Światowa Organizacja „Zdrowia” w służbie naturalizmu: gdy brakuje pytań o moralny wymiar zarazy
Portal Gość Niedzielny relacjonuje oświadczenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące wybuchu epidemii gorączki doliny Rift w Afryce Zachodniej, koncentrując się wyłącznie na parametrach epidemiologicznych. Według danych przytoczonych przez dziennikarzy, w Mauretanii i Senegalu odnotowano 404 przypadki zachorowań i 42 zgony, przy czym śmiertelność w Mauretanii sięga 30%. Jako przyczynę rozprzestrzeniania się wirusa wskazano „nietypowo obfite opady deszczu”, tworzące idealne warunki dla komarów – wektorów choroby. WHO ostrzega przed rozprzestrzenieniem się epidemii na Mali i inne kraje sąsiednie, nie proponując jednak żadnych rozwiązań wykraczających poza materialistyczną profilaktykę.
Medycyna bez duszy: redukcja cierpienia do parametrów statystycznych
Komunikat WHO oraz jego bezkrytyczne powielenie przez portal katolicki odsłaniają fundamentalną apostazję współczesnego świata wobec nadprzyrodzonej perspektywy cierpienia. Brak jakiegokolwiek odniesienia do duchowych przyczyn epidemii – grzechu pierworodnego oraz kary Bożej za zbiorowe odstępstwa – stanowi jawną negację katolickiej zasady omnia in malum conversa sunt peccato (wszystko obróciło się w zło przez grzech). Jak przypominał Pius XI w encyklice Quas primas:
„Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”
. Tymczasem WHO, organizacja od dekad promująca aborcję, „zdrowie reprodukcyjne” i genderową rewolucję, przedstawiana jest jako wiarygodne źródło diagnozy – podczas gdy sama stanowi narzędzie globalnej rewolty przeciwko porządkowi naturalnemu i nadprzyrodzonemu.
Epidemia jako symptom kryzysu cywilizacji
„Człowiek współczesny bardziej lęka się zarazków niż grzechu” – pisał kard. Alfredo Ottaviani w kontekście narastającego sekularyzmu. Fakt, że portal katolicki nie wspomina o konieczności modlitwy ekspiacyjnej, publicznych procesji błagalnych ani obowiązku władz do uznania władzy Chrystusa Króla w obliczu zarazy, dowodzi głębokiej infiltracji naturalizmu w środowiskach podających się za katolickie. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o sakramencie bierzmowania podkreślał, że „przez niego Duch Święty udziela się nam w pełni, abyśmy mocni w wierze mogli walczyć z duchem tego świata” (sesja VII). Walka z epidemią ograniczona do metod czysto technicznych – bez odniesienia do stanu łaski uciśnionych ludów i ich przywódców – to walka z wiatrakami, gdyż „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12).
Afryka Zachodnia jako ofiara kolonializmu ideologicznego
Warto zauważyć, że kraje dotknięte gorączką doliny Rift – Mauretania, Senegal, Mali – to regiony, gdzie w ostatnich dekadach obserwuje się systematyczną erozję struktur katolickich na rzecz islamu oraz neopogańskich kultów animistycznych, przy jednoczesnej ekspansji programów „zdrowotnych” ONZ promujących sterylizację i aborcję. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie błędów:
„Religia katolicka powinna być uznana za jedyną religię Państwa, z wyłączeniem wszelkich innych form kultu”
(potępienie błędu nr 77). Tymczasem WHO, finansowana m.in. przez Fundację Billa i Melindy Gatesów (promotorów depopulacji), wykorzystuje kryzysy zdrowotne do umacniania swego wpływu na kontynencie afrykańskim, forsując przy okazji rozwiązania sprzeczne z moralnością katolicką pod płaszczykiem „walki z epidemią”.
Duchowa martwota współczesnej odpowiedzi na zarazę
Najbardziej szokującym aspektem relacji jest całkowite pominięcie roli „nieprzyjaciela rodzaju ludzkiego” w szerzeniu się zarazy. Św. Robert Bellarmin w traktacie De ascensione mentis in Deum przypominał, że „diabeł ma władzę zarażać powietrze i wywoływać plagi, gdyż jest księciem tego świata”. Epidemia gorączki doliny Rift – podobnie jak wcześniejsze zarazy – powinna być wezwaniem do publicznego zadośćuczynienia, modlitwy różańcowej i poświęceń wynagradzających. Tymczasem język raportu WHO („wskaźnik śmiertelności”, „parametry epidemiczne”, „profilaktyka wektorowa”) odsłania duchową pustkę technokratycznej cywilizacji, która – jak pisał św. Pius X w encyklice Pascendi –
„redukuje religię do czystego sentymentu, pozbawiając ją wszelkiego nadprzyrodzonego charakteru”
.
Za artykułem:
WHO: w Afryce Zachodniej wybuchła rzadka epidemia gorączki doliny Rift (gosc.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








