jeżeli państwa nie podporządkują się pod władzę świecką i prawa naturalnego, które ma Chrystus, nie osiągną pokoju ani pomyślności” (Pius XI, Quas primas)
Bluźniercza instrumentalizacja życia ludzkiego
Trumpowskie wezwanie by „przestać zabijać ludzi” jako główny argument dla zamrożenia konfliktu to przejaw utylitarystycznej herezji. Św. Pius X w Lamentabili sane exitu potępił podobne redukcje: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych”, gdy prowadzą do zastąpienia moralności objawionej humanitarnymi emocjami. Brak rozróżnienia między ofiarą sprawiedliwej obrony a agresorem to de facto przyzwolenie na tryumf zła pod płaszczykiem pseudo-pokoju.
Medialne manipulacje jako narzędzie neomarksizmu
Doniesienia „Financial Times” o „całkowitym oddaniu Donbasu” – nawet jeśli nieprawdziwe – odsłaniają głębszy problem: mediów jako narzędzi rewolucji antychrześcijańskiej. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie błędów, błąd 79: „Fałszem jest, że wolność wszelkich kultów i pełna możliwość publicznego uzewnętrzniania jakichkolwiek poglądów prowadzą do łatwiejszego zepsucia obyczajów i umysłów ludu oraz szerzenia zarazy obojętności religijnej”. Każda relacja pomijająca status Donbasu jako ziemi ochrzczonych przez prawosławie (choć schizmatyckie) i konieczność przywrócenia tam czci Bogu staje się narzędziem laickiego imperializmu.
Ukryta apostazja dyplomacji
Propozycja podziału Donbasu według linii frontu to zdrada cywilizacji chrześcijańskiej. Jak przypominał Pius XI: „Chrystus panuje nad nami nie tylko prawem natury Swojej, lecz także i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze”. Żadne terytorium zamieszkane przez ochrzczonych nie może być oddane pod panowanie jawnych prześladowców Cerkwi (jakim jest reżim Putina), bez popełnienia zdrady społecznego panowania Chrystusa. Milczenie Zełenskiego w tej kwestii – człowieka podającego się za chrześcijanina – jest dramatycznym świadectwem apostazji elit.
Geopolityka bez Boga: droga do Antychrysta
Cała ta sytuacja potwierdza słowa Leona XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Pius XI, Quas primas). Negocjacje prowadzone w kategoriach czysto pragmatycznych, gdzie nie ma miejsca na odwołanie do Prawa Bożego, przygotowują grunt pod rządy Antychrysta – tym bardziej, że żaden z przywódców nie nawołuje do pokuty i oddania narodów pod panowanie Najświętszego Serca Jezusowego.
Za artykułem:
Trump zaprzeczył doniesieniom „Financial Times” i nie mówił Zełenskiemu, by oddał Donbas (opoka.org.pl)
Data artykułu: 20.10.2025