Dominik Duka: modernistyczny „kardynał” w służbie destrukcji Kościoła
Portal eKAI (4 listopada 2025) podaje informację o śmierci emerytowanego „arcybiskupa” Pragi, Dominika Duki, przedstawiając jego życiorys jako wzór „heroicznej wierności” w czasach komunizmu i „budowania dialogu” w III RP Czech. Wspomina się jego więzienie za działalność duszpasterską, tajne święcenia dominikańskie, współpracę z opozycją (w tym z Václavem Havlem), a później karierę w strukturach posoborowych: nominację „biskupią” od Jana Pawła II (1998), „kardynalski” kapelusz od Benedykta XVI (2012) oraz rezygnację za rządów Franciszka (2022). Artykuł gloryfikuje jego „ekumeniczne” inicjatywy (jak coroczne spotkania na Śnieżce z Polakami i Niemcami) oraz „owocną współpracę” z kolejnymi prezydentami Czech. Całość to hagiografia funkcjonariusza neo-kościoła, który całe życie służył antykatolickiej rewolucji soborowej.
Iluzja „heroizmu”: współpraca z komuną w białych rękawiczkach
Tzw. prześladowania Duki w okresie komunistycznym – jak podkreśla portal – ograniczały się do utrudnień w studiowaniu (1960-1965), pracy fizycznej w Škodzie (1975-1989) oraz kary więzienia za „działalność zakonną” (1981-1982). „Komunistyczne władze odebrały mu pozwolenie na prowadzenie pracy duszpasterskiej” – pisze eKAI, przemilczając kluczowy fakt: Duka nigdy nie zrezygnował z kontaktów z reżimem. Jego późniejsza kariera w „episkopacie” Czech i udział w państwowych komisjach (np. akredytacyjnej uczelni) dowodzą, że był akceptowalnym partnerem dla władz. Jak czytamy: „Potrafił prowadzić owocną współpracę z kolejnymi prezydentami Republiki Czeskiej (…) co doprowadziło do uregulowania szeregu drażliwych kwestii w relacjach między Kościołem a państwem”. To klasyczny przykład ostpolitik posoborowej – negocjowania przywilejów w zamian za milczenie w sprawach doktryny.
„Kościół nie może i nie powinien wkraczać w nieswoje kompetencje” – Pius IX, Syllabus błędów, potępienie tezy nr 55.
Nielegalne święcenia i nieważne sakry
Artykuł bezkrytycznie powiela mit o „ważnych święceniach kapłańskich” (1970) i „sakrze biskupiej” (1998). Tymczasem:
- Święceń udzielił kard. Štěpán Trochta – współkonsekrator Vaticanum II, sygnatariusz soborowej konstytucji Gaudium et spes, która zrównała Kościół ze światem (potępionej przez kard. Ottavianiego w Short Critical Study).
- Sakra biskupia pochodzi od Jana Pawła II – heretyckiego uzurpatora, który w 1986 roku w Asyżu ogłosił równość wszystkich religii. Jak uczy papież Pius XII: „Nikt nie może być ważnie konsekrowany bez łączności z Biskupem Rzymu” (Ad Apostolorum Principis, 1958).
Duka nie był więc ani kapłanem, ani biskupem – tylko funkcjonariuszem sekty posoborowej.
Destrukcja życia zakonnego: dominikanie bez reguły
Chwalony za „odrodzenie życia zakonnego” po 1989 roku, w rzeczywistości kontynuował demontaż dominikańskiej tożsamości:
- Jako „generał” czeskich dominikanów (1986-1998) tolerował mieszane wspólnoty męsko-żeńskie, eksperymenty liturgiczne i usuwanie habitu.
- Prowadził tajne studium teologiczne z wykładowcami z Polski – kraju, gdzie dominikanie (np. o. Wojciech Giertych) stali się awangardą modernizmu.
- Za jego rządów klasztory zamieniły się w „ośrodki dialogu” z protestantami i ateistami, co Pius XI potępił w Quas Primas: „Kościół nie jest klubem dyskusyjnym, lecz stróżem depozytu wiary”.
Zdrada społecznego panowania Chrystusa Króla
Portal chwali Dukę za „zdecydowaną obronę świętości małżeństwa”, ale przemilcza jego faktyczne działania:
- W 2016 roku poparł amnestie dla rozwodników w „adhortacji” Franciszka Amoris laetitia.
- Jako członek Dykasterii ds. Życia Konsekrowanego (2012-2022) milczał na temat masowej apostazji zakonnic i homoseksualnych skandali w zgromadzeniach.
- Promował tzw. dialog z laickimi władzami, godząc się na finansowanie Kościoła z budżetu państwa – co Pius IX nazwał „judaszowym srebrnikiem” (encyklika Quanta cura).
„Kościół i państwo mają obowiązek publicznego oddawania czci Chrystusowi Królowi” – Pius XI, Quas Primas (1925).
Ekumeniczna zdrada na Śnieżce
Wspomniane w artykule coroczne spotkania na Śnieżce (od 2000 r.) to modelowy przykład posoborowej apostazji:
- W miejscu kultu św. Wawrzyńca (patrona kaplicy) wprowadzono synkretyczne modlitwy z luteranami i prawosławnymi.
- Obecność prezydenta Václava Klausa – jawnie antyklerykalnego polityka – nadawała spotkaniom charakter politycznego show.
- Hasło „pojednania ponad granicami” zastąpiło ewangelizację – co jest sprzeczne z kanonem 1351 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Nietolerowanie heretyków w działalności publicznej”.
Fałszywa sukcesja apostolska i nieważne konklawe
Artykuł wspomina o udziale Duki w konklawe 2013 roku, które „wybrało papieża Franciszka”. To jawna herezja:
- Konklawe zwołane po rezygnacji Benedykta XVI było nieważne prawnie, gdyż sam akt abdykacji – jako pochodzący od heretyka – nie ma mocy (kanon 188 KPK 1917).
- Duka jako „kardynał” mianowany przez Benedykta XVI nie miał prawa głosu, będąc członkiem nielegalnej struktury.
- Sam Franciszek to jawny heretyk (m.in. poparcie dla związków sodomickich), więc jego „wybór” to farsa (św. Robert Bellarmin: „Heretyk nie może być papieżem”).
Zamiast nekrologu: rachunek sumienia
Śmierć Dominika Duki to okazja do postawienia pytań, których portal eKAI unika:
- Ile dusz zgubiono przez jego milczenie w sprawie komunii dla rozwodników?
- Jak wielu wiernych uwierzyło w masonerię „dialogu” dzięki jego spotkaniom na Śnieżce?
- Czy jego „męczeństwo” w komunistycznym więzieniu nie zostało zmarnowane przez służbę antykościołowi?
Odpowiedź daje Pius X w Lamentabili sane exitu: „Moderniści są najgorszymi wrogami Kościoła, bo niszczą go od środka pod pozorem miłości”. Dominik Duka przeszedł do historii jako jeden z nich.
Za artykułem:
04 listopada 2025 | 08:35Zmarł kard. Dominik Duka (ekai.pl)
Data artykułu: 04.11.2025







