Portal LifeSiteNews relacjonuje wypowiedzi wiceprezydenta USA JD Vance’a, który w rozmowie z Seanem Hannitym zasugerował możliwość ubiegania się o nominację prezydencką w 2028 roku. Vance odłożył jednak ostateczną decyzję do czasu po wyborach śródokresowych w 2026 roku, podkreślając priorytetowe wspieranie polityki Donalda Trumpa i walkę z „demokratycznymi próbami zniszczenia osiągnięć administracji”. Artykuł wskazuje na wewnętrzne podziały wśród Republikanów między zwolennikami Vance’a a sekretarza stanu Marco Rubio, przy jednoczesnym ignorowaniu fundamentalnego problemu: całkowitego oderwania amerykańskiej sceny politycznej od Social Reign of Christ the King (Społecznego Panowania Chrystusa Króla).
Demokracja jako narzędzie antychrześcijańskiej rewolucji
„I would say that I’ve thought about what that moment might look like after the midterm elections, sure. But I also […] remind myself the American people elected me to do a job right now”
Ta retoryka ujawnia bałwochwalczy kult „woli ludu”, sprzeczny z katolicką nauką o pochodzeniu władzy od Boga (Rz 13,1). Pius XI w Quas Primas stanowczo potępił teorię, jakoby „ludzie prywatnie i publicznie nie mieli uznać nad sobą władzy królewskiej Chrystusa”. Vance, podobnie jak cała klasa polityczna, traktuje wyborców jak źródło legitymizacji, podczas gdy Regnum Christi (Królestwo Chrystusa) wymaga podporządkowania wszystkich sfer życia – w tym polityki – prawu Bożemu.
Aborcyjny kompromis zdradą podstaw moralnych
Artykuł mimochodem przyznaje: „Vance echoed Trump’s support for keeping abortion pills legal”. To wystarczający dowód, by potępić zarówno Vance’a, jak i cały establishment republikański. Kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku nakłada ekskomunikę latae sententiae na wszystkich współwinnych zabójstwa dziecka nienarodzonego. Tymczasem tak zwani „pro-life” politycy od dziesięcioleci utrwalają herezję, że możliwa jest „częściowa ochrona życia” przy akceptacji niektórych form dzieciobójstwa.
Św. Pius X w Lamentabili potępił błąd mówiący, że „Kościół nie może definiować sensu Pisma Świętego” (propozycja 4). Vance i jemu podobni dokonują analogicznego nadużycia, twierdząc, że można być „częściowo pro-life”, podczas gdy Chrystus wyraźnie naucza: „Nie sądźcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroki; nie przyszedłem rozwiązać, ale wypełnić” (Mt 5,17).
Ekonomizm jako substytut porządku nadprzyrodzonego
Wiceprezydent wskazuje na gospodarcze konsekwencje ewentualnego zwycięstwa Demokratów: „trees that have been planted, some of which won’t even bear fruit for a few years. I don’t want the Democrats to screw that up”. To objaw materialistycznej redukcji dobra wspólnego do wskaźników ekonomicznych. Tymczasem Leon XIII w Rerum novarum nauczał, że „żadna ludzka potęga nie może zniszczyć praw naturalnych i Bożych”, a prawdziwy postęp polega na wzroście łaski uświęcającej w duszach, nie zaś na wzroście PKB.
Farsa „politycznej alternatywy” w systemie rewolucyjnym
Dyskusja o ewentualnej rywalizacji Vance’a z Rubio to teatralne odwrócenie uwagi od faktu, że obaj mężczyźni reprezentują różne odcienie tego samego liberalnego błędu. Rubio, jako zwolennik „Gang of Eight” – projektu masowej amnestii dla nielegalnych imigrantów – łamie zasadę św. Pawła: „Nie zostaliśmy wezwani do nieporządku, ale do pokoju” (1 Kor 7,15). Vance zaś, choć deklaruje sceptycyzm wobec „interwencji zagranicznych”, nie kwestionuje samej ideologii „praw człowieka” – modernistycznej herezji potępionej w Syllabusie błędów (punkty 15-18).
Pius IX w Quanta cura potępił „opinię, że wolność sumienia i kultów jest własnym prawem każdego człowieka”. Tymczasem cała amerykańska konstytucja opiera się na tym błędzie, czyniąc z wolności religijnej „pierwszą poprawkę” – co Vance bezkrytycznie akceptuje, zdradzając tym samym niemożność zbudowania prawdziwie chrześcijańskiego ładu.
„Głos ludu” przeciwko Głosowi Boga
Artykuł wspomina o notowaniach sondażowych Trumpa („14.8 points underwater on the economy”), co ujawnia demokratyczną herezję utożsamiającą prawdę z wynikami sondaży. Św. Augustyn w De civitate Dei wykazywał, że prawa państwowe mają wartość tylko o tyle, o ile harmonizują z prawem wiecznym. Tymczasem Vance’owi nie chodzi o obronę cywilizacji chrześcijańskiej, lecz o „utrzymanie władzy” poprzez taktyczne zagrania w ramach systemu konstytucyjnego, który sam w sobie jest apostazją od Chrystusa Króla.
Kardynał Alfredo Ottaviani w Il baluardo ostrzegał: „Demokracja prowadzi nieuchronnie do socjalizmu, a następnie do komunizmu”. Vance’owska „walka z Demokratami” to jedynie spowalnianie tego procesu, podczas gdy jedynym ratunkiem jest odrzucenie całego systemu i ustanowienie Regnum Mariae (Królestwa Marji) przez poświęcenie Rosji – nie zaś przez wybory.
Polityka jako narzędzie Antychrysta
Ostatnie zdanie artykułu – „Your support makes stories like this possible!” – odkrywa prawdziwy cel całego przedsięwzięcia: zbieranie funduszy pod płaszczykiem „walki o wartości”. To przykład cynizmu neokonserwatywnego przemysłu, który od dziesięcioleci żywi się naiwnością katolików. Pius X w Pascendi demaskował modernistów, którzy „udając obrońców wiary, są jej najgorszymi wrogami”. Portal LifeSiteNews pełni analogiczną rolę – usypia sumienia iluzją „mniejszego zła”, podczas gdy prawowierny katolik powinien całkowicie odrzucić udział w grabieżczym i antychrześcijańskim systemie.
Jak nauczał św. Paweł: „Nie wprzęgajcie się z niewiernymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem wspólnego sprawiedliwość z nieprawością? Albo jaka wspólnota światłości z ciemnością?” (2 Kor 6,14). Uczestnictwo w amerykańskiej „demokracji” – czy to poprzez głosowanie na Vance’a, Trumpa czy Rubio – jest współudziałem w buncie przeciwko Społecznemu Panowaniu Chrystusa Króla, jedynemu Zbawcy narodów.
Za artykułem:
Vance says he’ll discuss 2028 presidential run with Trump after 2026 midterms (lifesitenews.com)
Data artykułu: 15.11.2025








