Studenci z gazetą "The Irish Rover" na kampusie Uniwersytetu Notre Dame. Tło stanowi budynek uniwersytecki. W tle widoczny jest profesor Tamara Kay idący w stronę swojego biura z napisem na drzwiach "Safe Space" i literą "J", symbolizującą pomoce aborcyjne.

Notre Dame: proaborcyjna profesor walczy z katolicką prasą studencką

Podziel się tym:

Notre Dame: proaborcyjna profesor walczy z katolicką prasą studencką

Portal LifeSiteNews (10 listopada 2025) relacjonuje sprawę profesor socjologii Tamary Kay z Uniwersytetu Notre Dame, która bezskutecznie pozwała niezależną gazetę studencką The Irish Rover za ujawnienie jej proaborcyjnej działalności. Sądy kolejnych instancji oddaliły jej roszczenia, a obecnie studenci domagają się zwrotu 244 tysięcy dolarów kosztów sądowych. Sprawa obnaża systemowy kryzys apostazji w instytucjach nominalnie katolickich, gdzie jawna współpraca z cywilizacją śmierci spotyka się z pobłażliwością władz.

„This is a SAFE SPACE to get help and information on ALL Healthcare issues and access – confidentially with care and compassion”

– głosił napis na drzwiach gabinetu Kay, uzupełniony literą „J” oznaczającą nieoficjalną pomoc w dostępie do pigułek aborcyjnych. Profesor dodatkowo oferowała wsparcie finansowe dla studentów udających się na zabójstwo prenatalne, twierdząc cynicznie w wywiadzie:

„I am doing that as a private citizen, so that’s been cleared by the university… I talked to the dean and have also spoken to ND Media about policies”

Naturalistyczna herezja w sercu nominalnie katolickiej uczelni

Cała sprawa stanowi jaskrawą ilustrację apostazji latentis (ukrytej apostazji), która ogarnęła struktury posoborowe. Pius XI w encyklice Quas Primas podkreślał niepodważalną zasadę: „Wszyscy ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Tymczasem Uniwersytet Notre Dame – pod płaszczykiem „akademickiej wolności” – toleruje jawne propagowanie zbrodni przeciwko V przykazaniu.

Profesor Kay, występując jako „prywatna osoba”, stosuje klasyczną taktykę modernizmu opisana w Syllabusie Piusa IX (błąd 15): relatywizację prawdy poprzez rozdzielenie sfery prywatnej i publicznej. Jak zauważył św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „jawny heretyk nie może być członkiem Kościoła”, co wprost odnosi się do każdego, kto publicznie zaprzecza niezmiennym zasadom moralnym.

Paradoks posoborowego „katolicyzmu”: gazeta studencka strzeże doktryny, gdy uniwersytet ją zdradza

Ironią pozostaje fakt, że jedyną instytucją wierną katolickiemu dziedzictwu okazała się niezależna gazeta studencka, podczas gdy władze uczelni milcząco aprobowały działania Kay. To potwierdza tezę z dekretu Lamentabili sane exitu św. Piusa X, który potępił błąd mówiący, iż „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach”.

„It shocked me that a pro-abortion professor would bring a frivolous defamation law suit against a student-run newspaper, just to try to shut them up”

– komentuje prawnik gazety James Bopp Jr. Jego zdumienie świadczy o naiwności wobec rzeczywistości, w której struktury posoborowe systematycznie prześladują wiernych katolików (jak w przypadku likwidacji Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X), podczas jawnych heretyków chronią.

Koszty sądowe jako kara za obronę życia: współczesna inkwizycja na opak

Żądanie zwrotu 244 tysięcy dolarów przez The Irish Rover odsłania jeszcze jeden wymiar sprawy: w świecie zdominowanym przez kulturę śmierci, to obrońcy życia stają się oskarżonymi. Profesor Eugene Volokh z UCLA wskazuje:

„Defending a lawsuit is a very expensive proposition… if they know that when they get sued, they could have to pay hundreds of thousands of dollars of attorney fees, even if they prevail, that’s a pretty powerful reason for them to give in to threats”

Mechanizm ten stanowi odwrócenie porządku sprawiedliwości, gdzie – jak uczył Pius IX w Syllabusie (błąd 39) – państwo uzurpuje sobie prawo do decydowania o moralności. W tym przypadku jednak nawet świeckie prawo stanęło po stronie życia, podczas gdy „katolicka” uczelnia toleruje zło.

Notre Dame jako mikrokościół posoborowej apostazji

Sprawa Kay vs. The Irish Rover to nie tylko lokalny incydent, ale objaw rozkładu całego modelu „katolicyzmu” po Vaticanum II. Gdy w 1967 roku „papież” Paweł VI przekształcił Kongregację Świętego Oficjum w Kongregację Nauki Wiary, usankcjonował tym samym relatywizację doktryny. Notre Dame, podobnie jak tysiące innych instytucji, stało się laboratorium tej rewolucji, gdzie:

1. Wykładowcy jawnie występują przeciwko katolickiej moralności (kard. Alfredo Ottaviani w Inter gravissimas ostrzegał, że wolność religijna prowadzi do takiej anarchii)
2. Władze uczelni stosują zasadę „silentium consensus” (milczącej zgody) na zło
3. Jedynymi obrońcami ortodoksji są świeccy i niezależne inicjatywy studenckie

Jak konkludował Pius XI w Quas Primas: „Ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”. Dzisiejsze Notre Dame stanowi żywe zaprzeczenie tej wizji – miejsce, gdzie krzyż Chrystusa zostaje zastąpiony różową wstążką „wyboru”.


Za artykułem:
Notre Dame student paper seeks $244K in legal fees from pro-abortion prof who lost defamation suit
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 10.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.