Katedra z biskupem w tradycyjnych szatach liturgicznych i wiernymi, odrzucającymi Konwencję Stambulską, symbolizującą obronę porządku Bożego.

Łotewski parlament odrzuca genderową Konwencję Stambulską: polityczna gra zamiast obrony porządku Bożego

Podziel się tym:

Portal Opoka (31 października 2025) informuje o decyzji łotewskiego parlamentu wypowiadającej tzw. Konwencję Stambulską. W głosowaniu 56 posłów opowiedziało się za rezygnacją z dokumentu Rady Europy o „zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej”, podczas gdy 32 głosowało przeciw. Autorem projektu była opozycyjna partia Łotwa Pierwsza (LPV), a poparły ją pozostałe ugrupowania konserwatywne oraz część koalicji rządowej. Artykuł powołuje się na argumentację opozycji wskazującą, że konwencja służy „popularyzacji odmiennego rozumienia płci i promocji ideologii gender”, wymuszając wprowadzenie do szkół edukacji o „niestereotypowych rolach społeczno-kulturowych”. Decyzja łotewskiego parlamentu przedstawiana jest jako zwycięstwo obrońców rodziny, przy jednoczesnym zaznaczeniu, że dla wejścia ustawy w życie wymagane jest jeszcze podpis prezydenta Edgara Rinkēvičsa.


Pozorna obrona rodziny w służbie świeckiego naturalizmu

Rzekomo „konserwatywne” działania łotewskiego parlamentu stanowią jedynie polityczne widowisko, całkowicie pozbawione fundamentu w katolickiej nauce społecznej. Podczas gdy dokument słusznie identyfikuje Konwencję Stambulską jako narzędzie „genderowej ideologii”, całkowicie pomija jej istotę jako rewolucji metafizycznej przeciwnej lex naturalis (prawu naturalnemu). Już Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał, że „nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”, podkreślając nierozerwalny związek między porządkiem społecznym a uznaniem królewskiej władzy Chrystusa. Tymczasem łotewscy parlamentarzyści, podobnie jak polscy signatariusze projektu „Tak dla rodziny, nie dla gender”, ograniczają się do czysto negatywnej reakcji na przejawy rewolucji, nie proponując żadnej pozytywnej wizji społeczeństwa opartego na prawie Bożym.

Milczenie o źródłach zła: odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla

Najcięższym zarzutem wobec komentowanego tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej diagnozy kryzysu cywilizacyjnego. Konwencja Stambulska nie jest bowiem jedynie „genderowym dokumentem”, lecz narzędziem systematycznej dechrystianizacji narodów, co Pius IX potępiał w Syllabusie jako błąd nr 77: „W obecnych czasach nie jest już rzeczą stosowną, aby religia katolicka była uważana za jedyną religię państwową, z wykluczeniem wszystkich innych form kultu”. Portal Opoka, powołując się na świeckie autorytety jak Marek Jurek czy ks. prof. Piotr Mazurkiewicz, utrwala iluzję, że możliwa jest skuteczna obrona rodziny bez przywrócenia publicznego kultu Trójcy Świętej. Tymczasem Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili potępiło tezę, że „prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (punkt 58), co stanowi filozoficzną podstawę genderowej rewolucji.

Fałszywa alternatywa: między genderową rewolucją a laickim konserwatyzmem

Walka z Konwencją Stambulską prowadzona jest na gruncie tego samego naturalistycznego paradygmatu, który legł u podstaw dokumentu. Podczas gdy konwencja promuje „równość płci” jako cel sam w sobie, jej przeciwnicy bronią „tradycyjnej rodziny” w kategoriach czysto utylitarnych i demograficznych. Żadna ze stron sporu nie odnosi się do nadprzyrodzonego celu małżeństwa jako sakramentu prowadzącego do zbawienia dusz – zgodnie z nauczaniem Trydenckim potępionym w punkcie 65 Syllabusu: „Nauka, że Chrystus podniósł małżeństwo do godności sakramentu, nie może być w żaden sposób tolerowana”. Nawet przywoływany w artykule bułgarski Trybunał Konstytucyjny czy czeski Senat kierowały się w swoich decyzjach względami sekularnego prawa, a nie posłuszeństwem wobec niezmiennej doktryny katolickiej.

Ideologiczne uwikłanie „obrońców rodziny”

Symptomatyczne jest całkowite przemilczenie przez Portal Opoka faktu, że wszyscy główni aktorzy politycznej rozgrywki – zarówno łotewski prezydent Edgars Rinkēvičs otwarcie deklarujący homoseksualizm, jak i polscy sygnatariusze obywatelskiego projektu – działają w ramach tej samej masońskiej konstrukcji „wolnościowych demokracji”. Już Leon XIII w encyklice Humanum genus demaskował, że „cel masonerii polega na zniszczeniu do gruntu całego porządku religijnego i społecznego, jaki wyrosły z instytucji chrześcijańskich, i na wprowadzeniu nowego porządku według własnych pomysłów”. Wypowiedzenie jednego dokumentu bez odrzucenia całego systemu opartego na konstytucyjnym ateizmie (co Pius IX potępił w Syllabusie jako błąd nr 39: „Państwo, jako będące źródłem i początkiem wszelkich praw, posiada pewne prawo nie ograniczone żadną miarą”) stanowi jedynie pozorne zwycięstwo.

Modernistyczne zaniechania portalu Opoka

Artykuł utrwala niebezpieczną iluzję kompromisu między wiarą a światem, co Pius X w dekrecie Lamentabili potępił jako błąd modernizmu (punkt 63: „Współczesny katolicyzm nie da się pogodzić z prawdziwą nauką, jeśli nie zostanie przekształcony w pewien chrystianizm niedogmatyczny, to znaczy w szeroki i liberalny protestantyzm”</i]). Wymowne jest zestawienie informacji o łotewskiej ustawie z zapowiedzią nadania tytułu "Doktora Kościoła" Johnowi Henry'emu Newmanowi – heretyckiemu konwertycie z anglikanizmu, którego teorie o "ewolucji doktryny" otworzyły drogę posoborowemu apostazji. Portal nie wspomina, że konwencja stambulska stanowi logiczne dopełnienie deklaracji Dignitatis humanae, która zrównała prawdę z błędem w imię fałszywie pojętej wolności religijnej. Brakuje także jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku państw do uznania społecznego panowania Chrystusa Króla, czego domagał się Pius XI w Quas primas: „Narody zostały odkupione krwią Chrystusa, dlatego winne są prawo Chrystusowi”.

W kontekście zapowiadanego na 4 listopada dokumentu Dykasterii Nauki Wiary o „współodkupieńczej roli Maryi”, który stanowi kolejny przejaw modernistycznej rewolucji, cała dyskusja o Konwencji Stambulskiej odsłania swoją drugorzędność. Dopóki narody nie powrócą do publicznego uznania Boskiego i społeczeńskiego panowania Chrystusa Króla, wszelkie „konserwatywne” reformy pozostaną jedynie przesuwaniem krzeseł na tonącym okręcie cywilizacji.


Za artykułem:
Łotwa broni rodziny. Parlament wypowiada genderową Konwencję Stambulską
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 31.10.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.