Scena wnętrza tradycyjnego kościoła katolickiego z księdzem stojącym przed krzyżem, odzwierciedlającym smutek za historyczne krzywdy bez pokuty

Posoborowe urojenia pojednania: „abp” Kupny i relatywizacja niemieckich win w 60. rocznicę heretyckiego listu

Podziel się tym:

Portal Opoka (13 listopada 2025) relacjonuje wypowiedzi „arcybiskupa” Kupnego z okazji 60. rocznicy wymiany listów między episkopatami Polski i Niemiec. Hierarcha posoborowych struktur stwierdza, że „pojednanie to nie relatywizowanie historii”, jednocześnie gloryfikując dokument z 1965 roku jako „ewangeliczny” akt „przebaczenia i miłości nieprzyjaciół”. W całym tekście brakuje jakiegokolwiek odniesienia do konieczności publicznego pokuty ze strony Niemiec, nawrócenia na katolicyzm czy odszkodowań moralno-materialnych za ludobójstwo. Zamiast tego mamy do czynienia z modernistyczną redukcją pojęcia pojednania do mglistego „ducha solidarności” i „codziennych relacji”.


Naturalistyczna deformacja pojęcia przebaczenia

„Abp” Kupny powołuje się na rzekome nauczanie „Jana Pawła II”, określając przebaczenie jako proces „nie wykluczający poszukiwania prawdy”. To klasyczny przykład modernistycznego relatywizmu, gdzie przebaczenie zostaje odarte z nadprzyrodzonego charakteru i sprowadzone do psychologicznego aktu pojednania społecznego. Tymczasem Summa Theologica (II-II, q. 25, a. 8) jasno precyzuje: przebaczenie nieprzyjaciołom nie usuwa obowiązku domagania się zadośćuczynienia na chwałę Bożą i naprawy zgorszenia. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) podkreślał: nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego. Tymczasem cała narracja „abp” Kupnego pomija fundamentalną prawdę: prawdziwe pojednanie możliwe jest jedynie poprzez poddanie narodów pod berło Chrystusa Króla.

„Wyciągnięcie ręki i przebaczenie to fundament, który czyni obie strony zwycięzcami” – mówi w wywiadzie hierarcha

To zdanie demaskuje teologiczny bankructwo posoborowej mentalności. Zgodnie z doktryną św. Tomasza z Akwinu (De Caritate, a. 8), miłość nieprzyjaciół nie znosi sprawiedliwości społecznej, a tym bardziej nie czyni katolików i heretyków „równymi zwycięzcami”. Niemcy jako naród nigdy nie odbyli publicznej pokuty za mord 6 mln Polaków (w tym 3 mln katolików), systematyczną eksterminację duchowieństwa i profanację świątyń. Bez ex opere operato sakramentu pokuty i zadośćuczynienia, jakiekolwiek „przebaczenie” jest czczą fikcją.

Zdrada wobec męczeńskiej krwi

Artykuł chwali rzekomą „troskę Kościoła w Polsce o dziedzictwo kulturowe Niemców”, wymieniając renowację zabytków Wrocławia. To skandaliczna przemilczenie faktu, że te same struktury posoborowe pozwoliły na zniszczenie setek pomników męczeństwa (np. usunięcie tablicy ku czci ofiar Volkslisty w Katowicach w 2023 r.). Podczas gdy „abp” Kupny mówi o „rewitalizacji Muzeum Archidiecezjalnego”, prawdziwi katolicy pamiętają, jak w 1965 roku komuniści z PZPR i „biskupi” zawarli pakt milczenia – żaden z sygnatariuszy listu nie wspomniał o niemieckich obozach śmierci na ziemiach polskich!

Hierarcha posoborowy ostrzega wprawdzie przed „relatywizowaniem odpowiedzialności Niemiec”, ale równocześnie akceptuje narrację o „wzajemnym wybaczeniu”, co stanowi zdradę wobec słów Piusa XII z 1945 roku: Naród który dopuścił się tak potwornych zbrodni, musi odbyć długą pokutę, zanim będzie mógł być dopuszczony do wspólnoty cywilizowanych narodów. Gdzie jest wołanie o reparacje? Gdzie żądanie zwrotu zagrabionych dóbr kościelnych? Gdzie modlitwy ekspiacyjne w niemieckich „diecezjach”?

