Transformed: Seewaldowi marzy się wieczność bez Chrystusa Króla

Seewaldowi marzy się wieczność bez Chrystusa Króla

Podziel się tym:

Portal Opoka (23 października 2025) przedstawia nową książkę Petera Seewalda „Odkrycie wieczności” jako głos przeciwko kulturze anti-aging i apel o „radykalną zmianę perspektywy” poprzez chrześcijańską wiarę w życie wieczne. Autor, znany z wywiadów z Josephem Ratzingerm, miałoby wskazywać na zmartwychwstanie jako źródło nadziei, cytując przy tym wypowiedź antypapieża Franciszka: „to, co najlepsze w życiu, jest jeszcze przed wami”.


Naturalistyczna redukcja życia wiecznego

Seewald kwestionuje współczesny kult młodości, lecz w zamian proponuje jedynie mglistą „wiarę w wieczność” pozbawioną katolickich novissima – śmierci, sądu, piekła i nieba. Jego wizja ogranicza się do sentymentalnego „spełnionego życia” i „doświadczeń pełnych człowieczeństwa”, co stanowi jawne odrzucenie dogmatu o czterech rzeczach ostatecznych (Sobór Laterański IV). Gdy pisze:

„Być może w życiu nie chodzi o przedłużanie, ale o zrozumienie. W jego pięknie. W jego przemijaniu”

– redukuje nadprzyrodzony cel człowieka do naturalistycznej kontemplacji egzystencji, sprzecznej z nauczaniem Leona XIII: „Bóg stworzył nas, abyśmy Go znali, służyli Mu i tym sposobem dostąpili życia wiecznego” (Humanum genus).

Zdrada Christus Rex

Książka pomija całkowicie obowiązek społecznego panowania Chrystusa Króla, o którym Pius XI w Quas Primas nauczał: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Tymczasem Seewald, cytując heretyckiego uzurpatora Bergoglia, utrwala modernistyczny błąd, jakoby Kościół miał być jedynie „wsparciem” w czasach kryzysu, a nie – zgodnie z definicją Bellarmina – „jedyną arką zbawienia poza którą nikt nie może być zbawiony”.

Zmarlichwstanie jako produkt kulturowy

Autor próbuje dowodzić oddziaływania zmartwychwstania poprzez jego kulturowe konsekwencje:

„Nie byłoby katedr. Nie byłoby Michała Anioła, «Pasji według św. Mateusza» Bacha ani «Symfonii Zmartwychwstania» Mahlera”

. To klasyczny przykład modernizmu potępionego w Lamentabili św. Piusa X (propozycja 58), gdzie wiara sprowadzana jest do subiektywnego przeżycia, a dogmat do inspiracji artystycznej. Tymczasem Sobór Watykański I definiuje zmartwychwstanie jako fakt historyczny będący fundamentem wiary (sesja III, rozdz. 4), a nie pretekst do tworzenia symfonii.

Ekumeniczna zdrada przy ołtarzu

Najcięższym zarzutem jest sugerowanie, że „wszystkie religie świata” głoszą prawdę o wieczności. To jawne zaprzeczenie encykliki Mortalium animos Piusa XI: „Katolicy nie mogą w żaden sposób aprobować tych opinii, które prowadzą do przekonania, że wszystkie religie są bardziej czy mniej dobre i chwalebne”. Gdy Seewald stwierdza: „nawet jaskiniowcy byli przekonani, że to, co czyni nas ludźmi, nigdy nie może zostać utracone”, popełnia herezję indyferentyzmu potępioną w Syllabusie Piusa IX (punkty 16-18).

Kryminalne milczenie o realnej obecności

W całym wywodzie brak jakiegokolwiek odniesienia do Ofiary Mszy Świętej jako źródła życia wiecznego. Seewald, chwaląc się pobytami w klasztorze benedyktyńskim, przemilcza fakt, że współczesne „klasztory” posoborowe celebrują niegodną pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, nie zaś Ofiarę Kalwarii. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia (co potwierdza instrukcja Memoria Domini z 1969 r.), jest świętokradztwem.

FSSPX kontra FSSPX

Autor, który rozgłaszał modernistyczne nauki Ratzingera, teraz próbuje uchodzić za obrońcę wieczności. To typowa taktyka posoborowa: używać tradycyjnej terminologii do przemycania rewolucji. Podobnie jak lefebryści, którzy inscenizują Mszę trydencką, jednocześnie uznając władzę antypapieży, Seewald mówi o zmartwychwstaniu, odcinając je od konieczności przynależności do prawdziwego Kościoła. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być Papieżem” (De Romano Pontifice), więc tym bardziej nie może być nauczycielem wieczności.

Antykościół w natarciu

Książka, zapowiadana przez wydawnictwo Rafael (notorycznego propagatora „duchowości” Faustyny Kowalskiej), stanowi część szerszej ofensywy sekty posoborowej. Próbuje się ona maskować tradycyjną retoryką, by ukryć swój naturalistyczny rdzeń. Jak ostrzegał Pius X w Pascendi: „Moderniści nie przestają głosić, że doskonale rozumieją tradycyjną doktrynę, podczas gdy w rzeczywistości ją niszczą”. „Odkrycie wieczności” to kolejny etap destrukcji – tym groźniejszy, że przebrany w szaty pobożności.


Za artykułem:
Niemiecki publicysta potępia kulturę anti-aging. W najnowszej książce zachęca do odrycia wieczności
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 23.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.