Portal Catholic News Agency (16 listopada 2025) relacjonuje działalność argentyńskiego „księdza” Rico oraz świeckiego Diego, którzy rzekomo „uwolnili” trzy chrześcijańskie rodziny z pakistańskiej niewoli za kwotę 1700 dolarów. Wspomniani działacze powołują się na projekt „PaX” („Pakistan Christendom”), mająccy tworzyć enklawy dla wykupionych przez nich osób. Choć pozornie szlachetna, ta inicjatywa stanowi klasyczny przykład posoborowego redukcjonizmu, gdzie nadprzyrodzona misja Kościoła zostaje zastąpiona świeckim aktywizmem.
Naturalistyczne podstawy pseudomisji
Opisywana działalność całkowicie pomija fundamentalną prawdę katolicką: jedyną prawdziwą wolność przynosi Chrystus Król poprzez łaskę odkupienia. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem „ojciec” Rico ogranicza się do transakcji finansowych z muzułmańskimi handlarzami, traktując wykup fizyczny jako cel sam w sobie. Brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności ewangelizacji oprawców czy nawoływania do publicznego uznania królewskiej godności Chrystusa demaskuje humanitarny redukcjonizm całego przedsięwzięcia.
„Thanks to our supporters and their prayers, we were able to rescue 11 people — three families — from servitude. These people were born into slavery. They had never known freedom.”
To zdanie szczególnie obnaża teologiczną naiwność autorów. Prawdziwe niewolnictwo ma charakter duchowy — jest skutkiem grzechu pierworodnego i odrzucenia łaski. Św. Paweł jednoznacznie naucza: „Zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 6,23). Wykupienie ciała przy milczeniu o duszy to najgorsza forma duchowego oszustwa.
Niebezpieczne związki z modernistycznymi sektami
Artykuł ujawnia, że współpracownikiem projektu jest Joseph Janssen — członek „Drogi Neokatechumenalnej”. Ten posoborowy twór, potępiony przez tradycyjnych teologów za eksperymentalne praktyki liturgiczne i relatywizację dogmatów, od dekad szerzy błędy synkretyzmu. Jak stwierdza dekret Lamentabili sane exitu Świętego Oficjum: „Krytyk nie może przypisywać Chrystusowi nieograniczonej wiedzy, chyba żeby przyjąć […] że Chrystus jako człowiek posiadał wiedzę Bożą” (propozycja 34 potępiona). Neokatechumenat właśnie w takich modernistycznych przesłankach zakorzenia swoją „teologę”.
Wątpliwa ważność sakramentów
Szokujące jest stwierdzenie, że „ksiądz” Rico udzielił „sakramentów, włącznie z chrztem” zaraz po fizycznym uwolnieniu. Pomija się tutaj kilka kluczowych zasad:
- Kapłan posoborowy może nie mieć ważnych święceń (zwłaszcza jeśli wyświęcony po 1968 r.)
- Chrzest wymaga odpowiedniej intencji szafarza i kandydata
- Naglące sytuacje dopuszczają uproszczenia, ale nie usprawiedliwiają pominięcia katechizacji
Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 737 §1) jasno wymaga, by szafarz chrztu działał z intencją czynienia tego, co czyni Kościół. Czy „ojciec” Rico, współpracujący z neokatechumenami i pomijający naukę o społecznej władzy Chrystusa, faktycznie wyznaje wiarę katolicką w jej integralności?
Polityczna naiwność i brak realizmu
Tworzenie „wspólnot PaX” dla 300-400 osób w kraju zdominowanym przez islamski fundamentalizm to nie tylko utopia, ale i duchowe niebezpieczeństwo. Prawdziwy Kościół nigdy nie ograniczał się do tworzenia gett, lecz podbijał narody dla Chrystusa Króla. Jak przypomina Syllabus błędów Piusa IX: „Błądziłby ten, kto sądziłby, że papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (potępienie propozycji 80).
„After a life of eating garbage, being treated like garbage, and suffering constant violence, some of them don’t know what it’s like to be human.”
To zdanie Diega demaskuje antropologiczny błąd całej operacji. Człowieczeństwo nie wynika z warunków socjalnych, lecz z bycia stworzonym na obraz Boży i powołania do życia wiecznego. Redukcja osoby ludzkiej do poziomu ofiary środowiska to czysty marksizm, nie zaś katolicka nauka społeczna.
Milczenie o jedynym rozwiązaniu
Artykuł nie wspomina ani słowem o konieczności:
- Publicznego poświęcenia Pakistanu Najświętszemu Sercu Jezusa
- Nawrócenia muzułmanów na jedyną prawdziwą wiarę
- Przywódców europejskich do obrony prześladowanych chrześcijan
- Odrzucenia fałszywego ekumenizmu i dialogu z islamem
Jak nauczał św. Pius X: „Jedynym celem Kościoła […] jest rozprzestrzenianie królestwa Bożego na ziemi dla zbawienia dusz ludzkich, a wszystkie inne rzeczy, które Kościół czyni, powinny być skierowane do tego celu” (Encyklika Supremi apostolatus). Projekt „PaX” odwraca tę hierarchię — stawia doczesne bezpieczeństwo ponad wieczne zbawienie.
Naiwność polityczna i finansowa
Wykupywanie poszczególnych rodzin za 1700 dolarów to walka z symptomami, nie z przyczyną problemu. Jak długo Pakistan pozostanie pod panowaniem islamu, tak długo będzie prześladował religionis hostis (wrogów religii). Prawdziwym rozwiązaniem byłaby katolicka krucjata dyplomatyczna i gospodarcza wymuszająca:
- Pełną wolność religijną dla katolików
- Zakaz bluźnierczych praw szariatu
- Oddanie skonfiskowanych świątyń
- Reparacje za prześladowania
Bez przywrócenia społecznego panowania Chrystusa Króla (Regnum Christi) wszelkie półśrodki są jedynie płytkim moralnym pocieszeniem.
Za artykułem:
Priest and layman liberate Christian slaves from bondage in Pakistan (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 16.11.2025








