Tajemnica śmierci bez sakramentów: modernistyczne przeinaczenia w narracji portalu Opoka
Portal Opoka (26 października 2025) relacjonuje historię śmierci sześciomiesięcznej Hani, chorej na nowotwór, przy której łóżku modlił się ks. Antoni Bartoszek. Autor opisuje modlitwę brewiarzową, cytując Psalm 139 i Hymn z Listu do Rzymian, oraz wspomina „duchową walkę” rodziców po utracie dziecka, która miała prowadzić ich do regularnego odmawiania brewiarza. W całej narracji zabrakło jednak najistotniejszych elementów katolickiej ars moriendi.
Milczenie o sakramentach w godzinie śmierci
„Rozpocząłem modlitwę: kapłański brewiarz” – pisze duchowny. Szokujące jest całkowite pominięcie kwestii udzielenia dziecku sakramentów. Kanon 752 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowił jednoznacznie: „Niemowlętom w niebezpieczeństwie śmierci należy udzielić chrztu nawet wbrew woli rodziców”. Tymczasem:
Po pożegnaniu rodzice zadzwonili do mnie. Choć był to wieczór, postanowiłem pojechać do Hani.
Gdzie w tym opisie pilność wynikająca z articulo mortis? Gdzie namaszczenie chorych, o którym św. Jakub Apostoł pisze: „modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem” (Jk 5,15)? Milczenie na ten temat zdradza protestancką redukcję kapłaństwa do funkcji modlitewno-towarzyszkiej, nie zaś sprawowania sakramentalnego ex opere operato.
Teologiczny relatywizm w przebraniu pocieszenia
Fragment hymnu: „Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!” zostaje wykorzystany do budowania pseudomistycznej narracji:
Uświadomiłem sobie, że staję w obliczu tajemnicy Boga, której nie da się ani pojąć rozumem, ani ogarnąć sercem.
Tymczasem Kościół zawsze nauczał – jak przypomina Pius XII w encyklice Humani generis – że „prawdy odnoszące się do Boga i Jego stosunku do ludzi w pełni przewyższają porządek zmysłowy”, ale są poznawalne przez Objawienie i nauczanie Magisterium. Modernistyczne zawieszenie poznania w „tajemnicy” prowadzi do fideistycznej duchowości oderwanej od rozumu.
Naturalizacja śmierci i zapomnienie o grzechu pierworodnym
Cała opowieść koncentruje się na emocjonalnym wymiarze cierpienia, całkowicie pomijając jego ratio iustitiae. Św. Augustyn w De civitate Dei przypomina: „Śmierć jest karą za grzech pierworodny i dlatego jest wspólnym udziałem wszystkich”. Brak jakiegokolwiek nawiązania do konieczności zadośćuczynienia, ofiarowania cierpienia w intencji wynagradzającej czy modlitwy o łaskę dobrej śmierci – to zdrada podstawowych zasad ascezy chrześcijańskiej.
Brewiarz jako fetysz duchowości posoborowej
Największy niepokój budzi sakralizacja samej praktyki brewiarzowej:
ich duchowym rytuałem stały się nieszpory z brewiarza dla świeckich, a środa czwartego tygodnia została zaznaczona osobnym obrazkiem
W czasach przedsoborowych Rytuał Rzymski zalecał odmawianie Officium Defunctorum i modlitw za dusze czyśćcowe. Tymczasem tutaj modlitewnik staje się narcystycznym narzędziem autoterapii, nie zaś środkiem wypraszania łask dla zmarłego. Kiedy św. Robert Bellarmin pisał o Opatrzności, podkreślał: „Głębia mądrości Bożej objawia się w dyspensacji łask koniecznych do zbawienia” – nie zaś w subiektywnym przeżyciu tekstów liturgicznych.
Ekumeniczne pomieszanie w cytacie biblijnym
Autor powołuje się na List do Rzymian (11,33-36), ale w sposób oderwany od doktrynalnego kontekstu. Św. Tomasz z Akwinu w Summie teologicznej (I, q.23) wyjaśnia ten fragment jako „uwielbienie predestynacji wybranych do chwały”. Tymczasem w artykule:
Jeszcze mocniej te słowa odniosłem do odchodzenia Hani. Uświadomiłem sobie, że staję w obliczu tajemnicy Boga
To typowa protestancka hermeneutyka, gdzie Pismo Święte staje się pretekstem do indywidualnej egzegezy, nie zaś źródłem obiektywnej doktryny. Brakuje tu fundamentalnej zasady św. Wincentego z Lerynu: „id teneamus, quod ubique, quod semper, quod ab omnibus creditum est” (trzymajmy się tego, co było wyznawane zawsze, wszędzie i przez wszystkich).
Duchowa pułapka w miejsce pocieszenia
Najtragiczniejszym aspektem tej historii jest ukryte przesłanie:
walka między wiarą a niewiarą w Boga
Zamiast wskazać na niezawodne środki łaski – sakramenty, modlitwę za zmarłych, odpusty – autor pozostawia rodziców w duchowym zawieszeniu typowym dla modernizmu. Św. Alfons Liguori w Przygotowaniu do śmierci podkreślał: „Najpewniejszą oznaką predestynacji jest święte przyjęcie Wiatyku na łożu śmierci”. Gdy zabraknie tej pewności, pozostaje jedynie egzystencjalny niepokój.
Opisana narracja to modelowy przykład teologicznej bankructwa posoborowej pseudo-duchowości: emocjonalizm zastępujący łaskę, liturgiczne formy bez treści doktrynalnej, fałszywe pocieszenie zamiast nadprzyrodzonej nadziei. W obliczu śmierci tylko integralna wiara katolicka daje prawdziwy pokój – ten, o którym Pius XI pisał w Quas primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym”.
Za artykułem:
Umierająca Hania (opoka.org.pl)
Data artykułu: 26.10.2025







