Portal Opoka relacjonuje inaugurację projektu „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy”, finansowanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Inicjatywa skupiona na przeciwdziałaniu przemocy rówieśniczej w internecie proponuje edukację młodzieży, nauczycieli i rodziców poprzez konferencje z udziałem psychologów, urzędników państwowych i ekspertów ds. bezpieczeństwa cyfrowego. Projekt otrzymał patronaty ministerialne i wsparcie instytucji takich jak NASK.
Redukcja problemu moralnego do technokratycznej inżynierii społecznej
„Mówienie o cyberprzemocy otwarcie, uczenie rozpoznawania zagrożeń i reagowania na nie to dziś konieczność”
Ten pozornie niewinny postulat ukazuje rdzeń modernistycznej herezji: całkowitą redukcję zła do kategorii społeczno-technicznych. Gdzie jest głos Kościoła ostrzegający, że cyberprzemoc to jedynie symptom głębszej choroby – zbiorowego odrzucenia prawa Bożego? Projekt przemilcza fakt, iż agresja wirtualna wynika z:
- Zaniku wiary w nieśmiertelność duszy i Sąd Ostateczny („Memento mori”)
- Systemowego usunięcia religii ze szkół na mocy komunistycznego dekretu z 1961 roku, którego „minister edukacji” nie odważył się derogować
- Przyzwolenia na demoralizację poprzez tzw. „edukację seksualną” inspirowaną gender ideologią
Fałszywi prorocy nowej świeckiej religii
Symptomatyczny jest skład panelu „ekspertów”: psychotraumatolożka, urzędnicy ministerialni, specjalista chirurgii plastycznej, a nawet youtuber. Brak kapłanów, katechetów czy przedstawicieli zakonów prowadzących szkoły świadczy o całkowitej sekularyzacji przestrzeni publicznej.
Gdzie echo nauczania Piusa XI w Divini illius Magistri: „Kościół ma niezbywalne prawo do kształtowania całego wychowania młodzieży, zwłaszcza zaś wychowania religijnego”? Zastąpiono je heretycką doktryną „autonomii rzeczy doczesnych” z konstytucji Gaudium et spes, której potępiłby każdy papież przedsoborowy.
Milczenie o źródłach zła: apostazji narodów i upadku rodziny
Artykuł nie wspomina, że plaga cyberprzemocy wybuchła równolegle z:
- Likwidacją modlitwy w szkołach (1956)
- Legalizacją pornografii (1971)
- Przyjęciem ustawy antyprzemocowej faktycznie likwidującej władzę rodzicielską (2005)
Cytowany prof. Pyżalski – wychowany na ideologii „równościowej pedagogiki” – nie zaproponuje powrotu do Regulaminu szkół katolickich z 1925 roku, gdzie czytamy: „Nauczyciel winien być przede wszystkim świadkiem Chrystusa Króla, a dopiero potem przekazującym wiedzę”.
Antychrześcijańska antropologia ukryta w języku projektu
Użycie pojęć typu „empatia”, „odpowiedzialność społeczna” czy „bezpieczna przestrzeń” odsłania przyjęcie naturalistycznej wizji człowieka. To dokładnie te same frazy, które w dokumentach ONZ służą promocji aborcji i gender.
Kard. Alfredo Ottaviani ostrzegał w 1966: „Gdy usunie się pojęcie grzechu pierworodnego, cała antropologia staje się utopijnym projektem samozbawienia”. Projekt „Stop cyberprzemocy” to świecka parodia exorcyzmu – próba leczenia skutków przy całkowitym ignorowaniu istnienia szatana, który „jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć” (1 P 5,8).
Niewykorzystana broń nadprzyrodzona: modlitwa, sakramenty, królestwo Chrystusa
Żaden z „ekspertów” nie zaproponował:
- Codziennego Różańca w intencji ochrony młodzieży
- Błagania o wstawiennictwo św. Dominika Savio – patrona młodzieży prześladowanej przez rówieśników
- Przywracania krzyży w klasach szkolnych jako widzialnego znaku panowania Chrystusa
Tymczasem Pius XI w Quas Primas nauczał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga do zaprowadzenia zbawiennego pokoju między ludźmi”. Milczenie o tym w projekcie potwierdza obserwację św. Piusa X z encykliki Pascendi, że moderniści „wszystkie religie uważają za dobre, choć niedoskonałe, bo wszystkie wywodzą się z Bożego objawienia”.
Strukturalna współpraca z antykościołem
Honorowy patronat Ministerstwa Cyfryzacji – tego samego, które finansuje aborcję i genderowe programy – oraz współpraca z NASK (kontrolowanym przez postkomunistów) ukazuje diaboliczną jedność między rzekomą „ochroną dzieci” a systemowym niszczeniem moralności.
To echo potępionych praktyk z encykliki Divini Redemptoris: „Komuniści, gdy widzą niepodobieństwo bezpośredniego zwalczania Kościoła, starają się wszelkimi sposobami go osaczyć”. Dziś robią to pod płaszczykiem „walki z hejtem”.
Katolicka alternatywa: restauracja, nie dialog
Prawdziwe rozwiązanie problemu cyberprzemocy wymagałoby:
- Przywórców państwa publicznie korzących się za apostazję narodu
- Wprowadzenia kary chłosty dla nieletnich prześladowców (na wzór prawa kanonicznego z 1917 r.)
- Masowego odprawiania egzorcyzmów prostych nad serwerowniami mediów społecznościowych
Jak przypominał św. Jan Bosco: „Wychowanie bez Boga tworzy demonów z dobrymi manierami”. Dopóki nie powrócimy do tej zasady, każdy „projekt prewencyjny” będzie tylko płytką łatą na trumnie cywilizacji.
Za artykułem:
„Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy” – ogólnopolski projekt przeciw przemocy w internecie (opoka.org.pl)
Data artykułu: 04.11.2025








