Portal Episkopat.pl (16 listopada 2025) relacjonuje, że uzurpator tronu Piotrowego Leon XIV w czasie modlitwy Anioł Pański nawiązał do 60. rocznicy tzw. Orędzia biskupów polskich do niemieckich, określając je jako „pojednanie”. Wypowiedź ta stanowi jawne dopełnienie apostazji zapoczątkowanej przez modernistów po 1958 roku.
Zdrada misji Kościoła w służbie politycznego konformizmu
Wspomniane orędzie z 1965 roku, podpisane przez modernistycznych „biskupów” z Polski i Niemiec, było aktem teologicznego samobójstwa. Jak stwierdza Pius IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny, by przyjąć i wyznawać tę religię, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (potępiony błąd nr 15). Tymczasem dokument z 1965 roku:
„wzgardził obowiązkiem nawracania heretyków, zastępując go pustym gestem politycznego bratania się z narodowym socjalizmem i protestantyzmem”
Kardynał Alfredo Ottaviani w Instruction de Sancto Officio (1949) przypominał: „Ecclesia catholica nemini facultatem tribuit sequendi vel amplectendi quamlibet religionem” (Kościół katolicki nikomu nie udziela prawa wyboru lub przyjmowania jakiejkolwiek religii). Orędzie sprzed 60 lat otwarcie pogwałciło tę zasadę, wprowadzając relatywizm do sfery doktrynalnej.
Naturalistyczne wypaczenie idei pojednania
Leon XIV w swoim przemówieniu całkowicie pominął nadprzyrodzony wymiar pojednania, który możliwy jest jedynie przez Chrystusa Króla. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym […], pokój domowy zakwitnie, gdy ludzie i państwa uznać zechcą panowanie Zbawiciela naszego”. Tymczasem „pojednanie” głoszone przez posoborowców:
- Pomija konieczność publicznego uznania Boskiego autorytetu Chrystusa nad narodami
- Zamienia sakramentalne rozgrzeszenie na psychologiczną terapię „wzajemnego wybaczenia”
- Przemilcza obowiązek zadośćuczynienia za zbrodnie wojenne i odszkodowań
Św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił błąd mówiący, że „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (pkt 20). Właśnie taką naturalistyczną wizję prezentuje orędzie z 1965 roku, redukując nadprzyrodzone pojednanie do czysto ludzkiego gestu.
Milczenie o prawach Boskich i narodowej pokucie
Najcięższym zarzutem wobec całej tej modernistycznej farsy jest całkowite pominięcie obowiązku reparacji. Kościół zawsze nauczał, że:
„Narody, podobnie jak jednostki, podlegają prawu Bożemu i ponoszą odpowiedzialność za grzechy publiczne”
Niemiecki naród winien był dokonać:
- Publicznego wyrzeczenia się błędów protestantyzmu i narodowego socjalizmu
- Materialnego i moralnego zadośćuczynienia za zbrodnie wojenne
- Uznania Polski za przedmurze chrześcijaństwa i złożenia hołdu Męczennikom katolickim
Tymczasem „biskupi” z 1965 roku, a dziś ich kontynuator Leon XIV, przedłożyli polityczną poprawność nad głoszenie prawdy. Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Nie można mieć jedności z heretykami bez zdrady Chrystusa” (De Romano Pontifice).
Duchowa kontynuacja apostazji
Współczesne gloryfikowanie tego dokumentu przez uzurpatora Watykanu stanowi logiczną konsekwencję soborowej rewolucji. Vaticanum II w dekrecie Dignitatis Humanae ogłosiło heretycką tezę o „wolności religijnej”, całkowicie sprzeczną z nauczaniem Grzegorza XVI w Mirari Vos czy Piusa IX w Quanta Cura. Antypapież Leon XIV:
„kontynuuje dzieło niszczenia ostatnich pozorów katolicyzmu, zastępując Królestwo Chrystusa humanitarną organizacją pozarządową”
W obliczu tej apostazji jedyną właściwą postawą jest odrzucenie fałszywego „pojednania” i powrót do integralnej doktryny katolickiej, gdzie pojednanie z Bogiem i z ludźmi dokonuje się wyłącznie przez Krzyż Chrystusowy i Sakrament Pokuty.
Za artykułem:
Papież o rocznicy pojednania polsko-niemieckiego (episkopat.pl)
Data artykułu: 16.11.2025








