Transformed: Polityczne półśrodki w walce z aborcją: analiza listu pro-life do administracji Trumpa

Polityczne półśrodki w walce z aborcją: analiza listu pro-life do administracji Trumpa

Podziel się tym:

Polityczne półśrodki w walce z aborcją: analiza listu pro-life do administracji Trumpa

Portal LifeSiteNews (23 października 2025) relacjonuje inicjatywę ponad 50 organizacji pro-life, które wezwały administrację Donalda Trumpa do pełnego wykluczenia Planned Parenthood z federalnych programów finansowych. Sygnatariusze – wśród nich Students for Life, American Life League i Family Research Council – argumentują, że największa aborcyjna machina w USA zasługuje na debarment (wykluczenie) z uwagi na handel częściami dzieci, oszustwa medyczne, łamanie standardów bezpieczeństwa i rasistowskie praktyki. Chwalą jednocześnie dotychczasowe działania administracji: przywrócenie Mexico City Policy, blokadę funduszy Title X dla placówek aborcyjnych oraz wprowadzenie w tzw. Big Beautiful Bill Act rocznego zakazu finansowania przez Medicaid podmiotów dokonujących aborcji (z wyjątkiem gwałtu, kazirodztwa i zagrożenia życia matki).


Milczenie o zbrodni lèse-majesté wobec Boga Żywego

Kompromitacją moralną prezentowanego stanowiska jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy zbrodni aborcji. Żadna z cytowanych organizacji nie sięga po katolicką doktrynę, która widzi w zamordowanym nienarodzonym imago Dei (obraz Boży) oraz victima propitiatoria (ofiarę przebłagalną) złożoną na ołtarzu bałwochwalczego kultu „wolności wyboru”. Pius XI w encyklice Casti connubii potępił aborcję jako „zbrodnię godną surowszej kary niż jakakolwiek inna” niezależnie od okoliczności. Tymczasem sygnatariusze listu akceptują wyjątki w ustawie BBB, co czyni ich współwinnych legalizacji dzieciobójstwa w milionach przypadków.

„Wprowadzenie w tzw. Big Beautiful Bill Act rocznego zakazu finansowania przez Medicaid podmiotów dokonujących aborcji (z wyjątkiem gwałtu, kazirodztwa i zagrożenia życia matki)”.

Ta kapitulacja przed kulturą śmierci odsłania czysto utylitarną wizję pro-life, redukującą problem do kwestii podatników finansujących morderstwa. Brakuje tu spojrzenia teologicznego: aborcja jako crimen exceptum (zbrodnia wyjęta spod prawa), wobec której nie ma miejsca na negocjacje czy wyjątki. Kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. nakłada ekskomunikę latae sententiae na wszystkich uczestników aborcji – bez względu na okoliczności.

Polityczny pragmatyzm vs. niezmienne prawa Boże

Retoryka listu ujawnia scjentystyczne uwikłanie sygnatariuszy, którzy walczą z Planned Parenthood za pomocą instrumentów prawno-administracyjnych, nie zaś przez odwołanie do odwiecznego porządku moralnego. Wymieniane zarzuty (oszustwa, naruszenia BHP) dotyczą jedynie przyziemnego wymiaru działalności aborcyjnego molocha, całkowicie pomijając jego ratio existendi jako narzędzia szatańskiej destrukcji. Leon XIII w encyklice Humanum genus demaskował takie instytucje jako „synagogi szatana”, których celem jest zniszczenie Królestwa Chrystusowego.

Naiwnością jest wiara, że debarment lub zmiany legislacyjne mogą rozwiązać problem aborcji. Bez przywrócenia publicznego panowania Chrystusa Króla, bez uznania prawa Bożego za fundament porządku prawnego, wszelkie reformy pozostaną plastykową łatą na gangrenę apostazji. Jak przypominał Pius XI w Quas Primas: „Nie ma pokoju Chrystusowego bez panowania Chrystusowego”.

Teologiczna bankructwo ruchu „pro-life”

Fakt, że sygnatariusze listu nie żądają całkowitego zakazu aborcji (akceptując wyjątki), demaskuje ich ideologiczną kolaborację z kulturą śmierci. W świetle kanonu 1398 Kodeksu z 1917 r., który za aborcję nakłada ekskomunikę automatyczną, jakakolwiek współpraca z administracją dopuszczającą dzieciobójstwo jest współudziałem w zbrodni. Tymczasem organizacje „pro-life” stawiają się w roli lobbystów, nie proroków wołających na puszczy.

Brakuje tu także odniesienia do konieczności sakramentalnej pokuty dla wszystkich zaangażowanych w aborcję – od lekarzy po polityków. Milczenie o zadośćuczynieniu Bożej Sprawiedliwości poprzez modlitwę, post i ofiarę Mszy świętej, odsłania czysto naturalistyczne podejście sygnatariuszy.

Koniec końców: walka na dwóch frontach

Podczas gdy administracja Trumpa podejmuje pewne kroki w dobrym kierunku, to bez pełnego podporządkowania prawa cywilnego prawu Bożemu pozostają one jedynie półśrodkami. Planned Parenthood zasługuje nie tylko na debarment, ale na całkowitą likwidację jako instytucji zbrodniczej. Jednakże żadna ludzka władza nie zdoła wykorzenić aborcji bez odwołania się do Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Marji.

Walka z aborcją musi być nade wszystko walką duchową przeciwko „mocom ciemności” (Ef 6,12), które stoją za tym przerażającym procederem. Dopóki ruch „pro-life” nie połączy działania politycznego z nieustanną modlitwą wynagradzającą i żądaniem publicznego uznania Królewskiej Godności Chrystusa, jego wysiłki pozostaną skazane na porażkę.


Za artykułem:
Pro-life leaders urge Trump to permanently cut off Planned Parenthood from receiving tax dollars
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 23.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.