Portal eKAI relacjonuje przygotowania do uroczystości „Jan Karski. Dziedzictwo pamięci” w Teatrze Polskim w Warszawie, organizowanej przez Towarzystwo Jana Karskiego pod honorowym patronatem marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i „prymasa Polski” Wojciecha Polaka. Wydarzenie ma zgromadzić „prezydentów Polski”: Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, a także przedstawicieli środowisk żydowskich, w tym naczelnego „rabina” Michaela Schudricha oraz przewodniczącego Instytutu Yad Vashem Daniego Dayana, który odbierze Nagrodę Orła Jana Karskiego. Kulminacją będzie recital pianisty Yehudy Prokopowicza.
Kardynalne pominięcie nadprzyrodzonej misji Kościoła
Organizatorzy całkowicie pomijają fundamentalną prawdę, że „Nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12), redukując rolę Kościoła do świeckiego uczestnictwa w synkretycznej ceremonii. „Abp” Polak, jako rzekomy pasterz, powinien głosić konieczność nawrócenia żydowskich uczestników na jedyną prawdziwą wiarę, zamiast legitymizować ich błędne przekonania poprzez wspólne celebrowanie wydarzenia. Jak stwierdził Pius XI w encyklice Quas Primas: „władza naszej Stolicy postanowiła, że biskup, duchowny lub chrześcijanin z prostego wyznania, który został złożony z urzędu lub ekskomunikowany przez Nestoriusza lub jego zwolenników, po tym jak ten ostatni zaczął głosić herezję, nie będzie uważany za złożonego z urzędu ani ekskomunikowanego”. Współpraca z heretykami i schizmatykami stanowi ciężkie wykroczenie przeciwko wierze.
Relatywizacja Holocaustu jako narzędzie polityczne
Nagroda dla Yad Vashem oparta jest na fałszywej tezie o rzekomej wyjątkowości żydowskiego cierpienia, co stoi w jawnej sprzeczności z katolickim nauczaniem o uniwersalności grzechu pierworodnego i jednakowej potrzebie odkupienia przez Chrystusa dla wszystkich narodów. Cytowanie Jana Karskiego:
„Żydów zabijano, bo byli Żydami. Tylko i dlatego”
pomija katolicką naukę o mysterium iniquitatis działającym w każdym ludzkim sercu. Jak uczy św. Augustyn: „Państwo ziemskie stworzyli ci, którzy miłują siebie aż do pogardy Boga” – zbrodnie nazizmu wynikały z odrzucenia Chrystusa Króla, nie zaś z jakiejś metafizycznej wyjątkowości ofiar.
Laudacja „teologa” Wierzbickiego: kolejny akt apostazji
Zaangażowanie ks. prof. Wierzbickiego w laudację dla instytucji żydowskiej stanowi jawne pogwałcenie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który zakazuje katolikom aktywnego uczestnictwa w kultach niekatolickich. Jego słowa o „dorobku Yad Vashem na rzecz pamięci o ofiarach” to kuriozalne odwrócenie hierarchii wartości – instytut promujący talmudyczną narrację stawiany jest wyżej niż nauczanie Magisterium o powszechności zbawienia przez Krzyż. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (błąd nr 15) – właśnie taki relatywizm religijny legitymizuje uroczystość.
Patronat KAI: współudział w zdradzie doktrynalnej
Zaangażowanie Katolickiej Agencji Informacyjnej jako patrona medialnego demaskuje prawdziwe oblicze struktur posoborowych – zamiast ewangelizacji, mamy tu promocję judaistycznej martyrologii i kultu „Sprawiedliwych Wśród Narodów”, który zastępuje kult świętych Pańskich. Brak jakiegokolwiek nawiązania do obowiązku modlitwy za żydowskie dusze w czyśćcu czy wezwania do nawrócenia stanowi zdradę misji „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Jak stwierdzono w Lamentabili Sancti Officii: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” – właśnie taką redukcję wiary do historycyzmu obserwujemy w tym przedsięwzięciu.
Muzyczny finał: synkretyzm dopełniony
Recital Yehudy Prokopowicza na instrumencie dostarczonym przez Steinway Polska to wymowny symbol całego wydarzenia – sztuka służąca budowaniu mostów ponad doktrynalnymi przepaściami, zamiast głoszeniu Chrystusa Ukrzyżowanego. Wspomnienie Artura Rubinsteina, „zaprzyjaźnionego z Janem Karskim”, jedynie dopełnia obrazu środowiska całkowicie zlaicyzowanego i oderwanego od nadprzyrodzoności. Jak przestrzegał św. Pius X: „Nieprzyjaciele Kościoła, nazywający się katolikami, ukryci w samym łonie Kościoła, stali się zuchwalsi” – właśnie takich postaci dotyczy to ostrzeżenie.
Za artykułem:
Wkrótce w Warszawie uroczystość „Jan Karski. Dziedzictwo pamięci” (ekai.pl)
Data artykułu: 13.11.2025








