Portal Gość Niedzielny relacjonuje sprzeciw polskiego rządu wobec unijnego projektu „chat control”, który pod pozorem walki z dziecięcą pornografią wprowadza mechanizmy masowej inwigilacji. Wicepremier Krzysztof Gawkowski deklaruje: „Polska nigdy nie zgodzi się na jakiekolwiek obowiązkowe skanowanie”, podczas gdy eksperci wskazują na próbę wprowadzenia „inwigilacji tylnymi drzwiami”.
Fałszywy parawan „ochrony dzieci”
Proponowane rozporządzenie UE, chociaż formalnie rezygnuje z obowiązkowego skanowania korespondencji, pozostawia furtkę dla systemowej inwigilacji obywateli. Jak słusznie zauważa Małgorzata Fraser, „wystarczy, iż politycy stwierdzą, że dobrowolne środki zapobiegawcze się nie sprawdzają i trzeba zmienić je w środki obowiązkowe”. To klasyczny mechanizm gradualizmu rewolucyjnego (krok po kroku), znany z innych obszarów destrukcji ładu chrześcijańskiego.
Kościół katolicki od wieków naucza, że władza państwowa wywodzi się od Boga (Rz 13,1), lecz nie jest absolutna. Pius XI w encyklice Quas Primas stanowczo przypominał: „królestwo naszego Zbawiciela obejmuje wszystkich ludzi”, zaś żadne prawodawstwo sprzeczne z prawem naturalnym nie może mieć mocy wiążącej. Projekt „chat control” jawi się jako kolejne ogniwo w łańcuchu neomarksistowskiej rewolucji kulturowej, zmierzającej do zniewolenia człowieka pod pretekstem „postępu” i „bezpieczeństwa”.
Technokratyczny totalitaryzm w natarciu
Próby narzucenia mechanizmów skanowania prywatnej komunikacji przywodzą na myśl najczarniejsze wizje Orwella, ubrane w język biurokratycznej nowomowy. Portal relacjonuje:
„Skanowanie miałoby być dobrowolne i zależeć od dostawców usług. Miałoby obejmować komunikację szyfrowaną”.
W praktyce oznacza to przekazanie korporacjom kompetencji państwowych w zakresie kontroli obywateli – co stanowi jawną zdradę podstawowych zasad subsydiarności i pomocniczości, głoszonych choćby przez Piusa XI w Quadragesimo anno.
Warto przypomnieć, że już w 1864 roku bł. Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, jakoby „państwo, jako będące źródłem i początkiem wszelkiego prawa, posiadało prawa wcale nieokreślone” (pkt 39). Tymczasem unijni urzędnicy, oderwani od chrześcijańskich korzeni Europy, funkcjonują jak kapłani technokratycznej tyranii, gdzie „bezpieczeństwo” staje się bożkiem usprawiedliwiającym każdą formę zniewolenia.
Milczenie o źródłach zła
Najbardziej wymowne w całej dyskusji jest strategiczne pominięcie rzeczywistych przyczyn degeneracji moralnej. Podczas gdy brukselska biurokracja zajmuje się inżynierią społeczną, całkowicie ignoruje się fakt, że plaga dziecięcej pornografii wynika bezpośrednio z:
1. Systemowej destrukcji rodziny poprzez promocję rozwodów, związków niesakramentalnych i ideologii LGBT
2. Laicyzacji systemu edukacji, pozbawiającej młodzież fundamentów moralnych
3. Kulturowego przyzwolenia na rozwiązłość seksualną, podsycanej przez media głównego nurtu
Św. Pius X w encyklice Pascendi demaskował takich reformatorów: „Pod pozorem troski o człowieka niszczą wszelkie podstawy nadprzyrodzonego porządku”. Współczesna „ochrona dzieci” okazuje się kolejnym narzędziem do zniewolenia sumień i zniszczenia resztek chrześcijańskiej tożsamości Europy.
Duchowa pustka laickiego „ratunku”
Projekt „chat control” ujawnia duchową pustkę współczesnych systemów prawnych. Zamiast odwołać się do odwiecznej nauki Kościoła o godności człowieka i świętości życia, proponuje się technokratyczne „rozwiązania”, które są jedynie zasłoną dymną dla budowy cyfrowego więzienia. Tymczasem prawdziwa ochrona niewinności wymaga:
– Przywrócenia publicznego panowania Chrystusa Króla nad narodami (Pius XI, Quas Primas)
– Wychowania młodzieży w czci dla dziewictwa i czystości (św. Pius X, Divini illius Magistri)
– Bezkompromisowej walki z pornografią u jej źródła, a nie jedynie ścigania skutków
Jak zauważa redakcja portalu: „Brakuje jeszcze obowiązkowych kamer w mieszkaniach i skanowania ludzkich myśli”. Ten sarkazm trafnie punktuje absurdalność laickich „rozwiązań”, które – pozbawione nadprzyrodzonej perspektywy – zawsze degenerują się w narzędzia tyranii.
Katolicka alternatywa: Królestwo Prawdy
Podczas gdy świat proponuje kolejne formy zniewolenia, Kościół katolicki od dwóch tysięcy lat głosi jedyne skuteczne rozwiązanie: ustanowienie społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Pius XI nauczał: „Jeżeliby (…) ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa” (Quas Primas). Dopóki jednak narody odwracają się od swego prawowitego Króla, żadne „chat control” nie powstrzyma fali degeneracji – przeciwnie, stanie się jej kolejnym narzędziem.
Za artykułem:
Polska nigdy nie zgodzi się na obowiązkowe skanowanie prywatnych wiadomości (gosc.pl)
Data artykułu: 17.11.2025








