Transformed: Adopcja jako remedium?: Sedewakantystyczna dekonstrukcja współczesnego narracji o „wyborze” i „tożsamości”

Adopcja jako remedium?: Sedewakantystyczna dekonstrukcja współczesnego narracji o „wyborze” i „tożsamości”

Podziel się tym:

Portal Oregon Right to Life (25 października 2025) przedstawia historię Nancy Jones – kobiety adoptowanej w 1958 roku, która po latach odnalazła biologiczną matkę. Artykuł eksponuje „uzdrowienie” poprzez adopcję, podkreśla „wybranie” zamiast „odrzucenia” oraz przedstawia chrześcijaństwo jako wsparcie emocjonalne w procesie poszukiwań tożsamości. W całym tekście brak jakiegokolwiek odniesienia do nierozerwalności więzów naturalnych, grzechu rozwiązłości czy obowiązku wychowania potomstwa w łonie prawowitej rodziny.


Naturalistyczne zawłaszczenie pojęcia rodziny

Opowieść o Nancy Jones jest typowym przykładem redukcji nadprzyrodzonej misji Kościoła do terapeutycznego humanizmu. Autorzy celowo pomijają fakt, iż samo zaistnienie sytuacji wymagającej adopcji wynika z grzechu przeciwko czystości (cudzołóstwo, rozwiązłość) lub ekstremalnej sytuacji (śmierć rodziców). Tymczasem Casti Connubii Piusa XI stanowi nieodwołalnie:

„Małżeństwo bowiem, ustanowione przez Stwórcę i Odkupiciela, jest z natury swej i z woli Bożej nierozerwalne”

Kościół zawsze nauczał, że rodzice są zobowiązani przed Bogiem do wychowania potomstwa (Katechizm Rzymski, II, VIII). Oddanie dziecka do adopcji – choć dopuszczalne w skrajnych okolicznościach – pozostaje tragedią łamiącą̨ prawo naturalne, nigdy zaś „aktem miłości” czy „wyborem”, jak sugeruje tekst.

Teologia „wybrania” jako heretycka relatywizacja

Kluczowy fragment artykułu zawiera bluźnierczą interpretację chrztu:

„«You were chosen» (zostałaś wybrana) – te słowa miały być «uzdrowieniem» dla Nancy”

Ta protestancka w swej genezie koncepcja „wybrania” stoi w jaskrawej sprzeczności z katolicką nauką o powszechności łaski (Synod w Quierzy, 853 r.) i odpowiedzialności rodzicielskiej. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (II-II, q.10 a.12) przypomina:

„Dzieci są częścią rodziców niczym owoc łona matki”

Przemilczenie tego faktu służy legitymizacji ideologii adopcyjnej, gdzie dziecko staje się przedmiotem „transakcji” między dorosłymi.

Duchowa pustka współczesnego «chrześcijaństwa»

W całym tekście „wiara” sprowadzona zostaje do narzędzia samopoczucia:
„Jones told Oregon Right to Life she had prayed «like crazy» for his healing”
Brak choćby śladu katolickiej teologii cierpienia (kol 1,24), poddania się woli Bożej (Mt 26,39) czy zadośćuczynienia za grzechy. Modlitwa przedstawiona jest jako magiczny środek zaradczy, nie zaś jako akt religijnego poddania się władzy Boga.

Masoneria «right to life»: ukryta agenda

Szczególnie wymowne są końcowe wezwania artykułu:

„jeśli zmagasz się z niechcianą ciążą… wydaj dziecko na świat”

Brak tu:
1. Wezwania do pokuty za grzech nieczystości
2. Napomnienia o obowiązku wychowania dziecka przez biologicznych rodziców
3. Wzmianki o stanie łaski uświęcającej jako warunku rozeznania

Jest to klasyczny przykład «humanitaryzmu bez Krzyża» potępionego przez Piusa XI w Divini Redemptoris.

Kult «tożsamości» jako objaw apostazji

Najgroźniejszym aspektem narracji jest fetyszyzacja „poszukiwania korzeni”:

„pozwoliło mi poczuć «połączenie». I miłość”

Kościół zawsze nauczał, że prawdziwa tożsamość chrześcijanina to bycie dzieckiem Bożym przez chrzest (Ga 3,26-28). „Uzdrowienie” Nancy polegało na akceptacji świeckiej psychologii self-actualization, nie zaś na zrozumieniu, że jej prawdziwymi rodzicami są ci, którzy zapewnili jej katolickie wychowanie (Katechizm Rzymski, II, VIII, 24).

Teologia ciała vs. ideologia «wyboru»

Artykuł całkowicie pomija fakt, iż każda nieprawe poczęcie jest konsekwencją grzechu przeciwko czystości. Tymczasem św. Alfons Liguori w Theologia Moralis (VI, 912) stwierdza:

„Rodzice nie mają prawa rozporządzać dziećmi jak przedmiotami”

„Szczęśliwe zakończenie” historii Nancy służy propagowaniu relatywizacji nierozerwalności małżeństwa i ukrytej akceptacji rozwiązłości.

W świetle niezmiennej doktryny katolickiej opowieść ta jest nie tyle świadectwem „miłości”, co dramatycznym potwierdzeniem skutków apostazji współczesnego świata. Gdzie nie ma Krzyża, tam adopcja – zamiast być aktem heroicznej miłości – staje się narzędziem dewastacji porządku naturalnego.


Za artykułem:
‘I was not rejected, I was chosen’: Adopted woman finds her birth mother
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 25.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.