Portal „Tygodnik Powszechny” (27 października 2025) przedstawia artykuł Łukasza Lamży promujący tzw. „hipotezę higieny” – teorię głoszącą, że nadmierna czystość prowadzi do wzrostu alergii u dzieci. Autor z entuzjazmem relacjonuje eksperyment LEAP z 2009 roku, gdzie celowe podawanie orzeszków ziemnych dzieciom „typu alergicznego” miało zmniejszyć częstość alergii z 14% do 2%. Tekst sugeruje rewizję dotychczasowych zaleceń medycznych na rzecz „kontaktu z patogenami”, powołując się na domniemane szkody spowodowane dezynfekcją rąk i „nadwrażliwością społeczeństwa”.
Redukcja człowieka do poziomu zwierzęcia
Przedstawiona argumentacja opiera się na materialistycznej redukcji człowieka do jego wymiaru biologicznego. Gdy autor pisze: „nadmierny poziom higieny zwiększa chorobliwość dzieci”, pomija fundamentalną prawdę katolickiej antropologii: człowiek jest corpus animatum (ciałem ożywionym duszą rozumną), którego zdrowie zależy nie tylko od czynników fizycznych, ale przede wszystkim od stanu łaski uświęcającej.
Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas:
„Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi… Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”.
Tymczasem komentowany tekst całkowicie ignoruje duchowe przyczyny chorób, sprowadzając problem alergii do mechanicznego braku „ekspozycji na patogeny” – co stanowi jawną realizację błędów potępionych w Syllabusie Piusa IX (pkt 57-58), gdzie odrzuca się moralny wymiar ludzkiego działania na rzecz czysto utylitarystycznych kalkulacji.
Modernistyczna relatywizacja prawdy naukowej
Artykuł demonstruje typowo modernistyczne podejście do nauki, gdzie „prawda” staje się funkcją zmiennych eksperymentów. Autor z satysfakcją odnotowuje, jak „nowe rekomendacje chyba działają”, całkowicie pomijając fakt, że sama metodologia badań nad alergiami pozostaje głęboko sprzeczna z katolicką etyką lekarską. Eksperyment LEAP, polegający na świadomym narażaniu niemowląt na potencjalnie śmiertelne alergeny, stanowiłby w zdrowej społeczności chrześcijańskiej przedmiot potępienia – zarówno ze względu na ryzyko zdrowotne, jak i naruszenie zasady primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić).
Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (II-II, q. 64, a. 5) wyraźnie przestrzegał: „Niedopuszczalne jest narażanie jednego życia dla potencjalnego pożytku wielu”. Tymczasem współczesna medycyna, oderwana od chrześcijańskich fundamentów, traktuje dzieci jak króliki doświadczalne w imię utylitarnej „postępowej nauki” – dokładnie zgodnie z duchem potępionym w dekrecie Lamentabili sane exitu (pkt 64), który odrzuca ewolucję dogmatów w oparciu o „postęp nauk”.
Kult ciała jako nowa religia
Szczególnie wymowne jest milczenie tekstu w kwestii duchowych korzeni chorób alergicznych. Podczas gdy autor roztrząsa „mikrobiom” i „hektolitry płynów dezynfekujących”, całkowicie pomija katolicką naukę o grzechu pierworodnym jako źródle wszelkich chorób (Rdz 3,16-19). Brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie, sakramentach czy zadośćuczynieniu jako środkach leczniczych ujawnia typowo naturalistyczne przesłanie – zgodne z błędem nr 1 z Syllabusa: „Bóg jest identyczny z naturą rzeczy”.
Gdy czytamy: „ok. 4 osoby spośród 6 milionów alergików umierają wskutek kontaktu z orzeszkami”, uderza całkowity brak perspektywy wieczności. Dla katolika każda śmierć – nawet „statystycznie nieznacząca” – stanowi dramat zbawienia lub potępienia duszy. Redukcja tego do kwestii „przesadnej reakcji alergicznej społeczeństwa” świadczy o zatraceniu zmysłu transcendentnego na rzecz świeckiego scjentyzmu.
Podsumowanie: medycyna bez duszy
Przedstawiony artykuł stanowi modelowy przykład „reakcji alergicznej” współczesnej cywilizacji na katolicką prawdę. W miejsce chrześcijańskiego rozumienia zdrowia jako harmonii ciała i duszy proponuje się tu materialistyczną wizję człowieka jako worka bakterii, którego problemy rozwiązuje się poprzez celową ekspozycję na zanieczyszczenia.
Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (pkt 40):
„Nauka Kościoła katolickiego jest wroga dobru i interesom społeczeństwa”.
W istocie bowiem cała ta „hipoteza higieny” służy jedynie utrwaleniu laickiego paradygmatu, gdzie człowiek ma uwierzyć, że jego zbawienie leży w rękach epidemiologów, a nie w Krzyżu Chrystusa. Tymczasem jedynym prawdziwym lekarstwem na wszelkie choroby ciała i duszy pozostaje powrót do społecznego panowania Chrystusa Króla – czego domagał się Pius XI w Quas primas, ustanawiając święto Chrystusa Króla właśnie po to, by „zaradzić potrzebom czasów obecnych i podać szczególne lekarstwo przeciwko zarazie, która zatruwa społeczeństwo ludzkie”.
Dopóki medycyna nie uzna swego podporządkowania wobec Regnum Christi, będzie produkować jedynie kolejne „naukowe” hipotezy – równie nietrwałe, co sprzeczne z odwiecznym porządkiem ustanowionym przez Boga.
Za artykułem:
Rewolucja w myśleniu o alergiach. Nadmierny poziom higieny sprzyja uczuleniom (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 27.10.2025








