Portal Gość Niedzielny (5 listopada 2025) relacjonuje problemy sztucznej inteligencji w rozpoznawaniu „papieża” Leona XIV (Roberta Prevosta). Algorytmy takie jak ChatGPT utrzymują, że urząd piotrowy nadal sprawuje Franciszek (Jorge Bergoglio), generując przy okazji fikcyjne scenariusze rezygnacji. Autorzy sugerują, że przyczyną jest jedynie przestarzała baza danych, a nie „spisek technologiczny”.
Iluzja sukcesji apostolskiej w erze algorytmów
„Wygląda na to, że może tu być pewne zamieszanie z imieniem, ponieważ nigdy nie było papieża Leona XIV”
– ta odpowiedź ChatGPT demaskuje głębszy problem niż tylko data odcięcia w bazach szkoleniowych SI. Sedno tkwi w teologicznej fikcji, jakoby po 1958 roku istniała jakakolwiek ważna sukcesja apostolska. Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie „Lamentabili sane” (1907) potępiła modernistyczne próby relatywizacji urzędu nauczycielskiego Kościoła, co dziś przybiera formę cyfrowej dezorientacji.
Technologiczne zwierciadło kryzysu autorytetu
Zadziwiające, że autorzy serwisu katolickiego nie dostrzegają symbolicznego wymiaru tego incydentu. Algorytmy – jako wytwór umysłu ludzkiego – odzwierciedlają chaos doktrynalny panujący w posoborowych strukturach. Qui vult decipi, decipiatur (Kto chce być oszukany, niech będzie oszukiwany). Gdy samozwańczy „kardynałowie” wybierają kolejnego antypapieża, nie dziwi, że maszyny powielają ten teatr nieprawdy.
Artykuł pomija kluczową kwestię: żadna sztuczna inteligencja nie jest w stanie rozstrzygnąć problemu nieważności wyborów po apostazji Jana XXIII i jego następców. Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917) jasno stwierdza, że urząd staje się wakujący ipso facto na skutek publicznego odstępstwa od wiary katolickiej. Tymczasem portal traktuje nominalnych przywódców sekty posoborowej jak prawowitych następców św. Piotra.
Modernistyczna uległość wobec technokratycznej narracji
Ton relacji ujawnia duchową kapitulację przed świecką narracją. Autorzy zachwycają się, że
„nowy model GPT-5 wprowadzony w sierpniu 2025 roku «zna» już papieża Leona XIV”
, zupełnie jakby aktualizacja algorytmu mogła nadać ważność sakramentalnej uzurpacji. To echo modernizmu potępionego w Pascendi Dominici gregis św. Piusa X, gdzie czytamy: „Moderniści […] wszystko poddają ewolucji, nawet samą wiarę”.
Milczenie o prawdziwym Kościele
Najjaskrawszą zbrodnią artykułu jest całkowite pominięcie istnienia prawdziwego Kościoła Katolickiego, który trwa w wiernych zachowujących niezmienną doktrynę. Podczas gdy SI toczy jałowe dysputy o nominalnych przywódcach okupujących Watykan, Ecclesia militans kontynuuje Ofiarę Mszy Świętej i głosi niezmienne prawdy wiary. Jak zauważył Pius XI w Quas primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” – oto jedyne rozwiązanie dla świata pogrążonego w technologicznym zamęcie.
Algorytmy w służbie antychrześcijańskiego porządku
Próba przedstawienia całej sytuacji jako „żartu” czy „technicznej usterki” to klasyczny przykład strategii dezinformacji stosowanej przez modernistów. Już w dokumentach o rzekomych objawieniach fatimskich widzieliśmy podobne taktyki „negatywnego uwiarygodnienia”. Dziś sztuczna inteligencja staje się nowym narzędziem utrwalania kłamstwa o ciągłości apostolskiej po 1958 roku.
Duchowa pustka pod płaszczem technologii
Artykuł kończy się pustym stwierdzeniem:
„Nie ma więc mowy o «spisku technologicznym» […] Po prostu nawet najbardziej zaawansowane algorytmy potrzebują… aktualizacji”
. To kwintesencja naturalizmu potępionego w syllabusie Piusa IX (1864): „Nie ma Boga odrębnego od świata, a Bóg jest tożsamy z naturą rzeczy” (punkt 1). W rzeczywistości każdy kryzys autorytetu – czy to w SI, czy w pseudo-Kościele – wynika z odrzucenia Królestwa Chrystusowego.
Podsumowując: problem rozpoznawania antypapieży przez sztuczną inteligencję to jedynie powierzchniowy symptom głębszej choroby – całkowitego zerwania z katolicką koncepcją władzy i autorytetu. Jak nauczał św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być papieżem” (De Romano Pontifice), co dotyczy całej linii uzurpatorów od Jana XXIII począwszy. Prawdziwym zadaniem wiernych pozostaje trwanie przy niezmiennej Tradycji, nie zaś śledzenie cyfrowych igrzysk odwracających uwagę od apostazji.
Za artykułem:
Nowy Papież, stary algorytm. AI nie zna Leona XIV (gosc.pl)
Data artykułu: 05.11.2025








