Transformed: Japoński nacjonalizm: świecka herezja wobec Królestwa Chrystusa

Japoński nacjonalizm: świecka herezja wobec Królestwa Chrystusa

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (27 października 2025) relacjonuje objęcie urzędu premiera Japonii przez Sanae Takaichi – pierwszą kobietę na tym stanowisku. Artykuł podkreśla jej skrajnie prawicowe poglądy: sprzeciw wobec małżeństw homoseksualnych, kontynuację militarystycznej polityki LDP, odwiedziny w chramie Yasukuni czczącym zbrodniarzy wojennych oraz brak zainteresowania poprawą statusu kobiet. Autorzy wskazują na niebezpieczny wzrost nacjonalizmu w Japonii, łącząc go z antyimigrancką retoryką i rewizjonizmem historycznym. Nowa premierka zostaje przedstawiona jako kontynuatorka linii Shinzō Abego i sympatyczka Margaret Thatcher, której rządy nie przyniosą emancypacji japońskich kobiet.


Prawa cesarza czy prawa Chrystusa Króla?

Kompromitacją ratio naturalis (rozumu naturalnego) jest dyskusja o „prawach kobiet” w kraju, gdzie 98% mieszkańców wyznaje buddyzm lub szintoizm – religie otwarcie sprzeczne z prawem naturalnym objawionym w Dekalogu. Takaichi walczy o utrzymanie męskiego dziedziczenia tronu cesarskiego, ale już sama instytucja cesarza jako „potomka bogini Amaterasu” jest aktem bałwochwalstwa potępionym przez Quas Primas Piusa XI: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Japoński nacjonalizm, choć pozornie „konserwatywny”, jest herezją państwową – ubóstwieniem narodu przeciwko Regnum Christi (Królestwu Chrystusa).

W planach jest też podwyżka podatków i zmniejszenie refundacji niektórych leków.

Gdzie tu miejsce na katolicką naukę społeczną? Pius XI w Quadragesimo Anno potępił zarówno „liberalną gospodarkę mas”, jak i „państwowy moloch”. Tymczasem japoński model łączy najgorsze elementy: neoliberalny wyzysk pracowników (projekt zniesienia limitów nadgodzin) z etatystycznym fiskalizmem. Nadgodziny prowadzące do „karōshi” (śmierci z przepracowania) są zbrodnią przeciwko V przykazaniu – niszczeniem świątyni Ducha Świętego, jaką jest ludzkie ciało (1 Kor 6,19).

Chram Yasukuni: sanktuarium antychrysta

Fakt odwiedzania przez Takaichi chramu Yasukuni – gdzie czci się m.in. Hidekiego Tōjō, odpowiedzialnego za masakrę w Nankinie – demaskuje demoniczny fundament japońskiego „konserwatyzmu”. Kult zbrodniarzy wojennych to nie tylko relatywizacja zła, ale akt latria (uwielbienia należnego tylko Bogu) wobec mocy szatańskiej. Pius XII w orędziu Orientalis Ecclesiae (1944) nazywał podobne praktyki „ślepym uwielbieniem siły, które prowadzi narody do samozagłady”. Tymczasem artykuł ogranicza się do stwierdzenia: „wcześniej brała udział w budowaniu narracji negującej japońskie zbrodnie wojenne”. Gdzie potępienie ludobójstwa? Gdzie memento o krzyżach Hiroszimy, gdzie chrześcijanie ginęli za wiarę pod cesarską okupacją?

Japonia chce zwiększyć wydatki na obronność

Wiara w zbawienie przez arsenały to kolejny przejaw apostasia a fide (odstępstwa od wiary). Pius XI w Quas Primas przypomina: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Militaryzm japoński – podsycany „chińskim zagrożeniem” – jest lustrzanym odbiciem maoistycznej tyranii. Dwie herezje walczące o władzę nad Azją, podczas gdy jedynym Królem Pokoju pozostaje Ten, którego imię nawet nie pada w dyskursie publicznym Tokio.

Genderowa sofistyka kontra porządek natury

Artykuł krytykuje Takaichi za sprzeciw wobec małżeństw homoseksualnych i utrzymanie prawa zmuszającego małżonków do przyjęcia jednego nazwiska. Autorzy nie zauważają jednak, że obie postawy wynikają z tego samego błędu antropologicznego: japoński tradycjonalizm broni „rodzinnego nazwiska” jako fetyszu klanowego, podczas gdy Kościół widzi w małżeństwie sacramentum magnum (wielki sakrament) obrazujące związek Chrystusa z Kościołem (Ef 5,32). Brak tu katolickiej koncepcji nierozerwalności czy dobra potomstwa. „Kwiaty w pudełku” – tytuł książki autorki – to metafora kobiet uwięzionych w klatce genderowego dyskursu, ale prawdziwym więzieniem jest odrzucenie Maryi jako wzoru kobiecości.

Symptomy chorej cywilizacji

Milczenie o chrześcijaństwie w Japonii (gdzie katolicy stanowią 0,3% społeczeństwa) mówi więcej niż analizy „równości płci”. Kraj ten od 1587 roku – gdy Toyotomi Hideyoshi wydał dekret o banicji misjonarzy – systematycznie tępił wiarę w Chrystusa. Męczennicy z Nagasaki (Pius IX beatyfikował ich w 1867 r.) przypominają, że Japonia zbudowała swój cud gospodarczy na grobach świętych. Dopóki Tokio nie uzna władzy Chrystusa Króla, wszelkie reformy będą jedynie simulacrum (pozorem) poprawy. Jak pisał św. Pius X w Notre Charge Apostolique: „Państwo odmawiające czci Bogu staje się państwem rozbójników”.


Za artykułem:
Kobieta stanęła na czele rządu Japonii. Ale nie jest to dobra wiadomość dla feministek
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 27.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.