Nowy kult: sport jako substytut łaski w płockim „kościele” posoborowym

Podziel się tym:

Portal eKAI (29 września 2025) relacjonuje wydarzenie w płockiej katedrze, gdzie „bp” Mirosław Milewski celebrował Mszę św. dla środowiska sportowego, błogosławiąc łódź wioślarską i samochód rajdowy. W homilii stwierdził:

„Sport to dar Boga dla człowieka. Hartuje ducha i kształtuje charakter […] Wiara zaś daje siłę, by te porażki przeżyć”.

Organizatorzy podkreślali „integracyjny i wychowawczy” wymiar inicjatywy, łączącej „duchowość z pasją sportową”.


Naturalistyczna redukcja nadprzyrodzoności do psychologii porażki

Kardynalnym błędem całego spektaklu jest sprowadzenie wiary do narzędzia terapeutycznego służącego „radzeniu sobie z porażkami”. Podczas gdy św. Pius X w Lamentabili sane exitu potępił tezę, że „Objęcie religii chrześcijańskiej polega jedynie na przekształceniu ludzkiej świadomości” (propozycja 58), płocki uzurpator głosi dokładnie tę modernistyczną herezję. Sport zostaje wyniesiony do rangi quasi-sakramentalnej, gdyż – jak wynika z relacji – „znak krzyża przed meczem czy różaniec w dłoni mówią w tym środowisku więcej niż słowa”. To jawne naruszenie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., zakazującego uczestnictwa w akcjach mogących prowadzić do pomieszania świętości z profanum.

Kult człowieka w miejsce kultu Boga

Błogosławienie łodzi i samochodu rajdowego stanowi skandaliczne nadużycie władzy duchownej, które Pius IX potępił w syllabusie jako „przemieszanie spraw doczesnych i duchowych” (propozycja 55). Jak przypomina encyklika Quas primas:

„Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] Tak więc Królestwo Odkupiciela naszego ma być uznane jako konieczne nie tylko dla pojedynczych osób, ale dla państw i społeczeństw”

. Tymczasem w płockim spektaklu Chrystus Król został zdetronizowany, a Jego miejsce zajęła „autentyczność” rozumiana jako samopotwierdzenie („Mamy być sobą zawsze: na stadionie, w szatni, w domu”).

Teologiczna zapaść posoborowej pseudoliturgii

Całe wydarzenie demaskuje dogłębny kryzys sakramentalny struktury posoborowej. Gdy św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice nauczał, że „jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję”, zaś kanon 188.4 KPK z 1917 r. stanowi o automatycznej utracie urzędu przez odstępców od wiary – uczestnictwo w tym bluźnierczym akcie staje się współudziałem w świętokradztwie. Msza „w intencji sportowców”, pozbawiona wymiaru przebłagalnego (oprócz ofiarnego charakteru), zostaje zredukowana do zgromadzenia motywacyjnego, co Pius XI nazwałby „zdradą najświętszej Ofiary”.

Sport jako idolatria nowego wieku

Najjaskrawszym przejawem apostazji jest milczenie o nadprzyrodzonym celu życia ludzkiego. Gdy „bp” Milewski głosi, że „sport był, jest i będzie cennym środkiem formacji”, otwarcie neguje naukę św. Pawła:

„Ćwiczę ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony”

(1 Kor 9,27). W tradycyjnej ascece katolickiej dyscyplina fizyczna służyła wyłącznie jako środek pomocniczy do ujarzmienia pożądliwości – nigdy jako cel sam w sobie. Tymczasem płocka manifestacja wprowadza hybris hellenistycznego kultu ciała, całkowicie sprzeczny z duchem Imitatione Christi.

Integracja czy demolkacja sacrum?

Organizatorzy chełpią się, że akcja „ma nie tylko wymiar religijny, ale także integracyjny”. To klasyczny przykład modernistycznej metodologii potępionej w Pascendi Dominici gregis, gdzie „doświadczenie religijne” zastępuje Objawienie. Gdy Pius X demaskował, że „moderniści mieszają bez ładu i składu rzeczy świeckie i duchowe”, przewidział właśnie takie spektakle jak płocki. Błogosławienie przedmiotów służących rozrywce stanowi zaś parodię prawdziwych sacramentaliów, które – jak nauczał kard. Bona – „zawierają w sobie modlitwę Kościoła i wzbudzają pobożność”, a nie sankcjonują światowe aktywności.


Za artykułem:
29 września 2025 | 18:34Bp Milewski do sportowców: sport to dar Boga dla człowiekaSport był, jest i będzie cennym środkiem formacji, tej ludzkiej i tej chrześcijańskiej – mówił bp Mirosław Milewski podczas Mszy św. w intencji środowiska sportowego w bazylice katedralnej w Płocku. – To na sportowej arenie, podobnie jak w życiu, uczymy się, jak podnosić się po porażkach i jak z pokorą zwyciężać – powiedział do sportowców.
  (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.