Portal Opoka relacjonuje wypowiedzi „papieża” Leona XIV podczas spotkania z dziennikarzami w Castel Gandolfo, gdzie uzurpator wyraził „zaniepokojenie” planami deportacji Palestyńczyków i wezwał do „rozwiązania kryzysu humanitarnego” w Strefie Gazy poprzez „miękką dyplomację” i „dialog”. Tekst pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar misji Kościoła, redukując ją do świeckiego aktywizmu.
Naturalistyczne zawężenie misji Kościoła
„Leon XIV” – jak podaje portal – stwierdził: „Trzeba rozwiązać kryzys humanitarny, tak nie można dalej (…). Znamy przemoc terroryzmu i szanujemy tych wielu, którzy zginęli, jak również zakładników (…). Ale trzeba też pamiętać o tych wielu, którzy umierają z głodu”. W tych słowach objawia się całkowita kapitulacja przed modernistyczną herezją, która zastępuje głoszenie Królestwa Chrystusowego społecznym aktywizmem.
Quod minime est in intentione, hoc est nihil in executione (Co nie jest w intencji, to nie istnieje w wykonaniu). Gdzie jest wezwanie do nawrócenia muzułmanów i żydów? Gdzie przypomnienie, że extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) – zasady potwierdzonej przez papieży od Bonifacego VIII (Unam Sanctam) po Piusa XII (Mystici Corporis)? Milczenie o obowiązku poddania wszystkich narodów pod panowanie Chrystusa Króla jest zdradą misji ewangelizacyjnej powierzonej przez Zbawiciela (Mt 28:19-20).
Bluźniercza równość między ofiarami a oprawcami
Rzekomy „papież” głosi: „Znamy przemoc terroryzmu i szanujemy tych wielu, którzy zginęli, jak również zakładników – trzeba, aby zostali uwolnieni”. To relatywizacja moralna, która stawia na równym poziomie żydowski reżim okupujący Ziemię Świętą i jego ofiary. Kościół zawsze nauczał, że państwo żydowskie jest bezprawnym tworem sprzeciwiającym się panowaniu Chrystusa nad Jerozolimą. Pius X w liście do Teodora Herzla (1904) odrzucił możliwość uznania syjonizmu, przypominając, że „Żydzi nie uznali naszego Pana, dlatego nie możemy uznać żydowskiego narodu”.
„Dialog” i „zawieszenie broni” proponowane przez uzurpatora są jawnym odrzuceniem nauczania Piusa XI, który w Quas Primas podkreślał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyne rozwiązanie problemów świata”. Tymczasem „Leon XIV” praktykuje herezję indyferentyzmu religijnego, głosząc że „Stolica Apostolska nie może ich zatrzymać (…). pracujemy (…) na rzecz miękkiej dyplomacji”. Jakże różne to od słów św. Piusa X potępiających „śmiercionośną obojętność, według której wszystkie religie są prawie jednakowo dobre i godne uznania”!
Antyteologiczny humanitaryzm jako symptom apostazji
Cały wywód uzurpatora koncentruje się na „głodzie”, „deportacjach” i „kryzysie humanitarnym” – pojęciach wyjętych wprost z lewackiego leksykonu ONZ. Portal powiela tę narrację, całkowicie pomijając kwestie:
- stanu łaski uciśnionych (czy są w przyjaźni z Bogiem?)
- niebezpieczeństwa śmierci wiecznej dla niewierzących
- konieczności modlitwy i pokuty za nawrócenie grzeszników
- publicznego uznania praw Chrystusa Króla nad Palestyną
To nie przypadek, lecz systemowa apostazja sekty posoborowej. Już w 1958 roku kard. Alfredo Ottaviani ostrzegał: „Moderniści zastąpią teologię polityką, a krzyż – flagą ONZ”. Wypowiedź „Leona XIV” jest dokładnym wypełnieniem tej prognozy – redukuje Kościół do agencji humanitarnej, a kapłana do pracownika NGO.
Duchowe bankructwo języka dyplomacji
Retoryka „miękkiej dyplomacji” i „poszukiwania rozwiązań” demaskuje mentalność biurokratów z Brukseli, nie pasterzy dusz. Gdzie płomienne wezwanie do pokuty, na wzór św. Jana Chrzciciela upominającego Heroda? Gdzie groźba sądu Bożego, obecna w każdym kazaniu św. Wincentego Ferreriusza?
Portal bezkrytycznie powiela heretyckie określenia typu „Najświętszej Marii Panny” (powinno być: „Marji Panny”), „Ojciec Święty” (powinno być: „uzurpator Bergoglio”) czy „uroczystość Wniebowzięcia” (w rzeczywistości to święto, nie „uroczystość” w posoborowym żargonie). Ten językowy konformizm jest współudziałem w apostazji.
Teologia wyzwolenia w nowym wydaniu
Wezwanie do „zakończenia z przemocą” i „szukania niestosowania przemocy” to jawny powrót do potępionej teologii wyzwolenia. Pius XI w Divini Redemptoris przypominał: „Pokój nie może być oddzielony od sprawiedliwości, która wymaga uznania praw Chrystusa Króla”. Tymczasem „Leon XIV” praktykuje najgorszy rodzaj quietizmu politycznego – bierności wobec zła, podszytej utopijną wiarą w „dialog” z szatanem.
Konkluzja: milczenie o królestwie jako akt zdrady
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite przemilczenie obowiązku ustanowienia społecznego panowania Chrystusa Króla. Gdzie jest nawiązanie do encykliki Miserentissimus Redemptor Piusa XI, gdzie czytamy: „Grzechy narodów wołają o pomstę do nieba, i nie będzie pokoju, dopóki narody nie uznają publicznie Boskiego majestatu”? To milczenie jest jawną apostazją – zgodnie ze słowami św. Pawła: „Biada mi, gdybym nie ewangelizował!” (1 Kor 9:16).
Sekta posoborowa po raz kolejny ukazała swoje prawdziwe oblicze: jest to synagoga szatana (Ap 2:9), która zastąpiła Krzyż różowymi flagami ONZ, a dogmaty – pustym humanitaryzmem. Jedynym lekarstwem jest powrót do integralnej wiary katolickiej i odrzucenie tej ohydy spustoszenia.
Za artykułem:
Papież bardzo zaniepokojony planem deportacji Palestyńczyków (opoka.org.pl)
Data artykułu: 14.08.2025