Portal eKAI (30 października 2025) relacjonuje zmianę stanowiska „Kościoła” wobec kremacji, powołując się na współczesne dokumenty i świeckich „teologów”. Artykuł przedstawia kremację jako dopuszczalną praktykę pod warunkiem zachowania szacunku dla prochów, jednocześnie zakazując rozsypywania czy przechowywania ich w domu. Cytowani „eksperci” tłumaczą to rzekomym brakiem sprzeczności z wiarą w zmartwychwstanie, co stanowi jawną zdradę niezmiennej doktryny katolickiej.
Zburzenie bastionów dyscypliny kościelnej
„Kościół do niedawna podchodził do tego sceptycznie. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. jednoznacznie odrzucał kremację ciała, jako formę pochówku. Aktualnie sytuacja się zmieniła”
Kompromitacja logiczna artykułu ujawnia się już w pierwszych zdaniach. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1203 §1) stanowił kategoryczny zakaz kremacji, grożąc odmową pogrzebu kościelnego tym, którzy ją wybrali. Nie była to „sceptyczna postawa”, lecz disciplina arcani chroniąca prawdę o ciele jako świątyni Ducha Świętego (1 Kor 6,19). Tymczasem instrukcja „Ad resurgendum cum Christo” z 2016 r. to klasyczny przykład modernistycznego przewrotu:
- Zakaz zamieniono na „brak przyczyn doktrynalnych” – co jest kłamstwem, bo kremacja zawsze była potępiana jako sprzeczna z lex orandi, lex credendi
- Przywołanie „wyjątkowych okoliczności” (wojny, epidemie) jako pretekst do normalizacji zła
Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (Suppl., q. 75, a. 3) wyjaśniał: „Ciało ludzkie powinno być pogrzebane, ponieważ jako narzędzie duszy zasługuje na szacunek, który wyraża nadzieję zmartwychwstania”. Kremacja zaś – jako celowe zniszczenie tego „narzędzia” – stanowi akt materialistycznej pogardy dla nadprzyrodzonego przeznaczenia ciała.
Teologiczne samobójstwo pod płaszczykiem pastoralnej „troski”
Dr Aneta Krupka, cytowana jako „teolożka”, serwuje typowo modernistyczną sprzeczność:
„Zastrzeżenia wobec kremacji były spowodowane przede wszystkim chrześcijańską wiarą w zmartwychwstanie ciała […] Dokumenty Kościoła jednoznacznie odrzucają […] rozsypywanie ich na łonie przyrody, co mogłoby sugerować interpretacje panteistyczne”
Dlaczego więc sama kremacja nie byłaby „sugerowaniem” negacji zmartwychwstania? Papież Leon XIII w konstytucji apostolskiej „Praedecessores Nostri” (1884) potępił kremację jako „obrzydliwość inspirowaną przez masonerię”, mającą zniszczyć katolicką eschatologię. Tymczasem posoborowa sekta:
- Przyjmuje masońską narrację o „braku miejsc na cmentarzach” (por. bzdura o „przeludnieniu” głoszona przez Klub Rzymski)
- Relatywizuje sakralność ciała poprzez dopuszczenie jego industrialnego spopielenia
- Zachowuje pozory „szacunku” poprzez rytualne zakazy rozsypywania prochów – co jest czystą hipokryzją
Ks. dr Wojciech Kućko z UKSW (uczelni będącej wolnomularskim laboratorium) próbuje pogodzić sprzeczności:
„W centrum chrześcijaństwa jest prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa […] jeśli modlitwa podczas ostatniego pożegnania mówi o ciele, które było świątynią Ducha Świętego, to należy te słowa wypowiadać nad ciałem, a nie nad prochami”
Ale to właśnie posoborowie zniszczyło konsekwentną symbolikę obrzędów pogrzebowych! W tradycyjnym Ordo Exsequiarum kapłan kropił trumnę wodą święconą mówiąc: „Niech ta trumna zostanie pokropiona wodą święconą na pamiątkę chrztu, który otworzył bramę niebios temu zmarłemu”. Kremacja uniemożliwia ten gest, sprowadzając ludzkie ciało do poziomu przedmiotu.
Ekumeniczna zdrada jako metoda
Szczególnie obrzydliwy jest fragment o „dialogu” z heretykami i schizmatykami:
„W luteranizmie […] kremacja nie jest niezgodna ze świadectwem Pisma Świętego […] W prawosławiu ciężko o jedno, spójne i oficjalne stanowisko”
Katolicka odpowiedź brzmi: „Non possumus!”. Sobór Florencki (1439) w dekrecie dla Ormian ogłosił dogmat: „Dusze tych, którzy umierają w grzechu śmiertelnym lub tylko w grzechu pierworodnym, zstępują natychmiast do piekła” (DB 693). Tymczasem dr Dariusz Bruncz z portalu ekumenizm.pl bezwstydnie głosi:
„Sposób pochówku […] nie podważa […] wiary w ciała zmartwychwstanie, którą Kościół wyznaje podczas każdego nabożeństwa”
To jawna herezja! Św. Paweł w 1 Liście do Koryntian (15:42) naucza: „To, co sieje się jako skażone, powstaje nieskażone”. Kremacja jest symbolicznym zaprzeczeniem tej prawdy – sprowadzeniem ciała do stanu nierozpoznawalności, co uderza w samą istotę zmartwychwstania.
Milczenie o prawdziwej tradycji jako potępienie
Największym oskarżeniem artykułu jest całkowite pominięcie nauczania papieży przedsoborowych:
- Pius IX w liście do biskupów bawarskich (1873) potępił kremację jako „barbarzyński obyczaj inspirowany nienawiścią do Kościoła”
- Św. Pius X w Motu Proprio „Sacrorum Antistites” (1911) nakazywał odmowę sakramentów tym, którzy zamówili kremację
- Pius XII w przemówieniu do międzynarodowej konferencji patologicznej (1952) ostrzegał: „Kremacja otwiera drogę materialistycznej mentalności”
Tymczasem neo-Kościół Bergoglia:
- Przyjął argumentację WHO i globalistów o „higienie”
- Zastąpił teologię ciała „ekologiczną wrażliwością”
- Wprowadził do liturgii protestanckie praktyki (msze nad urną)
Kremacja jako symptom apostazji
Nie przypadkiem Bergoglio w „Fratelli tutti” (2020) promował „anonimowe groby” jako przejaw „braterstwa”. To logiczny ciąg:
- Zanegowanie grzechu pierworodnego (Rahner)
- Odrzucenie czyśćca („Spiritus Domini” 2021)
- Relatywizacja kary wiecznej („Gaudete et Exsultate” 2018)
- W końcu – zniszczenie ciała jako „niepotrzebnej relikwii”
Kremacja jest sakramentem anty-Kościoła – widzialnym znakiem niewidzialnej łaski zniszczenia. Jak ostrzegał św. Hilary z Poitiers: „Gdy zniknie szacunek dla umarłych, runie cały porządek społeczny” (Comm. in Matth. 5,14).
Za artykułem:
Kremacja i rozsypywanie prochów a wiara w zmartwychwstanie (ekai.pl)
Data artykułu: 31.10.2025








