Portal eKAI (6 listopada 2025) informuje o uzyskaniu pozwolenia na budowę 170-metrowego apartamentowca Roma Tower w Warszawie. Inwestycja przewiduje 357 apartamentów, miejsca garażowe oraz „proekologiczne rozwiązania” jak odzysk energii czy system segregacji śmieci. W ramach „społecznej odpowiedzialności” inwestorzy deklarują rewitalizację terenów przy kościele św. Apostołów Piotra i Pawła, w tym renowację zabytkowej figury Chrystusa i jawnogrzesznicy oraz ogrodzeń.
Kult materializmu pod płaszczykiem ekologicznego postępu
Projekt Roma Tower stanowi klasyczny przejaw bałwochwalczego uwielbienia dla współczesnego Molocha technokracji. Deklarowane „zielone rozwiązania” służą jedynie kamuflowaniu rzeczywistego celu: pomnożenia zysków poprzez zagęszczenie przestrzeni miejskiej. Vanitas vanitatum, omnia vanitas (marność nad marnościami, wszystko marność) – wołał Kohelet (Koh 1,2), podczas gdy twórcy tej szklanej wieży Babel głoszą zbawienie przez recykling i odzysk deszczówki.
Gdy Pius XI w encyklice Quas primas ogłaszał: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”, wskazywał na fundamenty prawdziwego ładu społecznego. Tymczasem Roma Tower jest monumentem antykatolickiej urbanistyki, gdzie miejsce kapliczek zajmują stacje rowerowe, a mieszkania stają się bunkrami indywidualizmu.
Fałszywa rewitalizacja jako narzędzie dechrystianizacji
Rzekoma troska o zabytki sakralne stanowi szczególną obłudę całego przedsięwzięcia. Wspomniany kościół św. Apostołów Piotra i Pawła podlega strukturom posoborowym, które od dziesięcioleci prowadzą systematyczną destrukcję katolickiego dziedzictwa.
„Renowacja” w wykonaniu modernistów zwykle oznacza ogołocenie świątyń z ołtarzy, usunięcie relikwii i zastąpienie sacrum klimatem biura
– jak trafnie diagnozował abp Marcel Lefebvre przed swoim odstępstwem.
Fundacja „Pro Bonum” współtworząca projekt, choć używa łacińskiej nazwy, działa w rzeczywistości na rzecz synkretyzmu religijnego i relatywizmu moralnego. Jej „działania charytatywne” pozbawione są nadprzyrodzonej perspektywy, sprowadzając miłosierdzie do świeckiego welfare’u. Tymczasem św. Wincenty à Paulo przestrzegał: „Ten, kto daje ubogiemu tylko chleb, daje mu kamień”.
Architektura jako manifest antykatolickiej rewolucji
Wysokość budynku – 170 metrów – nie jest przypadkowa. To czytelny symbol pychy nowoczesnego człowieka, który przekracza dopuszczalne przez tradycję miejską granice. Dla porównania, warszawska Archikatedra św. Jana ma zaledwie 55 m wysokości, a kulturowy porządek chrześcijańskiej Europy zawsze nakazywał, by najwyższym punktem miasta była wieża kościelna.
Projektant Jacek Świderski, twórca takich koszmarnych strukturalnie gmachów jak Q22 czy Plac Unii, kontynuuje dzieło architektonicznej rebelii przeciw Bożemu Ładowi. Jego „eleganckie i ponadczasowe” formy to jedynie eufemizmy opisujące szklane trumny ludzkiej duszy, gdzie życie sprowadzone zostaje do funkcji konsumpcji i prestiżu.
Milczenie o kluczowych zagrożeniach duchowych
Artykuł pomija zupełnie kwestie moralne związane z takimi inwestycjami:
- Promocja rozwiązłości poprzez luksusowe apartamenty sprzyjające niemoralnemu stylowi życia
- Niszczenie społecznej struktury poprzez zastępowanie rodzinnych domów „kawalerkami dla singli”
- Współfinansowanie przez katolików struktur posoborowych zaangażowanych w apostazję
Nie ma też mowy o konieczności poświęcenia miejsca budowy, ani o zagrożeniach związanych z często praktykowanym w takich inwestycjach okultyzmem (wkopywanie kamieni węgielnych z masońskimi symbolami, „błogosławieństwa” ekumeniczne).
Katolicka alternatywa: miasto pod panowaniem Chrystusa Króla
Prawdziwie katolicka urbanistyka kierowałaby się zasadami wyrażonymi w encyklice Rerum Novarum Leona XIII, gdzie czytamy:
„Państwo winno popierać prywatną własność, pamiętając o prawie naturalnym”
. Roma Tower stanowi jej zaprzeczenie – to monument spekulacji nieruchomościowej, gdzie mieszkania budowane są nie dla rodzin, lecz jako lokaty kapitału.
Gdyby inwestycja rzeczywiście niosła katolickiego ducha, przewidywałaby:
- Kaplicę publiczną z Najświętszą Ofiarą na parterze budynku
- Zakaz niemoralnych kontraktów najmu (dla par niesakramentalnych, rozwodników etc.)
- Proporcjonalną część mieszkań przeznaczoną dla wielodzietnych rodzin katolickich
- Architekturę podporządkowaną zasadom decorum, a nie modernistycznej prowokacji
Tymczasem jedyną „duchową” inicjatywą pozostaje wspomniana figura jawnogrzesznicy – symbol fałszywego miłosierdzia oderwanego od sprawiedliwości, tak charakterystyczny dla posoborowej pseudo-duchowości.
Za artykułem:
06 listopada 2025 | 14:40Roma Tower z pozwoleniem na budowę – w centrum Warszawy powstanie 170-metrowy apartamentowiec (ekai.pl)
Data artykułu: 06.11.2025








