Portal LifeSiteNews relacjonuje wystąpienie kanadyjskiego posła Marka Millera, przewodniczącego parlamentarnego Komitetu Sprawiedliwości, który podczas dyskusji nad projektem ustawy C-9 (Combating Hate Act) otwarcie zakwestionował możliwość powoływania się na Pismo Święte jako obrony przed zarzutami „mowy nienawiści”. Miller stwierdził, że fragmenty z Księgi Kapłańskiej, Powtórzonego Prawa i Listu do Rzymian zawierają „wyraźną nienawiść” wobec homoseksualistów, dodając:
„Nie rozumiem, jak pojęcie dobrej wiary może być przywoływane, jeśli ktoś dosłownie przywołuje fragment (…) Biblii (…) i w jakiś sposób twierdzi, że to jest dobra wiara”.
Rządowa wojna z objawionym prawem moralnym
Wypowiedź Millera nie jest odosobnionym incydentem, lecz częścią szerszej kampanii władz kanadyjskich przeciwko katolickim zasadom moralnym. Jak przypomina portal, w ciągu ostatnich pięciu lat spalono lub zbezczeszczono ponad 100 świątyń chrześcijańskich, przy czym rząd odpowiedział głównie inicjatywami zwalczającymi „islamofobię”. Dodatkowo, finansowany przez rząd raport Rainbow Faith and Freedom otwarcie nawołuje do represji wobec wspólnot religijnych nieakceptujących ideologii LGBT, w tym pozbawienia ich statusu organizacji charytatywnych.
Deklarowane przez Millera „chrześcijaństwo” jest klasycznym przykładem modernizmu potępionego przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (propozycja 22: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych”). Gdy poseł twierdzi, że „ludzie nie powinni móc przywoływać [fragmentów Biblii] jako obrony przed przestępstwem publicznej mowy nienawiści”, w rzeczywistości neguje nadprzyrodzony autorytet Słowa Bożego, zastępując go świeckim relatywizmem.
Teologiczny zamach na fundamenty wiary
Miller powołuje się na trzy źródła biblijne:
- Kpł 18,22 oraz 20,13 – wyraźne potępienie czynów homoseksualnych jako „obrzydliwości”
- Pwt 23,18 – zakaz prostytucji sakralnej
- Rz 1,26-27 – opis homoseksualizmu jako „nieprzyzwoitej namiętności” i „kary za odmówienie prawdy”
Według teologii integralnie katolickiej, te fragmenty nie są „opcjami kulturowymi”, lecz niezmiennym wyrazem Bożego prawa moralnego. Jak nauczał Pius XI w encyklice Casti Connubii: „Małżeństwo nie zostało ustanowione ani przywrócone przez ludzi, lecz przez Boga (…) dlatego żadna ludzka władza nie może go unieważnić ani zmienić”. Analogicznie, potępienie sodomii wynika z nienaruszalnego porządku stworzenia.
Retoryka Millera odzwierciedla rewolucyjną hermeneutykę potępioną przez św. Piusa X w encyklice Pascendi jako „syntezę wszystkich herezji”. Gdy poseł stwierdza, że „istnieją inne teksty religijne, które mówią to samo”, wprowadza fałszywą równość między objawieniem chrześcijańskim a innymi systemami wierzeń, co stanowi jawne pogwałcenie dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus.
Polityczna implementacja kultu człowieka
Dążenie do kryminalizacji cytowania Pisma Świętego wpisuje się w szerszy projekt budowy państwa antykatolickiego, gdzie „prawa człowieka” zastępują Dekalog. Jak ostrzegał Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…) zburzone zostały fundamenty władzy, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”.
Wspomniane przez LifeSiteNews odwołanie Millera do serialu The West Wing, gdzie prezydent szydzi z konserwatywnej chrześcijanki, ujawnia pogardę elit dla tradycyjnej moralności. Scena ta, przedstawiająca Stary Testament jako zbiór „barbarzyńskich” przepisów, jest klasycznym chwytem gnostyckim – podważającym literalną interpretację tekstu natchnionego na rzecz „oświeconego” duchowego odczytania.
Duchowa perspektywa prześladowań
Atak na Biblię jako rzekome źródło „nienawiści” należy postrzegać przez pryzmat eschatologicznej walki Kościoła z mocami ciemności. Jak pisał św. Paweł w Liście do Efezjan (6,12): „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich”.
Kanadyjski rząd, realizując program „walki z nienawiścią”, faktycznie wprowadza państwową cenzurę Ewangelii. Jest to dokładne wypełnienie przepowiedni Chrystusa: „Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu” (J 16,2).
W obliczu tych prześladowań, katolicy muszą pamiętać słowa Konstytucji dogmatycznej o Kościele Soboru Watykańskiego I: „Duch Święty nie został obiecany następcom Piotra po to, aby dzięki Jego objawieniu mogli ukazywać nową naukę, lecz aby dzięki Jego pomocy święcie zachowywali i wiernie wyjaśniali objawienie przekazane przez Apostołów, czyli depozyt wiary” (Konst. Pastor Aeternus, rozdz. 4).
Żadna ludzka władza nie może unieważnić prawdy objawionej. Jak głosi Katechizm Rzymski: „Ci, którzy odrzucają naukę Kościoła, powinni być uważani za obcych i wygnańców, ponieważ nie uznają Chrystusa za Głowę i Prawodawcę rodzaju ludzkiego” (część I, rozdz. 10).
Za artykułem:
If this Canadian Liberal MP gets the chance, he’s coming for your Bibles (lifesitenews.com)
Data artykułu: 03.11.2025
