Portal eKAI (13 października 2025) relacjonuje wystąpienie zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego podczas inauguracji roku akademickiego w Papieskim Kolegium Ukraińskim św. Jozafata w Rzymie. Abp. Światosław Szewczuk wezwał kleryków do „wypłynięcia w otchłań cierpienia narodu ukraińskiego”, posługując się językiem psychologicznym i emocjonalnym, całkowicie pomijającym nadprzyrodzoną misję kapłaństwa.
Naturalistyczna redukcja kapłaństwa do roli terapeuty
„Ta głębia, do której wzywa nas dziś nasz Zbawiciel, to głębia bólu, tragedii, głębia łez i krwi, pośród której jesteśmy wezwani, by głosić Słowo Boże naszemu ludowi”
To zdanie demaskuje rdzeń posoborowej apostazji: zastąpienie ex opere operato sakramentów emocjonalnym wsparciem. Szewczuk mówi o „głoszeniu Słowa” tam, gdzie kapłan katolicki winien sprawować Ofiarę przebłagalną. Jak stwierdza Pius X w Pascendi: „Moderniści głoszą, że człowiek przez wiarę szuka Boga w głębinach własnej podświadomości”. Wypowiedź „arcybiskupa” to klasyczny przykład redukcji religii do psychologii – dokładnie tej, którą potępia św. Pius X jako „podstawę całego modernizmu”.
Milczenie o rzeczywistym źródle łaski
W całym przemówieniu brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Ofierze Mszy Świętej jako jedynej skutecznej odpowiedzi na zło wojny
- Obowiązku wynagradzania za grzechy będące prawdziwą przyczyną konfliktów
- Konieczności stanu łaski uświęcającej do zbawienia
- Roli sakramentów (zwłaszcza pokuty i Eucharystii) w przezwyciężeniu zła
Tymczasem Katechizm Rzymski naucza: „Kapłani są ustanowieni dla sprawowania Ofiary i odpuszczania grzechów”. Szewczuk przemilcza to, przemieniając kapłana w protestanckiego „głosiciela słowa” lub świeckiego psychologa.
Teologiczny relatywizm podszyty emocjonalnym szantażem
Retoryka zwierzchnika UKGK pełna jest sprzeczności z dogmatami:
„Dziś Jedyny Święty objawia swoją świętość i działanie tam, gdzie panuje największa ludzka słabość”
To jawna negacja niezmienności Boga (Deus Immutabilis) i Jego doskonałości. Św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej (I, q.3) dowodzi, że Bóg jest Actus Purus – nie może „objawiać się” bardziej w jednym miejscu niż w drugim. Sugerowanie, że Bóg jest „bardziej obecny” w ludzkim cierpieniu to czysty panteizm.
„Sukces głoszenia Ewangelii w czasie wojny […] jest możliwy tylko w sieci mocy Twojego Słowa”
Tu znów protestancki redukcjonizm – gdzie są sakramenty? Gdzie Ofiara Kalwarii uobecniana na ołtarzach? Pius XII w Mediator Dei potępia takie „czcze słowa pozbawione mocy uświęcania”.
Fałszywa eklezjologia i negacja hierarchicznego porządku
Szewczuk ostrzega przed intelektualistami, którzy „traci poczucie obecności Boga Świętego w łodzi Piotrowej współczesnego Kościoła”, ale sam reprezentuje struktury oderwane od prawdziwego Sukcesji Apostolskiej. UKGK od 1965 roku jest w pełni zintegrowany z posoborową rewolucją, uznając antypapieży i ich herezje.
Jego wezwanie do „myślenia cum Ecclesia” to czysty absurd, gdyż:
- Prawdziwy Kościół nie głosi „ducha Soboru”, lecz niezmienne dogmaty
- Struktury unickie odrzuciły tradycyjną liturgię i teologię na rzecz posoborowych eksperymentów
- Wszelka władza jurysdykcyjna w neo-kościele jest nieważna (kanon 188 §4 Kodeksu z 1917)
Duchowa pułapka w języku pozornej pobożności
Całe przemówienie jest wzorcowym przykładem modernistycznej metody:
- Używa terminów katolickich („słowo Boże”, „łódź Piotrowa”, „święcenia”) nadając im nowe znaczenia
- Miesza emocjonalne frazy („zbolałe serca ludzi”) z pustymi ogólnikami („moc Boża objawi się w słabości”)
- Pomija konkretne grzechy wymagające nawrócenia (zdrada wiary, apostazja elit, bałwochwalczy ekumenizm)
Gdy Szewczuk mówi: „Ukraina czeka na was z prawdami Słowa Bożego”, powinien dodać: „które odrzuciliśmy, przyjmując posoborową pseudoreformę”. Jak trafnie diagnozuje św. Pius X w Lamentabili (propozycja 22): „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia”.
Podsumowanie: psychologia wojny zamiast teologii Krzyża
Tekst abp. Szewczuka to kwintesencja posoborowej herezji: redukcja kapłaństwa do funkcji socjoterapeutycznej, zastąpienie łaski sakramentalnej emocjonalnym wsparciem, przemilczenie konieczności nawrócenia i zadośćuczynienia. W miejsce Chrystusa Króla – oferuje się „poczucie wspólnoty”. Zamiast Depositum Fidei – puste frazesy o „objawianiu się Boga w chaosie”.
Jak ostrzegał Pius XI w Quas Primas: „Państwa nie mogą osiągnąć prawdziwego pokoju inaczej, jak tylko wówczas, gdy jednostki i społeczeństwa uznają panowanie Chrystusa i poddadzą się Jego prawom”. Dopóki „hierarchowie” UKGK nie odrzucą modernistycznej herezji i nie powrócą do katolickiej Tradycji, ich słowa pozostaną jedynie „brzęczącą miedzią” (1 Kor 13,1) – hałaśliwą, lecz pozbawioną mocy zbawienia.
Za artykułem:
Abp Szewczuk: wypłyńcie w otchłań cierpienia narodu ukraińskiego (ekai.pl)
Data artykułu: 28.10.2025







