Portal Gość Niedzielny (12 listopada 2025) informuje o wyborze nowego przewodniczącego Konferencji „Biskupów Katolickich” Stanów Zjednoczonych (USCCB). 70-letni „abp” Paul S. Coakley z Oklahoma City zastąpił dotychczasowego sekretarza generalnego tej struktury, zaś jego zastępcą został 64-letni „bp” Daniel E. Flores z Brownsville w Teksasie. Decyzje zapadły podczas zgromadzenia plenarnego w Baltimore. „Abp” Coakley, wyświęcony na „kapłana” w 1983 r. w diecezji Wichita, studiował na podejrzanym teologicznie Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (1985-1987). Jako swoje motto „biskupie” wybrał ewangeliczne „Duc in altum” („Wypłyń na głębię” – Łk 5,4), co w kontekście jego posługi w strukturach apostazji posoborowej brzmi jak złowieszczy żart. W ramach USCCB zasiadał m.in. w Podkomisji ds. Misji Krajowych oraz Komisji ds. Ewangelizacji i Katechezy – instytucjach wsławionych promocją ekumenicznego relatywizmu zamiast nawracania heretyków.
„Bp” Flores, wyświęcony w 1988 r., uzyskał doktorat na jeszcze bardziej podejrzanym Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie (2000) – mateczniku posoborowej „teologii ciągłości”. W 2020 r. został przewodniczącym Komitatu Doktrynalnego USCCB, gdzie „wsławił się” promocją synodalnego rozkładu. Jak czytamy: „Jest jednym z 12 «biskupów» zasiadających w Radzie Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego «synodu o synodalności» i jest zdecydowanym zwolennikiem synodalności w Kościele”.
Zmiana warty w kołchozie apostazji
Przedstawiona w artykule „sukcesja” przywódcza w USCCB odsłania mechaniczną rotację funkcjonariuszy tego samego systemu apostazji. Zarówno Coakley, jak i Flores wyrośli w posoborowej szkole „nowej ewangelizacji”, która z prawdziwym nakazem misyjnym Chrystusa („Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody” – Mt 28,19) nie ma nic wspólnego. „Broni kultury życia, wypowiadając się przeciwko zarówno aborcji, jak i karze śmierci” – chwali Coakleya autor. Tymczasem to klasyczny przykład modernistycznej ekwilibrystyki: podczas gdy aborcja jest zawsze zbrodnią, kara śmierci – jako uprawnienie władzy państwowej – ma solidne podstawy w katolickiej doktrynie (Pius XII, Discorso ai partecipanti al VI Congresso di diritto penale, 1953).
Synodalna zaraza w sercu pseudo-Kościoła
Szczególnie niepokojąca jest wzmianka o zaangażowaniu Floresa w proces „synodalny”. Jego zdaniem: „poparcie dla masowych deportacji jest «formalną współpracą ze złem», podobną do zawiezienia kogoś do kliniki aborcyjnej”. Porównanie obrony granic państwowych do współudziału w dzieciobójstwie odsłania lewicową ideologię stojącą za tymi nominacjami. To nie doktryna katolicka, ale „polaryzacja” oraz „cywilizowana rozmowa… w celu poszukiwania tego, co dobre” (jak bredzi Flores) stanowią dziś wyznacznik działania funkcjonariuszy USCCB.
Pomijane milczeniem fundamenty wiary
W całym artykule brak najmniejszej wzmianki o kluczowych dla katolickiej tożsamości sprawach:
– Brak obrony niezmiennej doktryny wiary wobec zalewu modernistycznych herezji
– Brak reakcji na masowe profanacje Komunii św. w ręce protestantów i rozwodników
– Brak potępienia skandalicznych „mszy” z udziałem kapłanów-heretyków
– Brak sprzeciwu wobec apostazji prowadzonej przez „papieża” Leona XIV
Jak zauważa Pius XI w encyklice Quas Primas: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII – nie tylko same narody katolickie (…), ale także wszystkich niechrześcijan”. Tymczasem USCCB od dziesięcioleci porzuciło głoszenie Chrystusa Króla, zastępując je dialogiem i „inkulturacją”.
Teologiczne bankructwo posoborowej „hierarchii”
W świetle katolickiej eklezjologii przedsoborowej, zarówno Coakley, jak i Flores nie mogą być uznani za prawowitych biskupów Kościoła katolickiego. Po pierwsze – przyjęli święcenia w wątpliwych rytach posoborowych, po drugie – ich nauczanie pozostaje w sprzeczności z niezmienną doktryną. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice stwierdza jednoznacznie: „Jawny heretyk nie może być Papieżem ani żadnym członkiem hierarchii”.
Wybór tych modernistów na czołowe stanowiska w USCCB potwierdza tylko prawdę, że struktury posoborowe są instytucjonalnym zaprzeczeniem Kościoła założonego przez Chrystusa. Jak ostrzegał św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści usiłują zniszczyć wszystkie instytucje katolickie”.
Tym samym artykuł Gościa Niedzielnego – choć formalnie poprawny – służy legitymizacji tej antykatolickiej struktury. Brak w nim krytycznego głosu wobec apostazji USCCB, milczy o narastających prześladowaniach katolików tradycyjnych w USA, pomija kwestię masowego odpływu wiernych z posoborowych „parafii”. To nie informacja, ale element propagandy „Kościoła Nowego Adwentu”.
Za artykułem:
Nowy przewodniczący episkopatu USA (gosc.pl)
Data artykułu: 12.11.2025








