Portal Gość.pl relacjonuje zatrzymanie dwóch mężczyzn w związku z napadem na paryskie muzeum Luwr, gdzie 19 października 2025 roku skradziono klejnoty o szacunkowej wartości 88 mln euro. „Obaj mężczyźni (…) są znani policji z powodu poprzednich włamań i uważani za doświadczonych sprawców takich czynów” – czytamy. Choć media skupiają się na aspektach kryminalnych, przemilczają kluczowy kontekst: to przejaw głębszego rozkładu cywilizacji odrzucającej społeczne panowanie Chrystusa Króla.
Materializm jako wyznanie współczesnego świata
Fakt, iż sprawcy „prawdopodobnie działali na zlecenie” międzynarodowej siatki przestępczej, odsłania prawdę o zorganizowanym charakterze współczesnego barbarzyństwa. Wartość łupu – 88 mln euro – jest symbolicznym potwierdzeniem diagnozy Piusa XI z Quas primas: „Państwa wygnały Boga i Jego prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego”. W świecie, gdzie pieniądz stał się bogiem, rabunek świątyni sztuki jest logiczną konsekwencją.
Niemoralność tego czynu potwierdza nie tylko kodeks karny, lecz przede wszystkim VII Przykazanie Dekalogu i encyklika Leona XIII Rerum novarum, która stanowczo potępia „grabież cudzej własności pod jakimbądź pozorem”. Tymczasem współczesne relacje medialne traktują tę kradzież jako zwykły incydent kryminalny, nie zaś jako objaw duchowej zapaści społeczeństwa.
Bezsilność władz świeckich wobec kryzysu cywilizacji
Doniesienia o tym, że jeden ze sprawców zamierzał uciec do Algierii, a drugi do Mali, obnażają iluzję „globalnego bezpieczeństwa”. Jak zauważył Pius XI w Divini Redemptoris, „państwo, które nie uznaje Boga, staje się państwem absolutnym” pozbawionym moralnych fundamentów. Efekt? Policja francuska może zatrzymać podejrzanych, lecz nie jest w stanie powstrzymać fali przestępczości płynącej z odrzucenia prawa Bożego.
Brakuje natomiast jakiejkolwiek refleksji nad przyczynami społecznymi tego zjawiska. Gdy w 1968 roku rewolucja majowa obaliła we Francji ostatnie pozory cywilizacji chrześcijańskiej, otworzyła drogę do całkowitej amoralności. Dziś, gdy Departament Sekwana-Saint-Denis – miejsce pochodzenia sprawców – stał się symbolem upadku społecznego i religijnej apostazji, skutki są wymierne.
Milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze sprawiedliwości
Najbardziej wymowne jest przemilczenie w artykule kluczowej perspektywy: każdy grzech przeciwko VII Przykazaniu woła o sprawiedliwość przed Bogiem. Św. Augustyn w Państwie Bożym przypominał, że „bez sprawiedliwości czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?”. Współczesne państwa, odrzuciwszy jurysdykcję Chrystusa Króla, stały się właśnie takimi „bandami” – legalizującymi najgorsze zbrodnie (aborcję, eutanazję, związki sodomickie), jednocześnie ścigającymi drobniejszych przestępczyń.
Kościół zawsze nauczał – jak przypomina katechizm Piusa X – że „świętokradztwem jest każda kradzież i każde uszkodzenie rzeczy poświęconych Bogu lub Kościołowi”. Choć Luwr nie jest miejscem kultu, gromadzi dziedzictwo ukształtowane przez cywilizację chrześcijańską. Rabunek ten ma więc wymiar symbolicznego ataku na samo serce Europy.
Fałszywa tolerancja rodzi przestępczość
Informacja, iż sprawcy „są znani policji” z wcześniejszych przestępstw, potwierdza tezę św. Piusa X z Notre charge apostolique: „Kiedy społeczeństwo nie żyje życiem chrześcijańskim, staje się społeczeństwem zbuntowanym przeciw Bogu”. System sądownictwa, który zamiast karać – „resocjalizuje”, który zamiast strzec moralnego ładu – promuje pseudotolerancję, sam staje się współwinny eskalacji zła.
W kontekście francuskim to szczególnie wymowne – kraj ten, będący niegdyś „najstarszą córą Kościoła”, dziś stał się laboratorium antychrześcijańskiego laicyzmu. Gdy w 1905 roku Francja dokonała grabieży dóbr kościelnych pod pozorem „ustawy o separacji”, rozpoczęła proces, którego dzisiejsza kradzież w Luwrze jest logiczną kontynuacją.
Cywilizacja śmierci kontra cywilizacja życia
Wartość skradzionych klejnotów (88 mln euro) w czasie, gdy francuski rząd finansuje mordowanie nienarodzonych i eksperymenty na embrionach, pokazuje przewartościowanie pojęć. Jak pisał Pius XII w La solennità, „społeczeństwo, które porzuca Boga, porzuca samo siebie”. Ten sam kraj, który wydaje miliony na „kulturę”, jednocześnie finansuje największe barbarzyństwo współczesności.
Przemilczenie w relacji medialnej jakiejkolwiek wzmianki o potrzebie nawrócenia czy zadośćuczynienia jest symptomatyczne. W świecie bez Boga nawet największe przestępstwa sprowadza się do „incydentu kryminalnego”, nie widząc ich wymiaru metafizycznego. Tymczasem – jak uczy św. Tomasz z Akwiny w Summie teologicznej (II-II, q.66 a.6) – „każdy grzech kradzieży domaga się nie tylko zwrotu rzeczy, ale i zadośćuczynienia”.
Za artykułem:
Francja: Dwaj mężczyźni zatrzymani w związku z napadem w Luwrze, (gosc.pl)
Data artykułu: 26.10.2025







