Portal eKAI (15 listopada 2025) informuje o decyzji „papieża” Leona XIV utrzymującej restrykcje nałożone przez jego poprzednika „Franciszka” na sprawowanie Mszy Świętej Wszechczasów, zezwalając jedynie na „dyspensy” dla „biskupów” proszących o możliwość jej odprawiania poza kościołami parafialnymi. Nuncjusz apostolski w Wielkiej Brytanii, abp Miguel Maury Buendía, miał przekazać „pasterzom”, że struktury watykańskie zamierzają przedłużać co dwa lata te czasowe derogacje – co zdaniem przedstawiciela Dykasterii ds. Kultu Bożego, ks. Endy Murphy’ego, stanowi kontynuację praktyk istniejących od ogłoszenia motu proprio „Traditionis custodes”.
Teologiczna herezja w służbie rewolucji
Sam fakt istnienia „dyspens” dla sprawowania jedynej ważnej Ofiary Krzyża obnaża całkowite odwrócenie porządku nadprzyrodzonego przez posoborową sekto. Jak stwierdza Pius XI w encyklice Quas primas: „Królestwo Zbawiciela Naszego nowym jakimś zdało się zabłysnąć światłem wówczas, gdyśmy sześciu wyznawców i dziewic, po stwierdzeniu najznakomitszych ich cnót, zaliczyli w poczet Świętych”. Tymczasem współczesna hydra antykościelna czyni z Najświętszej Ofiary przedmiot administracyjnych przetargów, gdzie:
„biskup może wyznaczyć jedno lub więcej miejsc, w których wierni […] mogą nadal to czynić, jednak nie w kościołach parafialnych i bez tworzenia nowych parafii personalnych”
Jest to jawne pogwałcenie kanonu 13 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który stanowił: „Rubryki Mszału i Brewiarza Rzymskiego, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską, nie mogą być zmieniane bez jej zezwolenia”. Tymczasem neo-kościół uzurpuje sobie prawo nie tylko do zmiany, ale wręcz kryminalizacji liturgii zatwierdzonej przez wieki Magisterium.
Schizma w schizmie: parodia „tradycji”
Przykłady diecezji Cleveland czy San Angelo, gdzie miejscowi „biskupi” otrzymali pozwolenia na sprawowanie prawowitej liturgii w kościołach parafialnych, ukazują głębię teologicznego absurdu. Jak zauważa św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Piąta prawdziwa opinia jest taka, że Papież, który jest jawnym heretykiem, przestaje sam w sobie być Papieżem i głową”. Skoro zaś uzurpatorzy od Jana XXIII głoszą herezje (jak ekumenizm, wolność religijną czy kolegialność), ich „dyspensy” nie mają żadnej mocy prawnej – są jedynie kolejnym aktem teatru władzy.
Szczególnie obrzydliwym przykładem jest zezwolenie dla „kardynała” Raymonda Burke’a na celebrację w Bazylice św. Piotra. Ten sam „purpurat”, który przez lata legitymizował posoborowych antypapieży, teraz odgrywa rolę „obrońcy tradycji” – dokładnie według strategii opisanej w pliku Fałszywe objawienia fatimskie jako „Strategia dezinformacji: Etap 3 (1958-2000): Przejęcie narracji przez modernistów, ukrycie III Tajemnicy, ekumeniczna reinterpretacja”.
Język zdrady: semantyka apostazji
Retoryka użyta w artykule zdradza naturalistyczną mentalność autorów:
- Określenie „tzw. trydenckiej” – zdradzające relatywizację jej statusu jako jedynego prawowitego ryty
- Sformułowanie „starsza forma rytu rzymskiego” – sugerująca ewolucję liturgii, wbrew nauczaniu Piusa XII (Mediator Dei)
- Milczenie o heretyckim charakterze Novus Ordo – który zgodnie z analizą kardynałów Ottavianiego i Bacciego stanowi „znaczne odejście od teologii katolickiej Ofiary Mszy”
Jak wykazał św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane exitu: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia […] są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja potępiona nr 54). Właśnie to modernistyczne przesiąknięcie widać w całym dyskursie o „dyspensach” – traktowaniu świętej liturgii jako produktu do zarządzania, a nie depositum fidei.
Duchowa pułapka „legalnej tradycji”
Najgroźniejszym aspektem tej polityki jest stworzenie iluzji „legalnego” dostępu do tradycji w ramach struktur antykościoła. Jak przestrzega Pius XI w Quas primas: „Niechaj więc obowiązkiem i staraniem Waszym będzie […] aby lud […] wezwano, by tak życie urządził i ułożył, iżby ono odpowiadało życiu tych, którzy wiernie i gorliwie słuchają rozkazów Boskiego Króla”.
Tymczasem „dyspensy” są narzędziem:
- Utrwalenia schizmy fsspx i indultowców, którzy – jak abp Lefebvre – „cały czas uznawali ważność uzurpatorów”
- Zniszczenia resztek autentycznych wspólnot katolickich przez wciągnięcie ich w dialog z antykościołem
- Przygotowania gruntu pod ostateczne zniesienie Mszy Wszechczasów po okresie „przejściowym”
Jedyną właściwą postawą pozostaje całkowite odrzucenie neo-kościoła i powrót do integralnej wiary katolickiej – poza strukturami kierowanymi przez jawnych heretyków. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (błąd 57) – co w praktyce oznacza odrzucenie wszelkich „postępowych” reform, w tym liturgicznych.
Za artykułem:
15 listopada 2025 | 04:00Leon XIV nie znosi ograniczeń nałożonych na sprawowanie Mszy trydenckiej, ale udzieli dyspens (ekai.pl)
Data artykułu: 15.11.2025








