Portal Gość Niedzielny (7 listopada 2025) relacjonuje entuzjastycznie rozpoczęcie budowy „pierwszego w Europie azylu dla słoni” w portugalskim regionie Alentejo. Inwestycja o wartości 15 milionów euro ma przyjąć „co najmniej 30 słoni” z ogrodów zoologicznych i cyrków, tworząc im warunki „zbliżone do naturalnych”. Burmistrz Vila Vicosa zapowiada korzyści gospodarcze, zaś przedstawicielka organizacji Pangea deklaruje: „Słonie […] odbudowują swoje życie w naturalnych warunkach”.
Ekologizm jako nowa religia humanitaryzmu
Podczas gdy świat milczy wobec systemowego prześladowania chrześcijan w Nigerii, Sudanie czy Pakistanie, europejskie elity inwestują miliony w tworzenie „azylów” dla zwierząt. Ten jaskrawy dysonans moralny odsłania rdzeń apostazji współczesnego Zachodu, który porzucił regnum sociale Christi (społeczne panowanie Chrystusa) na rzecz panteistycznego kultu przyrody. Już w 1864 r. Pius IX w Syllabus errorum potępił błąd nr 58: „Całą doskonałość moralności należy umieścić w gromadzeniu bogactw i zaspokajaniu przyjemności” – co dokładnie ilustruje ta inwestycja, gdzie komfort zwierząt przedkłada się nad duchowe i materialne potrzeby ludzi stworzonych na obraz Boga.
Zdrada antropocentrycznego ładu stworzenia
Katolicka doktryna jednoznacznie głosi, że człowiek jest koroną stworzenia (Rdz 1:26-28), zaś zwierzęta – choć godne humanitarnego traktowania – istnieją propter homines (dla człowieka). Tymczasem projekt w Alentejo odwraca ten porządek, wprowadzając bałwochwalczą równość gatunków. Jak zauważył Pius XI w Quas Primas: „Królestwo naszego Zbawiciela obejmuje wszystkich ludzi”, nie zaś zwierzęta, którym fałszywie przypisuje się „prawo do azylu”. To nie przypadek, że inicjatywa powstaje w Portugalii – kraju zdesakralizowanych sanktuariów w Fatimie (masoneria od dawna wykorzystywała ten kult do osłabienia prawdziwej pobożności).
Finansowanie pogaństwa w czasach kryzysu wiary
Kwota 15 milionów euro przeznaczona na „ratowanie słoni” stanowi moralne zgorszenie, gdy równocześnie:
- Zamyka się katolickie klasztory i szkoły z braku funduszy
- „Rządy” krajów zachodnich finansują aborcję i genderową indoktrynację
- Misjonarze w Afryce nie mają środków na wykup niewolników chrześcijańskich z rąk islamistów
Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę nr 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem” – co doskonale tłumaczy, dlaczego współczesny świat wydaje gigantyczne sumy na kaprysy ekologistów, gdyż utracił obiektywną hierarchię wartości zakorzenioną w Bogu.
Portugalska „gościnność” wobec zwierząt versus prześladowania katolików
Ironicznym paradoksem pozostaje fakt, że Portugalia – która w XVII wieku wysłała misjonarzy na wszystkie kontynenty – dziś buduje „azyle” dla słoni, gdy:
w samej Europie setki kościołów są profanowane, francuscy katolicy muszą organizować nocne czuwania dla ochrony swoich świątyń przed wandalami, a w Niemczech „biskupi” publicznie głoszą herezje
Prawdziwie miserabile dictu (godne pożałowania), że media katolickie (nawet te uważające się za tradycyjne) bezkrytycznie powielają tę ekologistyczną narrację, zamiast przypominać słowa św. Pawła: „Czy Bóg ma w pieczy woły?” (1 Kor 9:9).
Za artykułem:
Portugalia: W regionie Alentejo powstaje pierwszy w Europie azyl dla słoni (gosc.pl)
Data artykułu: 07.11.2025
