Portal Opoka (4 listopada 2025) relacjonuje inicjatywę „Centrum Życia i Rodziny” organizującą 7 listopada 2025 r. „Zaduszki za nienarodzonych” przy ul. Wiejskiej w Warszawie, w pobliżu przychodni aborcyjnej „AboTak” i gmachu Sejmu. Dyrektor organizacji Marcin Perłowski deklaruje: „W dniach, gdy Kościół otacza modlitwą zmarłych, chcemy w sposób szczególny powierzyć w modlitwie różańcowej dzieci, które zginęły na skutek aborcji oraz ich matki”. Wydarzenie ma być „znakiem pamięci” i „apelem do władz” o zmianę „aborcyjnego kursu”. Taka forma rytualnego protestu – pozbawiona jasnego potępienia zbrodni i wezwania do kary dla winnych – stanowi kolejny przejaw duchowej kompromitacji posoborowych struktur.
Naturalistyczna redukcja modlitwy za zmarłych
„[…] chcemy w sposób szczególny powierzyć w modlitwie różańcowej dzieci, które zginęły na skutek aborcji oraz ich matki”
Podstawowy błąd tkwi już w samym określeniu „dzieci, które zginęły na skutek aborcji”. Śmierć w wyniku aborcji to nie „zaginięcie”, lecz morderstwo z premedytacją. Brakuje tu jednoznacznego nazwania grzechu i wezwania do sprawiedliwej kary dla zbrodniarzy – zarówno matek, jak i lekarzy. Co więcej, „powierzanie w modlitwie” ofiar i katów na równi („dzieci oraz ich matki”) to de facto relatywizacja moralna.
Kościół zawsze nauczał, że modlitwa za zmarłych polega na wypraszaniu miłosierdzia Bożego dla dusz czyśćcowych, a nie na „duchowej łączności” czy sentymentalnym „pamiętaniu”. Milczenie o konieczności zadośćuczynienia, ekspiacji i sprawiedliwości kary wobec żyjących sprawców czyni z tej inicjatywy jedynie pusty rytuał.
Apel do uzurpatorskiej władzy zamiast żądania podporządkowania prawu Bożemu
Organizatorzy deklarują: „Zaduszki […] mają być […] swoistym apelem do władz, aby odstąpić od obecnego aborcyjnego kursu i otoczyć troską polskie rodziny”. To klasyczny przykład posoborowej schizofrenii:
- Uznając legalność władz powstałych po 1958 r., uznaje się pośrednio ich prawomocność – co jest de facto akceptacją laickiego porządku (por. Pius IX, Syllabus errorum, pkt 39-42).
- „Apelowanie” zamiast żądania podporządkowania się prawu Bożemu to kapitulacja przed lex democraticum. Pius XI w Quas primas podkreślał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] czy to jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”.
- Brak jakiejkolwiek wzmianki o obowiązku ustanowienia prawa karnego zakazującego aborcji pod groźbą kary śmierci (Ex 21:22-23) – zgodnie z tradycyjną doktryną państwa katolickiego.
Pokojowy charakter jako alibi dla bierności
Deklarowany „pokojowy charakter” spotkania („każdy […] może przyjść, by dać wyraz swojej wrażliwości i przekonaniom”) to kolejny przejaw modernistycznej strategii:
- Redukcja walki o życie do „wyrażania wrażliwości” – podczas gdy święty Tomasz z Akwinu nauczał, że „tolerowanie zła prowadzącego do zguby dusz jest ciężkim grzechem” (II-II, q.10, a.11).
- Przemilczenie faktu, że każdy uczestnik „Zaduszek” staje się współwinny przez bierność wobec jawnogrzeszników prowadzących klinikę aborcyjną – „Kto bowiem nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie” (Mt 12:30).
- Brak wezwania do fizycznej interwencji mającej na celu zamknięcie miejsca zbrodni – co stanowiłoby akt sprawiedliwości społecznej (Leon XIII, Libertas praestantissimum).
Strukturalna apostazja posoborowego „Centrum Życia i Rodziny”
Sam fakt istnienia „Centrum” jako świeckiej organizacji pozarządowej zamiast działalności pod auspicjami prawowitej hierarchii kościelnej dowodzi głębszego problemu. Jak trafnie zauważył św. Pius X w Lamentabili sane (pkt 53): „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia”. Tymczasem:
- Nazwa „Centrum Życia i Rodziny” sugeruje świecki humanitaryzm zamiast obrony sacrum vitae.
- Brak informacji o kapłanie sprawującym egzorcyzmy wobec miejsca zbrodni czy odprawiającym Mszę Świętą w intencji ofiar.
- Milczenie o konieczności spowiedzi i pokuty dla matek dokonujących aborcji – co stanowiłoby prawdziwy akt miłosierdzia.
Duchowa martwota jako owoc soborowej rewolucji
Całe wydarzenie stanowi modelowy przykład „operacji psychologicznej masonerii przeciw Kościołowi” ([FILE: Fałszywe objawienia fatimskie]). Zamiast żarliwej krucjaty różańcowej o nawrócenie grzeszników i przywrócenie prawa Bożego – mamy sterylny happening „dający wyraz wrażliwości”.
Brakuje tu fundamentalnych elementów katolickiej reakcji na zbrodnię:
- Wezwanie do publicznej pokuty władz i sprawców
- Żądanie kary śmierci dla aborterów (Kpł 20:2-5)
- Ustanowienie bractwa pokutnego ekspiującego za grzechy narodu
- Modlitwy o zatwardziałość sumień dla jawnogrzeszników (por. Rdz 19)
Jak ostrzegał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą” (Quas primas). „Zaduszki za nienarodzonych” w obecnej formie są więc nie obroną życia, lecz iluzją działania, maskującą kapitulację przed cywilizacją śmierci.
Za artykułem:
Zaduszki za nienarodzonych w pobliżu punktu aborcyjnego to apel do polskich władz (opoka.org.pl)
Data artykułu: 04.11.2025








