Portal Tygodnik Powszechny (18 listopada 2025) relacjonuje spór Donalda Trumpa z BBC o rzekome zmanipulowanie jego wypowiedzi z 6 stycznia 2021 r., co doprowadziło do dymisji szefostwa brytyjskiego nadawcy i wzmocnienia krytyki pod adresem instytucji. Artykuł przedstawia sytuację BBC jako „kryzys wizerunkowy i ideowy”, całkowicie pomijając teologiczną analizę medialnego zamętu jako przejawu szerszego kryzysu cywilizacji odrzucającej panowanie Chrystusa Króla.
Naturalistyczne zawężenie misji mediów
Relacja całkowicie ignoruje nadprzyrodzony wymiar komunikacji społecznej, która według nauczania Piusa XI w encyklice Divini Illius Magistri powinna służyć „rozszerzaniu Królestwa Bożego na ziemi”. Portal pisze o „wysokiej jakości programach” BBC, lecz nie wspomina, że żadna instytucja medialna nie może pretendować do obiektywizmu bez uznania prymatu prawd objawionych. Jak nauczał Pius XII w Miranda Prorsus: „Środki społecznego przekazu winny być wykorzystywane do szerzenia nauki chrześcijańskiej i dobru dusz służyć”. Brak tego kryterium czyni całą dyskusję o „standardach dziennikarskich” jedynie jałowym sporem między różnymi odmianami naturalizmu.
Demontarz katolickiej koncepcji prawdy
„Trump twierdzi, że tylko w ten sposób będzie można zagwarantować, aby nikt inny nie został obwiniony przez BBC o działania, których nie popełnił” – czytamy. Ta pozornie słuszna uwaga maskuje jednak fundamentalny problem: współczesne media odrzuciły klasyczną definicję prawdy jako adaequatio rei et intellectus, zastępując ją relatywistycznymi konstruktami. Już w 1907 r. św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił błąd: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (punkt 58). Manipulacja wypowiedziami Trumpa jest logiczną konsekwencją przyjęcia tej modernistycznej zasady, co autor artykułu całkowicie pomija.
Kult człowieka zastępuje porządek nadprzyrodzony
Opisując pozew Trumpa o 5 miliardów dolarów odszkodowania, portal bezkrytycznie powiela świecką narrację, w której „wielkość” instytucji mierzy się wpływami politycznymi i kapitałem, a nie wiernością zasadom moralnym. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Władcy państw mają obowiązek służyć Bogu w sprawowaniu urzędu, gdyż Jego władza pochodzi od Boga”. Skandal w BBC ukazuje szerszy problem – media masowe stały się narzędziem walki o wpływy w państwie, które odrzuciło społeczne panowanie Chrystusa. Jak pisał Pius XI w Quas Primas: „Pokój domowy zachwiany zupełnie wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków”.
Ideologiczna neutralizacja zła moralnego
W kontekście oskarżeń o wykorzystywanie seksualne dzieci przez dziennikarzy BBC czytamy jedynie o „ponurych skandalach obyczajowych”. To językowe zmiękczanie potworności stanowi jawną zdradę katolickiego nauczania! Św. Pius V w bulli Ex omnibus afflictionibus nazywał takie zbrodnie „ohydną nieczystością” podlegającą karze ekskomuniki. Brak jednoznacznego potępienia tych czynów w imię fałszywie pojętej „bezstronności” dowodzi, że współczesne media stały się narzędziem normalizacji zła.
Fałszywa dychotomia „liberalne-konserwatywne”
Krytyka BBC ze strony „prawicowo-populistycznej partii Nigela Farage’a” przedstawiona jest jako alternatywa dla rzekomego „lewicowego” nastawienia korporacji. To klasyczny przykład naturalistycznego zawężenia dyskursu – jakby obie strony sporu nie wyrastały z tego samego odrzucenia katolickiego porządku! Pius XI w Non abbiamo bisogno potępił „fałszywą koncepcję wolności sumienia” właściwą zarówno liberalizmowi, jak i faszyzmowi. Prawdziwy problem BBC nie leży w „kosmopolityzmie”, lecz w odrzuceniu nadprzyrodzonego celu mediów.
Zatrute źródła współczesnej informacji
„Efekt mrożący już widać” – pisze portal o konsekwencjach pozwów Trumpa. Lecz prawdziwy „efekt mrożący” nastąpił już dawno, gdy media odcięły się od nadprzyrodzonego światła. Już w 1864 r. Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, że „moralne prawa nie potrzebują sankcji Bożej” (punkt 56). Dopóki dyskusja o mediach toczy się wyłącznie w kategoriach politycznych wpływów i odszkodowań, a nie grzechu, odpowiedzialności moralnej i wiecznego zbawienia, każda „reforma” pozostanie jedynie kosmetycznym zabiegiem na trupie cywilizacji śmierci.
Antychrześcijański charakter walki o wpływy
Spór Trump-BBC odsłania fundamentalną zasadę rządzącą współczesnymi mediami: walkę o władzę między różnymi frakcjami antychrześcijańskich elit. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (punkt 57). Ta potępiona teza stała się ukrytym credo współczesnych mediów, które wszelką wierność wiecznym prawdom przedstawiają jako „zacofanie”. W tym kontekście dymisje w BBC są jedynie przetasowaniem w obozie sił jawnie sprzeciwiających się panowaniu Chrystusa Króla.
Medialne kłamstwo jako narzędzie Antychrysta
Manipulacja wypowiedzią Trumpa stanowi jedynie symptom głębszej choroby. Jak pisał św. Jan w Apokalipsie o „zwodniczej mocy cudów” fałszywego proroka (Ap 19,20), tak współczesne media rozwinęły technologiczną zdolność do masowego zwodzenia. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kanon 2314) nakładał ekskomunikę na fałszerzy dokumentów Stolicy Apostolskiej – czyż analogicznej kary nie zasługują ci, którzy fałszują rzeczywistość w imię ideologicznych celów? Niestety, w świecie odrzucającym społeczne panowanie Chrystusa, nawet takie nadużycia pozostają bezkarne.
Katolicka alternatywa: milczenie lub heroiczne świadectwo
W sytuacji, gdy wszystkie główne media stały się narzędziem antychrześcijańskiej rewolucji, katolik staje przed dylematem: uczestniczyć w tym systemie czy głosić prawdę mimo kosztów? Pius XII w Miranda Prorsus wskazywał: „Kościół nigdy nie zaniecha wykorzystywania tych środków do oświecania ludzkich umysłów”. Lecz w obecnej sytuacji, gdy struktury medialne kontrolowane są przez wrogów wiary, jedynym godnym rozwiązaniem pozostaje tworzenie alternatywnych ośrodków komunikacji wiernych Magisterium – nawet za cenę marginalizacji w oczach świata.
Za artykułem:
Brytyjska BBC w kryzysie. W tle spór z prezydentem Trumpem (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 18.11.2025
