Portal eKAI (9 czerwca 2025) relacjonuje wystąpienie „abpa” Eugeniusza Popowicza podczas uroczystości Zesłania Ducha Świętego w przemyskim „soborem archikatedralnym”. Hierarcha Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego ubolewał nad rzekomym pomijaniem „dobra” czynionego przez współczesne struktury religijne, jednocześnie promując teologiczne aberracje typowe dla posoborowej apostazji.
Teologiczny wandalizm w służbie modernistycznej narracji
„Dzień wyboru papieża Leona możemy nazwać dniem naszych Pięćdziesiątnicy, ponieważ Kościół Chrystusowy otrzymał przedstawiciela Jezusa Chrystusa na ziemi” – oświadczył „abp” Popowicz, dokonując bluźnierczego porównania między działaniem Ducha Świętego a wyborem antypapieża. Żaden dokument Magisterium nie upoważnia do twierdzenia, jakoby Duch Święty asystował heretyckim konklawe. Już Pius IX w Syllabusie błędów (1864) potępił tezę, że „Romani Pontifices et Concilia oecumenica a limitibus suae potestatis recesserunt, jura principum usurparunt, atque etiam in rebus fidei et morum errarunt” (pkt 23).
Eklezjologiczne fałszerstwo pod płaszczem unii
Szczególnie jaskrawy jest passus o rzekomym globalnym charakterze UKGK jako „strażnika depozytu wiary i tradycji narodu ukraińskiego”. To jawne sprzeniewierzenie się katolickiej eklezjologii, która nigdy nie łączyła depozytu wiary z etniczną tożsamością. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) jednoznacznie stwierdzał: „Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie […] lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”.
Żyjemy w czasach, w których wiele mówi się o problemach Kościoła, a prawie nic o dobru, jakie Kościół sieje w sercach swoich wiernych
To zdanie demaskuje naturalistyczną mentalność mówcy. Prawdziwy Kościół Katolicki nie potrzebuje akcji PR-owych, gdyż jego misją jest głoszenie niepopularnej prawdy o grzechu, konieczności nawrócenia i wiecznym potępieniu. Św. Pius X w Lamentabili sane exitu (1907) potępił tezę, że „Ecclesia scientiae progressui adversatur” (pkt 57), podkreślając jednocześnie, że rozwój nauk musi pozostawać w służbie prawd objawionych.
Wojna jako alibi dla zdrady missio canonica
Wspomnienie o „niesieniu pomocy humanitarnej” podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej odsłania redukcję posługi kapłańskiej do świeckiego aktywizmu. Gdzie jest wezwanie do publicznego poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Marji? Gdzie ekspiacja za grzechy narodów? Pius XI w Quas primas nauczał: „Państwa nie mogą się obyć bez oddawania publicznej czci królowaniu Chrystusowemu, jeśli pragną zachować nienaruszoną swą władzę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny”.
Schizmatyckie korzenie „globalnego Kościoła”
Chlubienie się rozrostem struktur UKGK („prawie pięćdziesięciu biskupów, tysiące księży”) przywołuje na myśl protestancką megalomanię, nie zaś katolicką troskę o zbawienie dusz. Co wart jest ten liczbowy rozmach, gdy – jak zauważył św. Robert Bellarmin – „heretycki biskup nie może mieć mocy jurysdykcyjnej, a tym samym ważnie sprawować sakramentów”? Wszelkie „święcenia” udzielane w posoborowym rycie są nieważne, co potwierdza bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV.
Zatrute źródło „duchowości”
Wspomnienie o „przywoływaniu Ducha Świętego” podczas święceń kapłańskich w obrządku wschodnim uderza w katolicką teologię sakramentów. Nikt nie może dać tego, czego sam nie posiada (Nemo dat quod non habet). Skoro zaś sam „abp” Popowicz otrzymał święcenia w nieważnym rycie posoborowym, cała jego „sakramentalna” działalność jest jedynie teatralnym gestem.
Demaskacja millenarystycznej utopii
Wezwanie do refleksji, czy „współczesne parafie odzwierciedlają pierwotny zamysł Zbawiciela” stanowi zakamuflowaną promocję protestanckiej teologii powrotu do „Kościoła pierwotnego”. Kościół Katolicki jest nieustannie ten sam (semper idem), czego dowodzi Pius IX w Syllabusie (pkt 11), potępiając tezę, że „Ecclesia non est vera perfectaque societas plane libera”.
Artykuł portalu eKAI – podobnie jak cała retoryka „abpa” Popowicza – służy jedynie legitymizacji struktury, która dawno przestała być katolicką, stając się narzędziem globalistycznej rewolucji. Jak ostrzegał Pius X w Pascendi Dominici gregis, moderniści „dążą do zniszczenia wszelkiego autorytetu kościelnego, podsycając bunt przeciwko niemu”.







