Portal LifeSiteNews (14 sierpnia 2025) relacjonuje wyniki sondażu w okręgu Battle River–Crowfoot, demaskującego rozbieżność między „pro-choice” stanowiskiem lidera kanadyjskich konserwatystów Pierre’a Poilievre’a a poglądami jego potencjalnych wyborców w kwestiach aborcji, finansowania zabójstw prenatalnych z podatków oraz ideologii transgender. Artykuł piętnuje hipokryzję polityka aspirującego do reprezentowania społeczności nominalnie konserwatywnej, jednocześnie całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar walki o cywilizację życia. To typowy przykład redukcji moralnego zła do kalkulacji wyborczej.
Polityczny pragmatyzm jako maska współudziału w dzieciobójstwie
Podczas gdy sondaż wskazuje, że 79,4% ankietowanych sprzeciwia się aborcji w różnym stopniu, a jedynie 11,6% popiera nieograniczone prawo do zabijania nienarodzonych, analiza ogranicza się do krytyki taktyki wyborczej, nie sięgając sedna problemu. Katolicka doktryna moralna jednoznacznie potępia aborcję jako morderstwo i „zbrodnię wołającą o pomstę do nieba” (Katechizm Rzymski, 1868). Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) określił aborcję jako „ohydną zbrodnię„, zaś Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2350) nakładał ekskomunikę latae sententiae na wszystkich jej sprawców.
Poilievre’s unequivocal pro-abortion stance […] includes support for funding abortion with taxpayer dollars.
Przywołanie kwestii finansowania zbrodni z publicznych funduszy jedynie w kontekście preferencji wyborców odsłania naturalistyczne założenie całej dyskusji. Katolicka nauka społeczna (Leona XIII Rerum Novarum, Piusa XI Quadragesimo Anno) uczy, że państwo jako „strażnik prawa Bożego” (Pius XII, przemówienie z 6 XI 1949) ma obowiązek zakazać i karać aborcję, a nie jedynie uchylać się od jej finansowania. Brak najmniejszej wzmianki o grzechu, karze wiecznej czy obowiązku restytucji przez winnych jest wymownym świadectwem teologicznej amputacji współczesnego dyskursu.
Ideologia gender jako bunt przeciw porządkowi stworzenia
Artykuł słusznie wskazuje na poparcie 70% respondentów dla zakazu okaleczających „zabiegów zmiany płci” u dzieci, przeciwstawiając to dwuznacznej postawie Poilievre’a. Jednakże sama argumentacja sprowadza się do pragmatyzmu politycznego („clear political winner„), nie odwołując się do lex naturalis (prawo naturalne) wpisane w ludzką naturę przez Stwórcę. Pius X w motu proprio Sacrorum Antistitum potępił modernistyczne „fałszywe rozumienie natury ludzkiej„, zaś Pius XI w Divini Redemptoris (1937) nazwał bunt przeciw porządkowi stworzenia „szaleństwem i bluźnierstwem„.
Poilievre voted in favor of a 2021 Liberal law (Bill C-4), which allows the state to jail parents up to five years if they discourage their gender-confused children from taking puberty blockers
Milczenie na temat satanistycznych korzeni ideologii gender (1 J 3,8), która jest współczesną formą gnostyckiej nienawiści do materii, potwierdza dominację naturalistycznej hermeneutyki. Św. Augustyn w Państwie Bożym (XIX,15) przestrzegał: „Gdy odstąpimy od sprawiedliwości, czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?” – pytanie pozostające aktualne wobec państw penalizujących rodzicielski opór przed okaleczaniem dzieci.
Polityczna koniunktura jako substytut cywilizacji miłości
Propozycja głosowania na „pro-life” kandydatów Abrahama, Bridgesa czy Willertona zamiast na Poilievre’a pozostaje uwięziona w paradygmacie demokratycznego utylitaryzmu. Kard. Alfredo Ottaviani w Doktrynie Katolickiej o Państwie (1953) przypominał: „Katolik nie może popierać żadnej partii czy polityka sprzyjającego moralnemu złu, nawet jeśli miałoby to przynieść doraźne korzyści„. Brak analizy programów wspomnianych kandydatów pod kątem pełnej zgodności z Magisterium (np. stanowiska wobec fałszywej wolności religijnej czy „praw” LGBT) dowodzi przyjęcia pars pro toto logiki mniejszego zła.
Ostateczna puenta artykułu („Will the voters settle for convenience, or do they want true love?„) odsłania najgłębszy problem: redukcję caritas (miłości) do emocjonalnej metafory, gdy tymczasem – jak uczy św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologiae II-II q.23 a.1) – miłość to „akt woli zmierzający do prawdziwego dobra drugiego„. Prawdziwa miłość wymagałaby wezwania wyborców do niezłomnego oporu wobec całego systemu legalizującego zabijanie niewinnych, nie zaś do wyboru między świeckimi opcjami politycznymi.
Milczenie o Królestwie Chrystusowym jako ostateczna klęska dyskursu
Najcięższym zarzutem wobec analizy jest całkowite pominięcie regnum sociale Christi (społecznego panowania Chrystusa) jako jedynego remedium na kryzys cywilizacyjny. Pius XI w Quas Primas (1925) ogłosił uroczyście: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa„, zaś Leon XIII w Annum Sacrum (1899) nakazał „uznać panowanie Chrystusa nie tylko w życiu prywatnym, ale i publicznym„. Brak wezwania do przywrócenia katolickiego porządku prawnego, w którym aborcja czy propagowanie sodomii karane są jako przestępstwa przeciwko Bogu i wspólnocie, dowodzi przyjęcia fałszywej tezy o neutralności światopoglądowej państwa – herezji potępionej m.in. w Mirari Vos Grzegorza XVI (1832).
Konkludując: analiza portalu LifeSiteNews, choć technicznie poprawna w warstwie empirycznej, pozostaje duchowo jałowa, gdyż nie wskazuje na solus Christus (tylko Chrystus) jako źródło odnowy moralnej. W obliczu apostazji narodów obowiązkiem katolika jest nie głosowanie na „mniejsze zło”, lecz nieustanna modlitwa o triumf Niepokalanego Serca Marji zapowiedziany w Fatimie – objawieniu wprawdzie zawłaszczonym przez modernizm, lecz czystym w swej istocie, gdyż potwierdzającym odwieczną prawdę: Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia).
Za artykułem:
Pierre Poilievre out of step with potential voters in upcoming by-election: survey (lifesitenews.com)
Data artykułu: 14.08.2025