Portal Catholic News Agency (23 października 2025) relacjonuje wspólną modlitwę uzurpatora na tronie Piotrowym z królem Karolem III w Kaplicy Sykstyńskiej, określając to wydarzenie jako „historyczne” ze względu na pierwsze od czasów reformacji publiczne nabożeństwo z udziałem brytyjskiego monarchy i „papieża”. W ramach rytuału nazwanego „południową modlitwą brewiarzową” Leon XIV stanął pod freskiem Michała Anioła „Sąd Ostateczny” w towarzystwie anglikańskiego „arcybiskupa” Yorku Stephena Cottrella oraz pary królewskiej. Ceremonii towarzyszyły połączone chóry Kaplicy Sykstyńskiej, Kaplicy św. Jerzego z zamku Windsor i Kaplicy Królewskiej Jego Wysokości, wykonujące hymn „Przybądź, Duchu Święty” w tłumaczeniu kardynała Newmana – postaci wyniesionej przez bergoglianów na ołtarze. Podczas wizyty Leon XIV nadał królowi tytuł „Królewskiego Konfratra” bazyliki św. Pawła za Murami, otrzymując w zamian tytuł „Papieskiego Konfratra” Kaplicy św. Jerzego w Windsorze. Brytyjska ambasada przy Stolicy Apostolskiej określiła te gesty jako „głęboko symboliczne” dla ekumenicznej „drogi” anglikanizmu i katolicyzmu.
Symulacja sakralności: herezja communicatio in sacris
„Ecumenical prayer service featured the Sistine Chapel Choir along with the choirs from St. George’s Chapel at Windsor Castle and His Majesty’s Chapel Royal” – donosi portal, przemilczając fakt, że uczestnictwo w nabożeństwie z heretykami stanowi ciężkie przestępstwo przeciwko cnocie wiary. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907) potępiło jako modernistyczny absurd tezę, jakoby „każda religia jest tylko formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (propozycja 18). Tymczasem sceneria Kaplicy Sykstyńskiej, zaprojektowanej dla sprawowania Najświętszej Ofiary, została wykorzystana do inscenizacji fałszywej jedności z sektą odrzucającą ofiarny charakter Mszy, kapłaństwo hierarchiczne i prymat Rzymu.
Pius XI w encyklice Quas primas (1925) podkreślał, że Chrystus Król domaga się nie „dialogu” z buntownikami, lecz ich bezwarunkowej uległości: „Państwa i narody mają obowiązek publicznej czci Chrystusa i posłuszeństwa Jego prawom, ponieważ tylko w Jego królestwie możliwy jest trwały pokój”. Tymczasem heretycki władca, będący jako „Supreme Governor” głową schizmatyckiej wspólnoty, został potraktowany jak równy partner w rycie przypominającym liturgię godzin – co stanowi jawne pogwałcenie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., zakazującego wspólnych modlitw z innowiercami pod karą ekskomuniki.
Fałszywi święci i masoneria konfratrów
Szczególnie wymowna jest obecność postaci Johna Henry’ego Newmana, którego Leon XIV ma ogłosić „doktorem Kościoła” 1 listopada. Ten XIX-wieczny konwertyta z anglikanizmu, uznawany przez modernystów za prekursora „hermeneutyki ciągłości”, w rzeczywistości głosił ewolucję dogmatów i relatywizował rolę papieża. W liście do przyjaciela pisał: „Rozwój doktryny jest jak wzrost drzewa – gałęzie mogą rosnąć w nieoczekiwanych kierunkach”. Tymczasem Sobór Watykański I (1870) w konstytucji Dei Filius stanowczo potępił pogląd, jakoby „dogmaty mają się dostosowywać do filozofii i osiągnięć nauki” (kanon 4).
Nadanie królowi tytułu „Royal Confrater” bazyliki św. Pawła za Murami to akt czysto masońskiej symboliki. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (1864), „królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” (błąd 75), zaś jakakolwiek forma „duchowego braterstwa” z głową sekty protestanckiej stanowi zdradę depozytu wiary. Co więcej, kanon 188 §4 Kodeksu z 1917 r. jednoznacznie stwierdza, że „każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu przez publiczne odstępstwo od wiary katolickiej” – co dotyczy zarówno uzurpatora w Watykanie, jak i anglikańskiego monarchy.
Naturalizm zastępuje nadprzyrodzoność
Portal całkowicie pomija teologiczne implikacje wydarzenia, skupiając się na jego „historycznym” wymiarze i wzajemnych odznaczeniach. Wspólna deklaracja mówi o „zaangażowaniu na rzecz ochrony środowiska, walki z ubóstwem i promowania dialogu ekumenicznego” – co stanowi klasyczny przykład redukcji misji Kościoła do naturalistycznego aktywizmu. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) demaskował takich modernistów: „Przenoszą oni religię z sfery rzeczywistości nadprzyrodzonych do porządku czysto naturalnego, czyniąc z wiary produkt emocjonalnych potrzeb człowieka”.
W całym artykule ani razu nie pojawia się słowo „nawrócenie”, „pokuta” czy „zbawienie”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku powrotu anglikanów do jedynego Kościoła Chrystusowego. Tymczasem Pius IX w Syllabusie potępił tezę, jakoby „dobrą jest nadzieja zbawienia wiecznego wszystkich tych, którzy nie żyją w prawdziwym Kościele Chrystusa” (błąd 17). Co więcej, sam akt wspólnej modlitwy w miejscu konsekrowanym dla katolickiej liturgii stanowi profanację – zgodnie z dekretem Świętego Oficjum z 1948 r. zabraniającym udostępniania świątyń katolickich dla kultu niekatolickiego.
Duch Antychrysta w sali tronowej
Nadzwyczaj wymowny jest wybór miejsca spotkania – Sala Regia w Pałacu Apostolskim, gdzie niegdyś przyjmowano katolickich monarchów składających hołd Następcy Piotra. Tym razem pomieszczenie to stało się areną dyskusji o „zrównoważonym rozwoju” i „troski o stworzenie”, co doskonale wpisuje się w bergogliańską narrację ekologicznego pseudomistycyzmu. Jak zauważył św. Pius X w liście o błędach modernizmu, „ci nowi heretycy chcą Kościoła wędrującego, który nieustannie dostosowuje się do świata, zamiast Kościoła nauczającego, który świat nawraca”.
Instalacja w bazylice św. Pawła za Murami specjalnego tronu dla brytyjskich monarchów z inskrypcją „Ut unum sint” to jawna kpina z modlitwy Chrystusa o jedność opartą na prawdzie. W rzeczywistości jest to symbol poddania Rzymu anglikańskiej herezji – dokładnie tak, jak przewidywał św. Robert Bellarmin w traktacie De Romano Pontifice: „Gdyby papież popadł w herezję, stałby się nie tylko niegodnym urzędu, ale automatycznie przestałby być chrześcijaninem i członkiem Kościoła”. Nie potrzeba żadnej uroczystej detronizacji – wystarczy spojrzeć na obrazy z Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie antypapież w bieli stoi obok „arcybiskupa” pozbawionego sukcesji apostolskiej, by poznać, że oto spełnia się proroctwo św. Pawła: „Syn zatracenia zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2 Tes 2,3-4).
Za artykułem:
Pope Leo XIV and King Charles III make history with first joint prayer since Reformation (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 23.10.2025








