Portal eKAI (14 listopada 2025) relacjonuje uroczystości trynitarzy w Krakowie-Płaszowie z okazji 340. rocznicy przybycia zakonu do Polski i 25-lecia ich domu zakonnego. Podczas „mszy” pod przewodnictwem „arcybiskupa” Marka Jędraszewskiego podkreślano rzekome „wyzwalanie więźniów i uzależnionych”, co stanowi jawne odejście od pierwotnego charyzmatu zakonu ku modernistycznej deformacji.
Fałszywa kontynuacja historycznego charyzmatu
W homilii „abp” Jędraszewski wskazywał na rzekomą ciągłość między historycznym dziełem wykupu jeńców a współczesną działalnością „terapeutyczną”: „Niosą więźniom wyzwolenie ducha […] wszystkim uzależnionym konkretną pomoc”. Tymczasem pierwotny charyzmat trynitarzy miał charakter ściśle nadprzyrodzony – jak przypomina bulla Operative divine dispositionis Innocentego III z 1198 roku, zatwierdzająca zakon „dla wykupu niewolników z rąk saracenów dla większej chwały Trójcy Przenajświętszej i zbawienia dusz”.
„W latach 1688-1783 polscy trynitarze wykupili z rąk muzułmańskich 517 jeńców za niebagatelną kwotę prawie pół miliona złotych polskich”
Przemilczano jednak kluczowy aspekt: każdy wykupiony jeniec był ipso facto wprowadzany w prawdy wiary katolickiej i zobowiązany do życia zgodnego z moralnością chrześcijańską. Tymczasem dzisiejsza „pomoc uzależnionym” sprowadza się do psychologizacji grzechu, co Pius X potępił w dekrecie Lamentabili (propozycja 58): „Dobrodziejstwa zgody i pokoju nie należy upatrywać w prawdzie, lecz w akumulacji dóbr doczesnych i rozkoszy”.
Synkretyczna wizja Trójcy Świętej
Szczególnie niebezpieczny jest passus o symbolice habitu trynitarzy: „Biel habitu symbolizująca Boga Ojca, niebieskie poprzeczne ramię krzyża mówiące o Bożym Synu i czerwoną pionową belkę mówiącą o Duchu Świętym”. To jawny synkretyzm, gdyż:
- Przypisuje się Osobom Boskim arbitralne kolory, czego nie znajdziemy w Objawieniu
- Miesza się atrybuty (Duch Święty jako „czerwona belka” sugeruje ogień bez wyraźnego związku z Jego naturą)
Św. Robert Bellarmin w De controversiis ostrzegał: „Nowe symbole wprowadzane bez aprobaty Kościoła stają się bramą panteizmu”. Tymczasem cała narracja o „dialogu z monoteizmem muzułmańskim” poprzez symbolikę habitu to przyjęcie modernistycznej zasady, że „dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych” (Lamentabili, 22).
Zdrada królewskiego dziedzictwa
Przywołując postać Jana III Sobieskiego, przemilczano fundamentalny fakt: król sprowadził trynitarzy jako narzędzie kontrreformacji, co potwierdzają konstytucje sejmowe z 1685 roku. Tymczasem obecna działalność „o. Rafała Piechy OSsT” i całego zakonu:
- Nie wspomina o obowiązku nawracania niewiernych (kanon 1350 KPK 1917)
- Promuje naturalistyczne „wyzwolenie” bez wskazania na konieczność łaski uświęcającej
- Współpracuje z instytucjami państwowymi, które legalizują grzech (więzienia dopuszczające „msze” ekumeniczne)
To właśnie realizacja potępionych zasad Syllabusa Piusa IX (pkt 77-79): „Kościół powinien być oddzielony od państwa […] każda religia może być publicznie praktykowana”.
Brak nadprzyrodzonej perspektywy
Cała relacja portalu eKAI nie zawiera ani jednego odwołania do:
- Ofiary Mszy Świętej jako źródła łaski
- Obowiązku pokuty i zadośćuczynienia
- Stanu łaski uświęcającej jako warunku prawdziwej wolności
„Abp” Jędraszewski posuwa się do stwierdzenia, że trynitarze niosą „nadzieję na zwycięstwo Chrystusa w sercach”, co jest kryptoprotestanckim fideizmem. Tymczasem Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 9) definiuje: „Jeśli ktoś mówi, że grzesznik jest usprawiedliwiony samą wiarą […] niech będzie wyklęty”.
Neoheretyckie źródła odnowy
Generał zakonu Luigi Buccarello określa płaszowski klasztor jako „wzór dla całego zakonu”. Warto przypomnieć, że współczesna reguła trynitarzy:
- Zrezygnowała z obowiązkowej klauzury (co potępia kanon 597 KPK 1917)
- Dopuszcza „posługę” kobiet w liturgii (co stanowi złamanie kanonu 813)
- Promuje dialog międzyreligijny wbrew encyklice Mortalium animos Piusa XI
Przywołanie „wszystkich świętych trynitarskich” w kontekście współczesnej działalności to profanacja pamięci męczenników takich jak św. Feliks de Valois, którego kult potwierdził Klemens XI w 1694 roku – czyli w czasach, gdy zakon wiernie służył Bogu, a nie modernistycznej utopii.
Kryzys jako owoc apostazji
Fakt, że w ciągu 25 lat działalności w Płaszowie trynitarze nie wydali ani jednego kapłana zdolnego do sprawowania prawdziwej Ofiary, mówi sam za siebie. To nie „wzór dla zakonu”, ale smutny symbol kryzysu, który Pius X diagnozował w Pascendi: „Moderniści niszczą wszelką dyscyplinę, podsycają pragnienia nowości i gardzą posłuszeństwem”.
Zamiast przywracać niewiernych do jedynego prawdziwego Kościoła, płaszowscy trynitarze uprawiają religię humanitarnego aktywizmu. Tym samym zdradzają nie tylko dziedzictwo Jana III Sobieskiego, ale przede wszystkim – Chrystusa Króla, którego społeczne panowanie odrzuca się milczeniem, łamiąc nakaz Piusa XI z Quas primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi […] z tego powodu państwa winny uznać Jego panowanie”.
Za artykułem:
14 listopada 2025 | 12:42Trynitarze świętowali 340. rocznicę przybycia do Polski (ekai.pl)
Data artykułu: 14.11.2025








