Portal Opoka relacjonuje debatę podczas konwencji PiS w Katowicach (1-2 kwietnia 2025), gdzie prof. Andrzej Nowak ostrzegał przed „liberalno-lewicową cywilizacją” promującą antynatalizm, zaś filozofowie Rymkiewicz i Stawrowski komentowali polską tożsamość. Choć padły słowa o chrześcijaństwie, całość stanowi jałowy dyskurs oderwany od nadprzyrodzonej misji Polski jako przedmurza chrześcijaństwa.
Antynatalizm bez teologicznego rdzenia: milczenie o grzechu i łasce
Prof. Nowak słusznie diagnozuje, że współczesna cywilizacja „przekonuje, że nie warto być człowiekiem”, jednak jego analiza ogranicza się do poziomu socjologicznego: „w imię ekologii promowany jest antynatalizm”. Zabrakło fundamentalnego odniesienia do niezmiennego nauczania Kościoła, które potępia wszelkie formy ograniczania życia jako zbrodnie wołające o pomstę do nieba (Pius XI, Casti connubii). Gdy prelegent mówi o „ratowaniu demos” przez państwowe programy pronatalistyczne, ignoruje nadprzyrodzony wymiar rodziny jako ecclesia domestica (Kościół domowy), której celem jest „rodzenie dzieci dla Nieba” (św. Augustyn).
Nawet wezwanie do „wypełniania przestrzeni publicznej znakami pamięci” pozostaje bezsilnym gestem, gdyż pamięć historyczna bez odniesienia do Krzyża staje się bałwochwalstwem narodu. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga zbawienia”. Tymczasem w Katowicach nie padło ani jedno wezwanie do publicznej restauracji kultu Chrystusa Króla Polski.
„Metafizyka polska” contra zasada katolicka: herezja ukryta w patriotyzmie
Szokujące tezy przedstawił prof. Wawrzyniec Rymkiewicz, twierdząc, że Polaków charakteryzuje: „przekonanie, że świat jest dobry, natura jest dobra i jest dziełem dobrego Boga”. To jawny przejaw pelagiańskiej herezji, odrzucającej konsekwencje grzechu pierworodnego! Św. Pius X w Lamentabili sane potępia podobne błędy: „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja 20).
Rymkiewicz gloryfikuje wręcz polską anarchię jako „rzecz optymistyczną”, co stoi w jaskrawej sprzeczności z encykliką Diuturnum illud Leona XIII: „Bunt przeciw władzy nie różni się od buntu przeciw Bogu”. Jego słowa o „nieufności wobec biurokracji” stanowią niebezpieczną apoteozę rewolucyjnego ducha, który doprowadził do rokoszy i rozbiorów.
Demokracja „republikańska” jako furtka dla apostazji
Prof. Zbigniew Stawrowski beztrosko powołuje się na „słowa św. Jana Pawła II” o demokracji, co jest teologicznym nonsensem. Przypomnijmy: „Jan Paweł II” był heretyckim uzurpatorem, który w Assisi 1986 roku zrównał Krzyż z pogańskimi idolami. Tymczasem Syllabus błędów Piusa IX wyraźnie potępia zdanie: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (prop. 55).
Gdy prelegent ostrzega, że demokracja bez wartości „przerodzi się w totalitaryzm”, przemilcza fakt, że sama demokracja jest sprzeczna z katolicką koncepcją państwa. Jak naucza Pius VI w Quod aliquantum: „Władza pochodzi od Boga, a nie od ludu”. Propozycja „republikańskiej demokracji” to jedynie świecki substytut katolickiego ustroju, gdzie Christus Rex stanowi fundament prawodawstwa.
Pamięć bez Krzyża: historyczny redukcjonizm
Najgroźniejszym błędem całej debaty jest redukcja polskości do etnicznego folkloru, pozbawionego nadprzyrodzonej misji. Gdy prof. Nowak mówi o „wzmacnianiu pamięci przez instytucje kultury”, nie wspomina, że Polska powstała jako murus christianitatis (przedmurze chrześcijaństwa) poprzez chrzest Mieszka I i ofiarę św. Wojciecha.
W całym dyskursie zabrakło odniesienia do Najświętszej Ofiary jako źródła tożsamości narodowej. Tymczasem Sobór Trydencki w sesji XXII naucza: „We Mszy składana jest prawdziwa przebłagalna ofiara, przez którą Bóg jedna się z nami”. Dopóki Polacy nie zrozumieją, że ich powołaniem jest budowa regnum Marianum (królestwa Marji), wszelkie programy „ratowania demos” pozostaną bezowocne.
Konkluzja: potrzeba kontrrewolucji, nie konwencji
Katowicka debata ujawniła duchową pustkę tzw. konserwatyzmu, który odciął się od philosophia perennis. Zamiast wezwań do publicznego pokuty za narodowe grzechy (jak porzucenie Objawienia po 1968 roku) i restauracji monarchii katolickiej, słyszymy jedynie mgliste postulaty „wzmocnienia pamięci”.
Jak przypomina kard. Pie w Liberalism is a Sin: „Każdy kompromis z liberalizmem jest zdradą Chrystusa Króla”. Prawdziwa odpowiedź na kryzys cywilizacji brzmi: publiczne uznanie panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa nad Polską, przywrócenie społecznego panowania Marji Królowej Korony Polskiej i odrzucenie modernistycznej hydry w Kościele. Reszta to „słowa, słowa, słowa” (Hamlet III, 2).
Za artykułem:
Prof. Andrzej Nowak: liberalno-lewicowa cywilizacja przekonuje, że nie warto być człowiekiem (opoka.org.pl)
Data artykułu: 24.10.2025








