Procesja katolicka w tradycyjnej wiosce europejskiej podczas protestu przeciwko umowie UE-Mercosur

Umowa UE-Mercosur: świecki pragmatyzm przeciwko katolickiemu porządkowi

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (7 listopada 2025) relacjonuje spór we francuskim rządzie dotyczący umowy handlowej UE-Mercosur. Minister rolnictwa Annie Genevard stwierdza, że gwarancje dotyczące mechanizmów ochronnych dla francuskich rolników „nie są jeszcze wystarczające”, podczas gdy prezydent Emmanuel Macron ocenia postępy negocjacji „raczej pozytywnie”. Artykuł przytacza sprzeciw związku rolników FNSEA, który zarzuca Macronowi „zerwanie z francuskim rolnictwem”. Komentarz kończy się retorycznym pytaniem: „Francja się obroni. A Polska? Załapie się?”.


Ekonomiczny utylitaryzm zamiast katolickiej sprawiedliwości

Przedstawiona dyskusja ujawnia całkowitą dominację świeckiego pragmatyzmu nad zasadami katolickiej nauki społecznej. Gdy Genevard wylicza „czerwone linie” Francji:

„skuteczne mechanizmy ochronne (…) wzmocnione kontrole (…) zgodność z francuskimi standardami sanitarnymi i środowiskowymi”

brakuje fundamentalnego pytania: czy jakakolwiek umowa handlowa może być moralnie dopuszczalna, gdy de facto promuje wyzysk gospodarczy i niszczenie lokalnych wspólnot? Pius XI w Quadragesimo Anno (1931) ostrzegał przed „wolną konkurencją, która stała się wolnością lwiej paszczy”, zaś Leon XIII w Rerum Novarum (1891) potępiał systemy „czyniące robotników bezbronną zdobyczą nielitościwej chciwości”.

Macron chełpi się „postępami” w negocjacjach z Komisją Europejską, która rzekomo „dała pozytywną odpowiedź w sprawie mechanizmów ochronnych”. Tymczasem sama idea globalnego „wolnego handlu” stanowi zaprzeczenie zasady subsydiarności, której Pius XI nauczał jako fundamentu sprawiedliwego ładu: „Nie wolno jednostkom wydzierać tego, co mogą wykonać z własnej inicjatywy i własnymi siłami, aby to przekazać społeczności” (QA 79).

Milczenie o prawie Bożym jako ostatecznej normie

Szokujące jest całkowite pominięcie w dyskusji nadprzyrodzonego wymiaru gospodarki. Gdy FNSEA protestuje przeciwko „zalaniu europejskiego rynku przez tanie produkty”, czyni to wyłącznie w imię interesów ekonomicznych, nie zaś – jak nakazywałby katolicki porządek – w obronie bonum commune (dobra wspólnego) rozumianego jako warunek rozwoju życia duchowego wspólnot.

Współczesne „mechanizmy ochronne” to jedynie technokratyczne łataniny w systemie z gruntu sprzecznym z nauczaniem papieży. Św. Pius X w Notre charge apostolique (1910) demaskował takich reformatorów: „Pragną reformować nie siebie ani rzeczy zepsute, które ich otaczają, lecz jedynie słowa. Zmieniają znaczenie wyrazów według swoich widzimisię”.

Czyż nie to właśnie czynią unijni negocjatorzy, gdy mówią o „wzmocnieniu unii celnej” i „klauzulach ochronnych”, podczas gdy cała umowa opiera się na bałwochwalczym kulcie wzrostu gospodarczego? Jak przypomina Pius XI w Divini Redemptoris (1937): „Podstawą porządku społecznego musi być uznanie Boga za Stwórcę i najwyższego Pana świata oraz Chrystusa za Odkupiciela rodzaju ludzkiego”.

Świeckie państwo jako sędzia moralności

Najbardziej wymownym przejawem apostazji współczesnych elit jest wiara w samowystarczalność państwowych regulacji. Genevard domaga się „wzmocnionych kontrol, by zagwarantować bezpieczeństwo konsumentów”, podczas gdy Kościół zawsze nauczał, że żadne ludzkie prawo nie zastąpi cnoty sprawiedliwości płynącej z łaski. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1524) wyraźnie podkreślał obowiązek władz świeckich współdziałania z Kościołem w obronie moralności publicznej.

Macron chełpi się, że KE „została usłyszana”, lecz gdzie w tym dialogu głos Magisterium? Gdzie nawiązanie do encyklik Leona XIII czy Piusa XI potępiających liberalny kapitalizm? Wszak już w 1893 r. papież Leon XIII w Praestantia Scripturae przestrzegał: „Błąd nie ma żadnych praw, ma natomiast obowiązek uznać siłę prawdy”.

Apokalipsa gospodarcza jako owoc apostazji

Przytoczony artykuł stanowi symptomatyczny przykład całkowitej sekularyzacji myślenia o gospodarce. Gdy dziennikarz pyta: „A Polska? Załapie się?”, ujawnia mentalność niewolnika pragnącego znaleźć lepsze miejsce w łańcuchu wyzysku. Tymczasem katolicka odpowiedź brzmiałaby: żaden naród nie powinien „załapywać się” na system sprzeczny z prawem Bożym!

Pius XI w Ubi Arcano (1922) diagnozował źródła takiej mentalności: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Umowa UE-Mercosur to jedynie kolejny etap realizacji masońskiego planu zniesienia granic narodowych i stworzenia globalnego targowiska, gdzie człowiek jest towarem, a Bóg – przeszkodą w „postępie”.

W obliczu tej gospodarczej apokalipsy jedynym ratunkiem pozostaje powrót do zasad wyłożonych w encyklice Piusa XI Quas Primas (1925): „Państwa nie mogą bezpiecznie iść naprzód, jeśli w swym ustawodawstwie i rządach nie chcą uznać panowania Chrystusa Króla”. Dopóki narody nie oddadzą korony Chrystusowi, wszelkie „mechanizmy ochronne” pozostaną iluzją, a umowy handlowe – narzędziami antychrystusowej globalizacji.


Za artykułem:
Francja: Gwarancje w ramach umowy z Mercosur nie są jeszcze wystarczające
  (gosc.pl)
Data artykułu: 07.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.