Portal Heydar Aliyev Foundation (3 listopada 2025) relacjonuje wizytę Mehriban Alijewej, pierwszej wiceprezydent Azerbejdżanu, w Bibliotece Watykańskiej. Podczas spotkania „arcybiskup” Giovanni Cesare Pagazzi, tytularny „Archivist i Bibliotekarz Świętego Kościoła Rzymskiego”, zaprezentował postępy w restauracji i digitalizacji rękopisów finansowanych przez Fundację Heydara Alijewa. Projekty realizowane od 2013 roku obejmują 75 manuskryptów związanych z historią Azerbejdżanu i dziedzictwem tureckim. Na zakończenie wizyty Alijewa przekazała „bibliotece” publikacje promujące dziedzictwo swojego kraju. Ten pozornie kulturalny gest stanowi kolejny krok w budowaniu religijnego synkretyzmu pod płaszczykiem naukowej współpracy.
Kulturowy ekumenizm jako zasłona dymna dla apostazji
Projekt digitalizacji rękopisów, przedstawiony jako szlachetna inicjatywa zachowania dziedzictwa, w rzeczywistości służy legitymizacji reżimu odpowiedzialnego za systematyczne prześladowania chrześcijan. Azerbejdżan, gdzie 99% populacji wyznaje islam, konsekwentnie łamie podstawowe wolności religijne, czego potwierdzeniem są raporty Open Doors umieszczające ten kraj na 29. miejscu światowego indeksu prześladowań. Tymczasem struktury posoborowe, zamiast potępić te praktyki, angażują się w „dialog” mający na celu relatywizację prawdy objawionej.
„Współpraca z Biblioteką Watykańską i Apostolskim Archiwum Watykańskim ma zapewnić azerskim badaczom dostęp do rzadkich rękopisów” – czytamy w artykule.
To zdanie demaskuje redukcję misji Kościoła do roli technicznego administratora zbiorów archiwalnych. Gdzież jest głoszenie Ewangelii narodom (Mt 28:19), gdzież napomnienie o konieczności nawrócenia? Pius XI w Quas Primas przypominał: „Państwa winny uznać publicznie panowanie Chrystusa, wydając prawa i kształcąc młodzież zgodnie z przykazaniami Bożymi”. Tymczasem sekta posoborowa w geście służalczego kolaboracjonizmu wręcza islamskiemu reżimowi klucze do swego dziedzictwa.
Masońska logika „dziedzictwa ludzkości” przeciwko Depozytowi Wiary
Przedstawienie Biblioteki Watykańskiej jako neutralnego „centrum kulturowego” to jawne zaprzeczenie jej rzeczywistej funkcji. Instytucja ustanowiona przez Sykstusa IV miała strzec depositum fidei, nie zaś służyć jako muzeum relatywizujące prawdę. Opisywane zbiory – w tym „starożytne mapy i dokumenty” – wykorzystywane są dziś do promowania naturalistycznej wizji historii, gdzie Ewangelia staje się jednym z wielu „elementów dziedzictwa”.
Fotografia uścisku dłoni Alijewej z „arcybiskupem” Pagazzim stanie się ikoną apostazji naszych czasów.
Warto odnotować symbolikę zmiany nazwy „Tajnego Archiwum Watykańskiego” na „Apostolskie Archiwum Watykańskie” w 2019 roku. Ten zabieg lingwistyczny, dokonany za czasów „papieża” Bergoglio, odzwierciedla odrzucenie nadprzyrodzonego charakteru Kościoła. Jak trafnie zauważył Pius X w Lamentabili sane: „Dogmaty wiary są jedynie interpretacją faktów religijnych przez świadomość chrześcijańską” (propozycja potępiona nr 22). Właśnie tę modernistyczną truciznę widać w prezentowanym projekcie.
Fundacja dyktatury jako „partner” Kościoła
Współpraca z Fundacją Heydara Alijewa – instytucją naznaczoną kultem jednostki byłego dyktatora – demaskuje moralny bankructwo neo-kościoła. Gdy prawdziwy Kościół katolicki w encyklice Quas Primas nauczał, że „Chrystus panuje nad narodami nawet wtedy, gdy one Go nie uznają”, struktury posoborowe płaszczą się przed reżimem odpowiedzialnym za:
- Systematyczne niszczenie zabytkowych kościołów
 - Zakaz działalności misyjnej
 - Inwigilację wspólnot chrześcijańskich
 
Milczenie na temat tych faktów w oficjalnych komunikatach jest współudziałem w prześladowaniach. Już Leon XIII w Humanum genus ostrzegał przed sojuszami z wrogami Krzyża, które zawsze prowadzą do zdrady Ewangelii.
Teologia wyzwolenia kulturowego jako narzędzie rewolucji
Przekazanie przez Alijewą „zestawu publikacji o dziedzictwie Azerbejdżanu” należy odczytać w kontekście synodalnego bałwochwalstwa różnorodności. W myśl zasad potępionych w Syllabusie błędów (pkt 15-18), posoborowie traktuje wszystkie religie jako równoważne drogi zbawienia. Tymczasem Pius IX w Quanto conficiamur stanowczo przypominał: „Nie ma zbawienia poza Kościołem katolickim”.
Współczesne „archiwa pamięci”, o których mówi artykuł, to w istocie narzędzie dechrystianizacji. Gdy depozyty wiary sprowadza się do poziomu „historycznych artefaktów”, otwiera się drogę do relatywizmu doktrynalnego. Jak trafnie diagnozował św. Pius X: „Moderniści widzą w Kościele jedynie ewoluującą świadomość religijną, nie zaś nieomylną instytucję założoną przez Chrystusa” (Pascendi Dominici gregis).
Sedewakantystyczne ostrzeżenie
Opisywana wizyta stanowi namacalny dowód, że struktury okupujące Watykan definitywnie zerwały z katolicką ortodoksją. Nie mogąc już dłużej udawać, iż reprezentują Chrystusa Króla, otwarcie kolaborują z prześladowcami Jego Mistycznego Ciała. W obliczu tej ohydy spustoszenia (Dn 9:27) jedyną drogą pozostaje wierność niezmiennemu Magisterium i odrzucenie fałszywych pasterzy. Jak nauczał św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk automatycznie traci jurysdykcję” (De Romano Pontifice), co w pełni stosuje się do uzurpatorów nazywających się dziś „zwierzchnikami” Kościoła.
Za artykułem:
03 listopada 2025 | 18:10Wiceprezydent Azerbejdżanu odwiedziła Bibliotekę Watykańską   (ekai.pl)
Data artykułu: 03.11.2025








