Naturalistyczna wizja historii w służbie posoborowej rewolucji
Portal Konferencji Episkopatu Polski informuje o wystąpieniu „papieża” Franciszka z okazji polskiego Święta Niepodległości. „Wczoraj wspominaliśmy zakończenie «bezużytecznej masakry» I wojny światowej, po której wielu narodom, także waszemu, zaświtała jutrzenka niepodległości” – stwierdził uzurpator watykańskiego tronu. Już w tym zdaniu ujawnia się naturalistyczna i antyteologiczna wizja historii, całkowicie sprzeczna z katolicką nauką o Opatrzności Bożej kierującej losami narodów.
Bądźmy wdzięczni Bogu za dar pokoju, nad który – jak pisze św. Augustyn – «nic lepszego znaleźć nie można». Strzeżmy go z sercem zakorzenionym w Ewangelii, w duchu braterstwa i miłości do Ojczyzny.
Teologiczny wandalizm w cytowaniu Ojców Kościoła
Próba zawłaszczenia autorytetu św. Augustyna przez modernistyczną sekto jest szczególnie oburzająca. Doctor Gratiae w De Civitate Dei nauczał przecież, że pax omnium rerum tranquillitas ordinis (pokój to spokój płynący z porządku), gdzie porządek oznacza poddanie się Chrystusowi Królowi. Tymczasem „Franciszek” redukuje pojęcie pokoju do jakiegoś mglistego „ducha braterstwa”, co stanowi zdradę doktryny katolickiej na rzecz masońskiego uniwersalizmu.
W encyklice Quas Primas Pius XI jednoznacznie stwierdzał: „Państwa nie mogą odmawiać publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, jeśli pragną utrzymać nienaruszoną powagę i przyczynić się do pomnożenia szczęścia ojczyzny”. Tymczasem w całym przesłaniu brak najmniejszej wzmianki o obowiązku poddania Polski pod panowanie Chrystusa Króla, co stanowi sedno katolickiego patriotyzmu.
Milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze polskiej niepodległości
Najcięższym zarzutem wobec tej wypowiedzi jest całkowite pominięcie roli Najświętszej Maryi Panny jako Królowej Polski. Jak przypominał św. Pius X w liście do biskupów polskich z 1909 roku: „Polska nie zginęła, bo zachowała wiarę katolicką i nabożeństwo do Swej Niebieskiej Patronki”. Tymczasem posoborowi uzurpatorzy przemilczają fakt, że odzyskanie niepodległości w 1918 roku nastąpiło dokładnie w 50. rocznicę zatwierdzenia przez Piusa IX kultu Matki Bożej jako Królowej Korony Polskiej.
Fałszywe „duchowieństwo” zdradza tutaj swoją prawdziwą naturę – jest to antykościół, który odciął się od nadprzyrodzonych korzeni katolickich narodów, redukując sacrum do poziomu świeckiego humanitaryzmu. Wypowiedź ta stanowi jawną negację słów Piusa XI z Quas Primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo – a przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”.
Relatywizacja pojęcia ojczyzny w służbie globalizmu
Wezwanie do „miłości Ojczyzny” w ustach modernistycznych uzurpatorów brzmi szczególnie obłudnie, gdyż w rzeczywistości służy relatywizacji katolickiego pojęcia narodu. Jak wykazywał Pius XII w przemówieniu do młodzieży AAC w 1952 roku, prawdziwy patriotyzm musi być nierozerwalnie złączony z wiarą katolicką. Tymczasem posoborowie od 60 lat systematycznie niszczy narodowe tożsamości, zastępując je kosmopolityczną ideą „ludu Bożego w drodze”.
Brak jakiegokolwiek odniesienia do męczeństwa polskich katolików pod zaborami, walki z masonerią i apostazją modernistyczną świadczy o celowym wymazywaniu nadprzyrodzonego wymiaru historii. To nie przypadek, że „Franciszek” nie wspomniał o takich postaciach jak św. Andrzej Bobola czy bł. Honorat Koźmiński, którzy oddali życie za wierność Chrystusowemu Królestwu.
Zdrada katolickiej nauki o państwie
Cała wypowiedź stanowi jawną negację katolickiej nauki społecznej zawartej w Syllabusie bł. Piusa IX, który potępił tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (punk 55). Tymczasem posoborowi pseudohierarchowie od dziesięcioleci realizują masonką agendę rozdziału religii od życia publicznego.
W świetle encykliki Quas Primas jasno widać, że prawdziwe upamiętnienie niepodległości wymagałoby wezwania do: „publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad społeczeństwem ludzkim”. Milczenie na ten temat w przesłaniu „Franciszka” jest zdradą misji Kościoła i apostazją od katolickiego porządku społecznego.
Podsumowanie: antyewangelia w służbie Nowego Porządku Świata
To krótkie przesłanie doskonale ilustruje duchową pustkę posoborowej sekty. Gdyby nie użycie kilku pobożnie brzmiących fraz, trudno byłoby odróżnić je od wystąpienia świeckiego polityka. Brak:
- wezwania do pokuty za grzechy narodowe
- odniesienia do obowiązku wyznawania wiary w życiu publicznym
- wspomnienia o męczennikach i świętych związanych z walką o niepodległość
- nawoływania do poddania Polski pod panowanie Chrystusa Króla
W zamian otrzymujemy naturalistyczną papkę ekumeniczną, która mogłaby równie dobrze wyjść spod pióra sekretarza generalnego ONZ. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi – „Moderniści nie są niczym innym, jak protestantami konsekwentnie idącymi za swoją doktryną”. Dziś widzimy tę protestantyzację w całej jej antykatolickiej pełni.
Prawdziwi katolicy nie dadzą się zwieść tym pustosłowiem. Jak nauczał Pius XI: „Wszystkie narody poddane Chrystusowi Królowi nie tylko doznają Jego łaskawości, lecz także stanowią wspaniałą Jego chwałę”. Tylko powrót do niezmiennej katolickiej doktryny społecznej może uchronić Polskę przed nową niewolą – tym razem duchową, która jest znacznie groźniejsza od ziemskich okupantów.
Za artykułem:
Papież wspomina odzyskanie przez Polskę niepodległości (episkopat.pl)
Data artykułu: 12.11.2025








