Portal eKAI informuje o akcji pomocy materialnej prowadzonej przez struktury posoborowe na Kubie dla ofiar huraganu Melissa oraz chorób zakaźnych takich jak denga i chikungunya. Artykuł podkreśla współpracę z archidiecezją w Miami oraz hiszpańskimi ośrodkami w Walencji i Madrycie, koncentrując się wyłącznie na wymiarze socjalnym działań.
Redukcja Kościoła do agencji socjalnej
Cytowany artykuł opisuje „pomoc materialną” dystrybuowaną przez „parafie” i „instytucje” neo-kościoła, całkowicie pomijając jakiekolwiek odniesienie do nadprzyrodzonego posłannictwa Kościoła. Brak wzmianki o:
udzielaniu sakramentów w czasie klęski, organizacji modlitw publicznych o ustanie zarazy, nawoływania do pokuty w obliczu dopustu Bożego lub chociażby dystrybucji medalików i wody święconej jako środków duchowej obrony.
Tymczasem już papież Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał: „Kościół Boży, który Chrystus założył jako społeczność doskonałą, żąda dla siebie z prawa mu przysługującego pełnej wolności i niezależności od władzy świeckiej (…), aby prowadzić wszystkich do wiecznej szczęśliwości”. Konsekwentne przemilczenie tego wymiaru przez autorów artykułu odsłania przyjętą przez posoborowców redukcję Kościoła do świeckiej organizacji charytatywnej.
Teologia katastrof: milczenie o grzechu narodów
Opisując kataklizmy nawiedzające Kubę, portal eKAI ogranicza się do suchych statystyk („ponad 700 tys. osób”, „30 proc. populacji”), całkowicie pomijając teologiczną interpretację klęsk jako dopustu Bożego. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu (sesja VI, rozdz. XVI) wyraźnie wskazywał: „Bóg karze tych, których kocha, a plagi zesłane na narody są wezwaniem do nawrócenia”.
Zamiast wezwania do pokuty i zadośćuczynienia, autorzy serwują czytelnikom technokratyczny język rodem z ONZ-owskich raportów: „groźne choroby zakaźne”, „największe obawy wśród mieszkańców”, „szefowa ośrodka badań”. Brak jakiegokolwiek odniesienia do:
konieczności pojednania z Bogiem w obliczu śmierci, obowiązku przyjęcia sakramentu namaszczenia chorych czy choćby przypomnienia o sądzie szczególnym czekającym każdego człowieka.
Masoneria w akcji: podejrzane źródła finansowania
Artykuł ujawnia niepokojące powiązania struktur okupujących Watykan z ośrodkami od dawna podejrzewanymi o infiltrację masońską:
- Archidiecezja Miami – od dziesięcioleci centrum progresywizmu teologicznego, znane z organizowania spotkań międzyreligijnych i promocji „teologii wyzwolenia”.
- Aglomeracje hiszpańskie – Madryt i Walencja to bastiony postępowego katolicyzmu, gdzie „msze” odprawiane są przy akompaniamencie gitar elektrycznych, a doktryna moralna podlega „aktualizacji”.
Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX (pkt 24): „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, trwając w sprzecznych z nią sojuszach”. Współpraca z tymi ośrodkami stanowi więc zdradę misji ewangelizacyjnej na rzecz budowy globalnego humanitaryzmu.
Choroba duszy groźniejsza od dengi
Podczas gdy autorzy prześcigają się w opisach fizycznych skutków chorób tropikalnych („chikungunya jako stosunkowo nowa choroba”), całkowicie pomijają duchową zarazę trawiącą Kubę od czasów rewolucji komunistycznej. Brak wzmianki o:
- 60 latach systematycznej ateizacji narodu
- prześladowaniach prawdziwych katolików wiernych Tradycji
- masowej apostazji duchowieństwa współpracującego z reżimem Castro
Św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (1907) ostrzegał przed właśnie takim przesunięciem akcentów z walki z błędami na „działalność społeczną”: „Moderniści, pod pozorem troski o ubogich, odwracają uwagę od rzeczy wiecznych ku doczesnym” (pkt 3).
Antyewangelia „pomocy bez nawrócenia”
Opisywana akcja stanowi klasyczny przykład posoborowej herezji humanitaryzmu, potępionej już w Syllabusie (pkt 39): „Państwo jako źródło wszelkich praw może ingerować w sprawy religijne”. Dystrybuując żywność i lekarstwa bez jednoczesnego:
głoszenia konieczności chrztu, pokuty i poddania się pod panowanie Chrystusa Króla, neo-kościół utrwala pogański status Kuby jako kraju misyjnego.
Tymczasem papież Pius XI w Quas Primas nie pozostawiał wątpliwości: „Pokój Chrystusowy nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Duchowa pustynia pod palmami
Największym aktem zdrady jest całkowite przemilczenie przez autorów artykułu braku ważnych sakramentów na Kubie. W kraju gdzie:
- „msze” sprawowane są przez nieważnie wyświęconych „księży” po 1968 roku
- „bierzmowania” udziela się bez zachowania materii i formy
- „komunia” rozdawana jest jak humanitarna racja żywnościowa
rzekoma „pomoc Kościoła” staje się narzędziem utrwalania schizmy i herezji. Jak przypomina dekret Św. Oficjum Lamentabili sane exitu (pkt 58): „Wszelka działalność duszpasterska pozbawiona nadprzyrodzonej perspektywy jest zaprzeczeniem misji Kościoła”.
Epilog: Prawdziwa pomoc czy duchowe samobójstwo?
Opisywana „akcja pomocowa” stanowi klasyczny przykład modernistycznej strategii substytucji: pod płaszczykiem charytatywności realizuje się program całkowitej desakralizacji życia religijnego. Jak trafnie zauważył Marcel Lefebvre w „Liście do wahających się katolików”: „Humanitaryzm to maska, pod którą kryje się apostazja”.
Zamiast dostarczać Kubie kolejne transporty żywności, struktury posoborowe powinny:
- Publicznie pokajać się za współpracę z komunistycznym reżimem
- Wezwać naród kubański do powrotu pod panowanie Chrystusa Króla
- Zapewnić wiernym dostęp do ważnych sakramentów
Dopóki jednak „pomoc” ogranicza się do rozdawania ryżu i tabletek przeciwmalarycznych, będzie ona jedynie udzielaniem wsparcia samobójcom duchowym, którzy odrzucili jedyny ratunek – łaskę Odkupiciela.
Za artykułem:
14 listopada 2025 | 18:11Kościół na Kubie pomaga poszkodowanym przez huragan i szerzące się choroby zakaźne (ekai.pl)
Data artykułu: 14.11.2025