Synodalna herezja i apostazja w białych rękawiczkach

„Abp” Kupny krytykuje wprawdzie niemiecką „drogę synodalną”, stwierdzając że to nie jest nasza droga, ale już w następnym zdaniu deklaruje: wspólnie chcemy być świadkami wiary w Jezusa Chrystusa. To jawna schizofrenia doktrynalna. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice (II, 30) naucza: jawny heretyk nie może być głową w Kościele i sam z siebie traci jurysdykcję. Skoro niemieccy „biskupi” jawnie propagują błogosławieństwa związków sodomickich i „święcenia” kobiet, każda z nimi współpraca jest udziałem w grzechu (2 J 1, 11).

„Obserwując to wszystko, co dzieje się w Kościele u naszych zachodnich sąsiadów […] musimy powiedzieć, że to nie jest nasza droga. My inaczej rozumiemy synodalność”

To zdanie demaskuje całkowite bankructwo metodologiczne posoborowia. Jak można „inaczej rozumieć synodalność”, skono sam „Sobór” Watykański II (Lumen Gentium 22) wprowadził tę heretycką koncepcję, sprzeczną z konstytucją Pastor Aeternus Soboru Watykańskiego I? To właśnie Vaticanum II otworzyło Pandorę puszkę „kolegialności”, której naturalną konsekwencją jest niemiecki synod. Potępiając skutki, „abp” Kupny broni przyczyn!

Milczenie o królewskim prawie Chrystusa

Najjaskrawszym brakiem w całej narracji jest całkowite pominięcie obowiązku głoszenia Ewangelii niemieckim heretykom. Zamiast wezwania do nawrócenia protestanckich Niemiec na katolicyzm, mamy puste frazesy o „przekazywaniu wartości następnym pokoleniom”. Tymczasem papież Pius XI w Quas Primas stanowczo nauczał:

„Narody będą się radować pokojem tylko wtedy, gdy jednostki i państwa będą przestrzegać praw naszego Pana i podporządkują się Jego najsłodszemu panowaniu”

Gdzie jest wezwanie do publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad Niemcami? Gdzie napomnienie, że 95% Niemców to heretycy i schizmatycy pozbawieni łaski uświęcającej? Artykuł przemilcza tę fundamentalną prawdę, sprowadzając misję Kościoła do „budowania przyszłości w duchu solidarności” – co jest jawnym zaprzeczeniem nakazu misyjnego z Mt 28, 19-20.

Teologiczny werdykt: apostazja przez milczenie

Cała narracja „abp” Kupnego to klasyczny przykład modernistycznej metody potępionej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi. W imię „ducha Soboru” dokonuje się systematycznej destrukcji pojęć:

  • Przebaczenie → pojednanie bez sprawiedliwości
  • Miłość nieprzyjaciół → relatywizacja win
  • Dialog → abdykacja z obowiązku nawracania heretyków
  • Synodalność → bunt przeciw niezmiennej doktrynie

Najcięższym zarzutem jest jednak milczenie o Sądzie Ostatecznym. Gdzie jest przypomnienie, że narody które nie uznały panowania Chrystusa Króla (Ps 2, 10-12) staną przed Jego trybunałem? Gdzie ostrzeżenie, że wszelkie „pojednanie” omijające Krzyż jest oszustwem Szatana? Wypowiedź „abp” Kupnego to niestety kolejny dowód, że struktury posoborowe stały się narzędziem budowania miasta człowieka bez Boga, gdzie nawet męczeńska krew polskich katolików zostaje zinstrumentalizowana dla celów politycznego dialogu.

Na koniec warto przypomnieć słowa św. Pawła: Nie równajcie jarzma z niewiernymi! Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością? Albo jakaż społeczność światłości z ciemnością? (2 Kor 6, 14). Prawdziwe pojednanie z Niemcami zacznie się dopiero wtedy, gdy naród ten – podobnie jak kiedyś Frankowie – upadnie na kolana przed prawdziwym Kościołem i uzna królewską władzę Chrystusa. Wszystko inne to tylko diabelska karykatura pojednania.


Za artykułem:
Abp Kupny w 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich: pojednianie to nie relatywizowanie historii
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 13.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.