Portal LifeSiteNews (12 listopada 2025) informuje o pozwie Danielle Mitteredera – biologicznego mężczyzny identyfikującego się jako kobieta – przeciwko Transportation Security Administration (TSA). Powód domaga się prawa do przeprowadzania kontroli osobistych kobiet podróżnych, kwestionując wprowadzoną przez administrację Trumpa zasadę dopasowania płci biologicznej funkcjonariusza do płci pasażera.
Naturalny porządek prawem Bożym
Sprawa Mitteredera uderza w fundamenty lex naturalis (prawa naturalnego), które Kościół katolicki zawsze uznawał za odbicie prawa wiecznego. Jak nauczał papież Pius XI w encyklice Casti Connubii: „Stwórca rodzaju ludzkiego ustanowił, by w istotach płci męskiej i żeńskiej przez współżycie małżeńskie rodzaj ludzki się rozradzał. Tego rodzaju małżeństwo z woli Boga ma takie właściwości, takie cele, takie prawa, jakich w żaden sposób nie można podciągać pod prawa innych związków”. Polityka TSA, wymagająca aby kobiety były kontrolowane przez kobiety, stanowi minimalne zabezpieczenie przed zniewagą wobec skromności i godności kobiecej.
„Podróżni mogą generalnie poprosić o innego oficera, jeśli wolą” – przyznaje Sheldon H. Jacobson, ekspert ds. bezpieczeństwa lotniskowego.
Modernistyczna negacja rzeczywistości
Żądanie Mitteredera stanowi klasyczny przykład modernistycznej rewolty przeciw rozumowi, potępionej w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907): „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (propozycja 26 potępiona). Genderowa ideologia próbuje zastąpić obiektywną rzeczywistość subiektywnymi „doznaniami”, co Pius X w encyklice Pascendi nazwał „filozofią obłąkaną”.
Argumentacja prawna powoda opiera się na fałszywej doktrynie „praw człowieka”, sprzecznej z nauczaniem papieża Piusa IX w Syllabusie błędów: „Człowiek może, w obserwowaniu jakiejkolwiek religii, znaleźć drogę życia wiecznego i osiągnąć wieczne zbawienie” (błąd 16 potępiony). Tymczasem prawdziwa wolność polega na służbie prawdzie, nie zaś na narzucaniu chorej wyobraźni całemu społeczeństwu.
Zdrada pasterzy i milczenie neo-kościoła
Najbardziej przerażający aspekt tej sprawy to całkowite milczenie struktur neo-kościoła wobec narastającej tyranii gender. Podczas gdy św. Pius X potępiał „zgubną manię przemawiania w sposób nowy” (Encyklika Pascendi), współcześni „biskupi” w najlepszym razie głoszą mgliste frazesy o „szacunku”. Żaden nie odważy się przypomnieć słów św. Pawła: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą” (1 Kor 6,9-10 Wlg).
Chrystus Król jedynym ratunkiem
Rozwiązanie obecnego chaosu nie leży w kompromisach prawnych, lecz w przywróceniu publicznego panowania Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi. […] Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi”. Polityka prowadząca do sytuacji, gdzie mężczyzna podszywający się pod kobietę domaga się prawa do naruszania intymności kobiet, jest logicznym owocem odrzucenia społecznego panowania Chrystusa.
Sprawa Mitteredera dowodzi, że każda rewolucja obyczajowa kończy się żądaniem privilegium nequitiae (przywileju niegodziwości). Tylko powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i publicznego uznania praw Chrystusa Króla może zatrzymać tę spiralę szaleństwa.
Za artykułem:
Trans-identifying TSA officers sue for right to frisk opposite-sex travelers (lifesitenews.com)
Data artykułu: 12.11.2025
