Solitarnie portret politycznego sporu między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim na tle erodujących się katolickich wartości w rządzie

Polityczne spory jako przejaw kryzysu królewskiej władzy Chrystusa

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje spór między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim dotyczący awansów oficerskich w służbach specjalnych. Z przedstawionego materiału wynika, że:

Premier Tusk zarzucił prezydentowi Nawrockiemu, że „zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 przyszłych oficerów”, co nazwał „dalszym ciągiem wojny prezydenta z polskim rządem”.

Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz ripostował, iż:

Premier „ujawnił dane niejawne” i „zabronił szefom czterech służb specjalnych spotkania z panem prezydentem”, co stanowi naruszenie ustaw o służbach.

Naturalizm zamiast katolickiej wizji państwa

Cała ta „wojna podjazdowa” pomiędzy świeckimi władzami III RP stanowi jaskrawy przykład całkowitego oderwania współczesnej polityki od katolickich zasad sprawowania władzy. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas (1925):

„Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (nr 1).

Tymczasem żadna ze stron konfliktu nie odnosi się do regnum sociale Christi – społecznego panowania Chrystusa Króla. Spór toczy się wyłącznie w płaszczyźnie czysto proceduralnej i politycznych rozgrywek, co demaskuje laicką naturę obecnego systemu powstałego na gruzach katolickiej Polski.

„Władza od Boga” jako fikcja w III RP

Leśkiewicz powołuje się na ustawy o służbach specjalnych, całkowicie pomijając fakt, że:

„Władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany (…) nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego. Albowiem ten, kto odstąpił od wiary z takim głoszeniem, nie może nikogo złożyć z urzędu ani usunąć” (List Papieża Celestyna I do duchowieństwa Konstantynopola).

W świetle powyższego, jakakolwiek dyskusja o „legalności” działań władz powstałych po 1958 roku jest absurdalna. System III RP – będący owocem porozumień okrągłego stołu z komunistami – nie posiada de iure żadnej legitymacji w katolickim porządku prawnym.

Fundusz Sprawiedliwości jako przykład moralnego bankructwa

Szczególnie wymowny jest fragment dotyczący Zbigniewa Ziobry:

Leśkiewicz uznał, że „próba postawienia zarzutów ministrowi Ziobrze to polityczna hucpa”, gdyż „w sposób transparentny, zgodny z prawem i przepisami dysponował środkami z Funduszu Sprawiedliwości”.

To klasyczny przykład legalistycznej schizofrenii modernistów, gdzie „zgodność z prawem” stanowi alibi dla moralnego zła. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX:

„Moralne prawa nie potrzebują sankcji Bożej, a ludzkie prawa nie muszą być zgodne z prawem naturalnym” (Błąd 56).

Tymczasem Fundusz Sprawiedliwości – instytucja z natury swej mająca służyć wymierzaniu sprawiedliwości – został przez wszystkie ekipy wykorzystywany jako narzędzie politycznego przekupstwa i nepotyzmu. To materialistyczne wypaczenie samej idei sprawiedliwości, które św. Augustyn diagnozował słowami: „Państwo bez sprawiedliwości jest tylko wielką bandą zbójców” (De Civitate Dei, IV, 4).

Demaskacja liberalnej utopii

Cała ta „afera” obnaża trzy fundamentalne kłamstwa współczesności:

  1. Mit neutralności światopoglądowej państwa – spór pokazuje, że każda władza zawsze realizuje jakąś metafizykę (w tym przypadku – liberalno-masoński relatywizm)
  2. Fikcję praworządności – gdzie „prawo” stało się narzędziem politycznej walki, oderwanym od transcendentnego porządku moralnego
  3. Iluzję suwerenności – gdyż zarówno Tusk, jak i Nawrocki są jedynie marionetkami w rękach globalistycznych struktur dążących do zniszczenia katolickiej tożsamości Polski

Jak konstatował św. Pius X w Liście Apostolskim Notre charge apostolique (1910):

„Prawdziwe odrodzenie społeczeństwa polega nie na zwodniczych hasłach równości i wolności, lecz na przywróceniu wszelkich rzeczy w Chrystusie” (nr 3).

Dopóki Polska nie powróci pod berło Chrystusa Króla, dopóty wszystkie spory polityczne będą jedynie przejawem agonii systemu zbudowanego na grzechu apostazji narodowej.


Za artykułem:
Leśkiewicz: premier powinien spotkać się z prezydentem
  (gosc.pl)
Data artykułu: 10.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.