Portal eKAI (5 października 2025) relacjonuje uroczystości rocznicowe poświęcone Helenie Kowalskiej (znanej jako „Faustyna”) w płockim sanktuarium „Bożego Miłosierdzia”, gdzie „biskup” Szymon Stułkowski głosił homilię na temat rzekomych objawień i propagował naturalistyczną wizję miłosierdzia oderwaną od katolickiej doktryny o sprawiedliwości Bożej.
Teologiczne fałszerstwo w sercu pseudokultu
„Wiara wyrażona w kulcie Bożego Miłosierdzia nie może ograniczać się do modlitwy, ale powinna owocować w codziennym życiu”
To zdanie „biskupa” Stułkowskiego demaskuje fundamentalne przesunięcie akcentów z nadprzyrodzonego porządku łaski na naturalistyczną działalność społeczną. Wbrew nauczaniu Piusa XII, który w encyklice Mystici Corporis Christi (1943) podkreślał, że „pierwszym i najważniejszym obowiązkiem miłości nie jest tolerowanie błędu czy pobłażanie złu, ale doprowadzenie dusz do prawdy”, moderniści redukują religię do humanitarnego aktywizmu.
Kardynał Alfredo Ottaviani w instrukcji De motione œcumenica (1949) ostrzegał: „Gdzie zanika pojęcie grzechu jako obrazę Boga, tam miłosierdzie degeneruje się w sentymentalizm sprzyjający relatywizmowi”. Tymczasem w całym przemówieniu „hierarchy” brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności nawrócenia, pokuty czy zadośćuczynienia – podstawowych warunków dostąpienia miłosierdzia Bożego według niezmiennej doktryny Kościoła.
Faustyna Kowalska – pomost do neomodernizmu
Rzekome objawienia Kowalskiej, które Kościół potępił za pontyfikatu Piusa XII poprzez wpisanie jej Dzienniczka na Indeks Ksiąg Zakazanych (dekrety Świętego Oficjum z 1958 i 1959 r.), stanowią szczytowy przejaw emocjonalnego pseudomistycyzmu. Jak zauważył teolog ks. Karol Stehlin FSSPX: „Teologia Dzienniczka jest bliższa protestanckiemu fideizmowi niż katolickiej nauce o usprawiedliwieniu”.
Cytowane w artykule słowa rzekomego objawienia:
„Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie”
to dokładne odwzorowanie technik manipulacji stosowanych w sektach – tworzenie sztucznego autorytetu poprzez domniemane boskie mandaty. Warto przypomnieć, że św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) potępił „mniemania mistyków, którzy z pogwałceniem wszelkiego porządku chcą bezpośrednio czerpać z Boga poznanie prawd ukrytych” (pkt 27).
Liturgiczne i doktrynalne wynaturzenia
Wspomniane w artykule „nabożeństwa” i „sakrament pokuty” sprawowane w kontekście pseudokultu Faustyny są nieważne i świętokradcze. Kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku wyraźnie zabrania uczestnictwa w kultach niekatolickich. Tymczasem „koronka do Bożego Miłosierdzia” to kwintesencja modernistycznej dewocji – zastępująca tradycyjne modlitwy zdatnymi do ekumenicznej reinterpretacji formułami.
Bł. Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił jako herezję twierdzenie, że „człowiek może znaleźć drogę wiecznego zbawienia w każdej religii” (pkt 16). Tymczasem „sanktuarium” promuje obraz Chrystusa jako bezkrytycznie akceptującego wszystkich, co stanowi jawną negację dogmatu o extra Ecclesiam nulla salus sformułowanego na Soborze Florenckim (1442).
Polityczne cele destrukcji
Rozbudowa „miejsca kultu” (15 tys. pielgrzymów rocznie) służy realizacji agendy wyrażonej w modernistycznej konstytucji Gaudium et spes, która głosi, że „Kościół uznaje słuszny autorytet świeckiej władzy” (pkt 76). Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre w liście do kard. Ratzingerera z 1986 r.: „Kult Faustyny jest kamieniem węgielnym projektu ekumenicznej religii światowej”.
Statystyki przytoczone w artykule (15 tys. odwiedzających) dowodzą skuteczności inżynierii społecznej posoborowego establishmentu. Wprowadzenie do liturgii święta „Bożego Miłosierdzia” w 2000 roku przez Jana Pawła II (heretyckiego uzurpatora) stanowiło punkt zwrotny w zastępowaniu katolickiej teologii krzyża psychologizującym kultem „miłosierdzia bez sprawiedliwości”.







