Portal gosc.pl (12 listopada 2025) informuje o planowanych rekolekcjach dla „biskupów” na Jasnej Górze pod hasłem „Być prorokiem nadziei”, prowadzonych przez ks. Jana Jędraszka SAC, po których odbędzie się 403. Zebranie Plenarne „Konferencji Episkopatu Polski”. Struktura okupująca miejsce Kościoła katolickiego organizuje kolejne widowisko relatywizujące depozyt wiary.
Jeremiasz jako pretekst do modernistycznej manipulacji
„Chcemy, aby Jeremiasz uczył nas, jak nie poddawać się zniechęceniu, ale ufać, że dobro zwycięży zło” – deklaruje ks. Jędraszek. Quis credidit auditui nostro? (Iz 53:1). Prorok, który płakał nad upadkiem Jerozolimy i głosił „vae victis” (biada zwyciężonym) wobec odstępstwa Izraela, zostaje sprowadzony do terapeutycznego motywacyjnego mówcy. W rzeczywistości Jeremiasz wzywał do pokuty i powrotu do Przymierza, nie zaś do pustego optymizmu oderwanego od prawa Bożego.
„Ze względu na jego wyłącznie formalny charakter nie przewiduje się komunikatu po obradach ani spotkania z dziennikarzami” – czytamy w zapowiedzi zebrania plenarnego. Ten rytuał biurokratycznego milczenia doskonale ilustruje duchową pustkę sekty posoborowej. Ubi enim est thesaurus tuus, ibi est et cor tuum (Mt 6:21) – gdzie skarb wasz, tam i serce wasze. Skarbem neoepiskopatu nie jest głoszenie Ewangelii, lecz administrowanie ruinami.
Teologiczny bankructwo „prorokowania” bez dogmatów
Sobór Watykański II wprowadził do Kościoła zasadę permanentnego dialogu ze światem, co Pius IX potępił w Syllabus Errorum: „Kościół powinien pojednać się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (pkt 80). „Prorokowanie” bez fundamentu w niezmiennej doktrynie jest jedynie ludzkim moralizatorstwem.
Prawdziwa nadzieja chrześcijańska – jak nauczał Pius XI w Quas Primas – wypływa z uznania sociale Regnum Christi (społecznego królestwa Chrystusa): „Doroczne uroczystości […] pomnożą świętem Chrystusa Króla – i – zanim obchodzić będziemy chwałę Wszystkich Świętych, w przód sławić i chwalić będziemy Tego, który triumfuje we wszystkich Świętych i wybranych swoich”. Tymczasem w programie „rekolekcji” nie ma ani słowa o obowiązku poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.
Jasna Góra jako scena synkretycznej gry
Wybór Jasnej Góry jako miejsca tych modernistycznych zgromadzeń to cyniczne wykorzystanie maryjnego sanktuarium do legitymizacji apostazji. Non est hic aliud nisi domus Dei et porta caeli (Rdz 28:17) – to nie jest już dom Boży, lecz scena teatru religijnego. „Apel Jasnogórski” i „adoracje” pozbawione teologii przebłagalnej Ofiary to puste gesty liturgicznej parodii.
Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu potępiła tezę, że „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach” (pkt 63). Tymczasem właśnie to widzimy – redukcję wiary do mglistego „przesłania nadziei” oderwanego od grzechu, łaski i sądu ostatecznego.
Nadzieja bez Krzyża – czyli wiara bez treści
Cała koncepcja „proroka nadziei” odzwierciedla herezję modernizmu potępioną przez św. Piusa X w Pascendi: „Objawienie […] nie zakończyło się wraz z Apostołami” (pkt 21). Ks. Jędraszek, jako produkt posoborowych seminariów, nie może głosić niczego poza evangelium fluctuans (ewangelią chwiejną) – subiektywnym odczuciem „dobra”, które ma zwyciężyć „zło” rozumiane po świecku.
Prawdziwy prorok – jak naucza Księga Jeremiasza (6:14) – woła: „Pokój, pokój, a nie było pokoju”. Dzisiejsi fałszywi prorocy głoszą pokój z światem, z grzechem i z rewolucją antykościelną. Ich nadzieja to vana spes (nadzieja próżna), gdyż – jak ostrzegał Pius IX – „nie ma zbawienia poza Kościołem” (Syllabus, pkt 17).
Kościół katolicki nie potrzebuje „proroków nadziei”, lecz wiernych świadków Krzyża. In hoc signo vinces – w tym znaku zwyciężysz. Wszelkie inne „znaki czasów” prowadzą na manowce współczesnej Babilonii.
Za artykułem:
403. Zebranie Plenarne KEP odbędzie się na zakończenie rekolekcji biskupów (gosc.pl)
Data artykułu: 12.11.2025








