Portal eKAI (15 listopada 2025) przedstawia nekrolog „kardynała” Dominika Duki jako „wybitnej osobowości”, „człowieka o lwim sercu” i odważnego współbrata dominikańskiego. Artykuł powołuje się na opinię „ojca” Stanisława Tasiemskiego OP, obecnego prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej, który stwierdza, że zmarły „odegrał ważną rolę nie tylko w Czechach, ale i całym regionie”. Ta hagiograficzna narracja, typowa dla sekty posoborowej, stanowi jedynie kolejny epizod w teatrze apostazji.
Farsa „sukcesji apostolskiej” w neo-kościele
Pochwały kierowane pod adresem Duki przez posoborowych funkcjonariuszy są teologicznie nieważne, gdyż wynikają z fundamentalnego zaprzeczenia katolickiej eklezjologii. Jak nauczał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Kościół jest tak dalece monarchią, że heretyk nie może być ani papieżem, ani członkiem Kościoła”. Tymczasem Duka, podobnie jak cały „episkopat” wyświęcony po 1968 roku, podlega suspensie latae sententiae z powodu braku ważnych święceń kapłańskich i biskupich.
„Duchowny, który publicznie odstępuje od wiary katolickiej, traci ipso facto wszelką jurysdykcję” (Kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.)
„Osiągnięcia” Duki w „duchowej odnowie Czech” po upadku komunizmu to w rzeczywistości rozwój struktury antykościoła, który Pius X w Lamentabili sane potępił jako „fałszywe pojmowanie rozwoju dogmatów”. Jego rzekomy „dialog ze społeczeństwem świeckim” był jawną zdradą nakazu Chrystusa: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15 Wlg).
Dominikanie: od zakonu kaznodziejów do agentów apostazji
Wystąpienie „o.” Tasiemskiego, dominikanina i szefa modernistycznej agencji KAI, odsłania głębię degradacji Zakonu Kaznodziejskiego. Podczas gdy św. Dominik zwalczał herezję albigensów, jego rzekomi następcy promują synkretyzm religijny pod płaszczykiem „dialogu”. Już w 1907 roku Pius X w Pascendi dominici gregis ostrzegał:
„Moderniści usiłują zniszczyć wszystkie instytucje katolickie, a przede wszystkim zakony, będące tarczą prawdziwej pobożności i obroną wiary”.
Działalność Duki w Czechach – od „ekumenicznych” gestów wobec husyckich schizmatyków po promocję „mszy” nowego rytu – stanowiła realizację programu masońskiej infiltracji Kościoła, opisanej w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (błąd nr 80).
Kult człowieka zamiast kultu Chrystusa Króla
Artykuł portalu eKAI koncentruje się wyłącznie na ludzkich przymiotach Duki, całkowicie pomijając jego odpowiedzialność za zniszczenia doktrynalne. To objaw kluczowej herezji posoborowej: substytucji nadprzyrodzonej łaski naturalistycznym humanizmem. Pius XI w Quas primas (1925) uczył niezmiennie:
„Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jednostki, rodziny, państwa – gdyż Chrystus jako Słowo Wcielone otrzymał od Ojca nieograniczone panowanie nad całym stworzeniem”.
Tymczasem Duka, podobnie jak inni funkcjonariusze neo-kościoła, redukował misję Kościoła do „społecznego zaangażowania”, porzucając obowiązek głoszenia konieczności Chrztu i podporządkowania państw prawu Bożemu. Jego rzekome „zasługi” są w istocie scandala – kamieniami potknięcia dla dusz poszukujących prawdziwej wiary.
Katolicka Agencja Informacyjna jako tuba modernizmu
Fakt, że nekrolog publikuje KAI – oficjalna agencja okupującej Watykan sekty – potwierdza jej rolę w systemowej dezinformacji. Już encyklika Pascendi demaskowała takie działania: „Moderniści wykorzystują czasopisma i publikacje, by pod pozorem naukowości szerzyć zgubne błędy”.
„Ojciec” Tasiemski, pełniący funkcję prezesa tej struktury, realizuje dokładnie ten sam plan: budowanie pozytywnego wizerunku apostatów, podczas gdy prawdziwi katolicy są wykluczani z przestrzeni publicznej. To klasyczna taktyka opisywana w Programie modernistów św. Piusa X: „Zastąpić Kościół Chrystusowy kościołem ludzkim, opartym na humanitarnej solidarności”.
Requiem dla Kościoła?
Śmierć Duki nie jest „stratą dla Kościoła”, gdyż prawdziwy Kościół katolicki trwa niewzruszenie w wiernych zachowujących depositum fidei. Jak zapowiedział Chrystus: „Bramy piekielne nie przemogą go” (Mt 16,18 Wlg). W obliczu tak jawnych przejawów apostazji, jedyną właściwą reakcją pozostaje:
„Odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste” (2 Kor 6,17 Wlg).
Prawdziwi katolicy nie opłakują funkcjonariuszy neo-kościoła, lecz modlą się o ich nawrócenie i pokutę – zanim staną przed Sądem Bożym, gdzie żadne medialne laurki nie będą miały znaczenia. Jedyną odpowiedzią na śmierć w stanie apostazji jest De profundis – modlitwa za zmarłych grzeszników, połączona z nieustannym ostrzeganiem żywych.
Za artykułem:
Kard. Dominik Duka był wybitną osobistością (ekai.pl)
Data artykułu: 15.11.2025








