Portal Opoka publikuje artykuł ks. Rafała Hołubowicza pt. „Czas się jasno opowiedzieć”, wzywający do radykalnego wyboru między „stronnictwem Jezusa” a „stronnictwem tego świata”. Autor potępia postawy katolików uczestniczących w praktykach religijnych, jednocześnie akceptujących aborcję, związki homoseksualne czy ideologię gender. Krytykuje relatywizm moralny, domagając się jednoznacznej deklaracji wiary. Tekst kończy się analogią do ewangelicznej przypowieści o wierności w małych sprawach.
Redukcja życia duchowego do politycznej deklaracji
Hołubowicz popełnia fundamentalny błąd teologiczny, sprowadzając nadprzyrodzony wymiar wiary do wyboru między dwiema opcjami społeczno-politycznymi. Jego argumentacja pomija kluczową prawdę o gratia elevans (łasce podnoszącej naturę), redukując życie duchowe do moralistycznego dualizmu. Św. Pius X w Lamentabili sane exitu (1907) demaskował takie podejście jako przejaw modernizmu, gdzie „wiara sprowadzona zostaje do subiektywnego poczucia religijnego oderwanego od obiektywnych prawd objawionych” (propozycja 22).
„Albo jesteś katolikiem, jesteś z Jezusem, należysz do Jego stronnictwa i wtedy przyjmujesz Jego system wartości (…) albo nie chcesz przyjąć Jego słów (…) i należysz do stronnictwa tego świata”
Ta fałszywa dychotomia sprzeczna jest z nauczaniem Soboru Trydenckiego (sesja VI, kan. 15), który odrzucał protestancką koncepcję „wyłącznej przynależności”. Kościół zawsze nauczał, że gratia non tollit naturam, sed perficit (łaska nie niszczy natury, lecz ją udoskonala) – proces nawrócenia to współpraca łaski z ludzką wolą, nie jednorazowa deklaracja lojalności.
Milczenie o stanie łaski uświęcającej
Szokujące jest całkowite przemilczenie kwestii stanu łaski jako fundamentu życia moralnego. Autor mówi o „należeć do Jezusa”, lecz nie wspomina, że możliwe jest to wyłącznie poprzez życie w łasce, czystość sumienia i ważne przyjmowanie sakramentów. To milczenie zdradza modernistyczną mentalność, która – jak pisał św. Pius X – „redukuje wiarę do naturalnego fenomenu psychologicznego”.
Gdy autor potępia jogę, czyni to wyłącznie w kontekście „spójności postaw”, pomijając jej ex opere operato (z samego działania) charakter jako praktyki okultystycznej. Brak odwołania do dokumentów Kongregacji Doktryny Wiary (np. List o niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej, 1989), które zakazują synkretyzmu religijnego.
Relatywizm zwalczany relatywistycznymi metodami
Ironią jest, że Hołubowicz zwalcza relatywizm, stosując relatywistyczną metodologię. Jego krytyka „katolików popierających aborcję” ogranicza się do stwierdzenia o „tolerancji”, bez wskazania konsekwencji kanonicznych (kan. 1398 KPK 1917: ekskomunika latae sententiae). To przykład „nowej ewangelizacji” – moralizatorstwo pozbawione dyscypliny.
„tolerancja to nie to samo co akceptacja, a miłość to nie to samo co pobłażliwość”
To nieprecyzyjne rozróżnienie ignoruje nauczanie Piusa IX z Syllabusa błędów (1864), który potępił tezę, że „Kościół powinien dostosować się do postępu cywilizacji” (propozycja 80). Katolicka odpowiedź wymaga przywrócenia zasady Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia) w jej pełnym rozumieniu.
Fałszywa eklezjologia w retoryce zaangażowania
Najgroźniejszym aspektem jest implikowana eklezjologia. Mówiąc o „stronnictwie Jezusa”, autor sugeruje podział Kościoła na „prawdziwie zaangażowanych” i resztę, co jest przejawem donatyzmu potępionego przez Sobór w Arles (314 r.). Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, nie klubem politycznym.
Brak odniesienia do społecznego panowania Chrystusa Króla, o którym Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał: „Królestwo naszego Zbawiciela obejmuje wszystkich ludzi (…) tak jednostki, jak rodziny i państwa”. Modernistyczna redukcja wiary do indywidualnych „wyborów” pomija jej imperatywny charakter społeczny.
Duchowość bez łaski – droga do samousprawiedliwienia
Podsumowując wywód, autor cytuje ewangeliczną zasadę wierności w małych sprawach, lecz czyni to w sposób zsekularyzowany. Brak wzmianki o łasce uświęcającej jako źródle tej wierności, o modlitwie czy postach. To duchowość samouwielbienia, gdzie wystarczy „się opowiedzieć”, by zasłużyć na zbawienie – sprzeczna z nauką Soboru Trydenckiego o usprawiedliwieniu (sesja VI, rozdz. 16).
Tekst Hołubowicza, mimo pozorów ortodoksji, jest produktem posoborowej mentalności: moralizm bez teologii, zaangażowanie bez łaski, krytyka bez dyscypliny. Jak pisał św. Pius X: „Moderniści łączą w sobie wszystkie herezje” – ten tekst stanowi tego smutne potwierdzenie.
Za artykułem:
Czas się jasno opowiedzieć (opoka.org.pl)
Data artykułu: 04.11.2025








