Tradycyjny księż w sutannie modli się przed krucyfiksem w ciemnej kościole podczas gdy rodzice kleczą w rozterce. Scena symbolizuje duchową walkę z modernistycznym oszukaniem 'praw człowieka'.

Ordo Iuris w służbie modernistycznej iluzji „praw człowieka”

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 13 listopada 2025 r., w którym uznano, że sposób wprowadzenia zakazu aborcji eugenicznej w Polsce – poprzez wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. – narusza art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Instytut Ordo Iuris występujący jako amicus curiae podkreśla, że wyrok „nie zakwestionował zakazu aborcji eugenicznej samego w sobie”, lecz jedynie procedurę jego wprowadzenia. Artykuł akceptuje modernistyczne założenia międzynarodowego systemu „praw człowieka”, całkowicie przemilczając nadprzyrodzony porządek moralny i obowiązek państw do podporządkowania się prawu Bożemu.


Naturalistyczne założenia Ordo Iuris

W opinii przedstawionej przez Instytut Ordo Iuris czytamy: „nawet gdyby uznać inaczej, to i tak dotychczasowe orzecznictwo Trybunału w Strasburgu wskazywało, że z Konwencji nie wynika tzw. prawo do aborcji, a państwa członkowskie mają swobodę decyzji co do sposobu uregulowania tej kwestii”. To stwierdzenie ujawnia zdradę podstawowego principium katolickiej nauki społecznej. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi” i „królowie oraz książęta obowiązani są czcić publicznie i uwielbiać imię Chrystusa”. Tymczasem Ordo Iuris akceptuje herezję wolności religijnej, uznając kompetencje świeckiego trybunału do orzekania w kwestiach życia i śmierci.

Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że ustanowienie zakazu aborcji eugenicznej w drodze wyroku Trybunału Konstytucyjnego wydanego z udziałem tzw. sędziów-dublerów jest niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Argumentacja oparta na „swobodzie decyzyjnej państw” to czysty relatywizm moralny, potępiony już w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 15-18, 39-42). Katechizm Trydencki jednoznacznie stwierdza: „zabicie płodu jest występkiem przeciwko Piątemu Przykazaniu, gdyż dusza rozumna zostaje złączona z ciałem już w chwili poczęcia” (Część III, V, 6). Żadna „swoboda decyzyjna” nie może usprawiedliwiać dyskusji o legalizacji dzieciobójstwa.

Milczenie o nadprzyrodzonym charakterze prawa

Artykuł całkowicie pomija kluczowy aspekt teologiczny: aborcja zawsze i wszędzie jest mordem i świętokradztwem, gdyż niszczy życie człowieka – istoty stworzonej na obraz Boży (Rdz 1,27). Jak przypomina św. Paweł: „wy zaś jesteście Ciałem Chrystusowym” (1 Kor 12,27), a każdy płód jest potencjalnym członkiem Mistycznego Ciała Chrystusa. Tymczasem Katarzyna Gęsiak z Ordo Iuris mówi jedynie o „prawnej ochronie ludzkiego życia”, redukując świętość życia do kategorii prawno-administracyjnych.

Strasburski trybunał – jawnie antychrześcijańska instytucja – ośmiela się mówić o „prawie do autonomii osobistej i do osobistego rozwoju” w kontekście zabijania dzieci. To dokładnie realizacja proroctwa Leona XIII z encykliki Humanum genus o masonerii dążącej do „zniszczenia całkowicie wszelkiej religii objawionej”. Przyjmowanie zaś przez Ordo Iuris roli „przyjaciela sądu” w tej antyludzkiej instytucji to współudział w bluźnierczym spektaklu.

Proceduralne gry zamiast obrony prawdy

Cała dyskusja koncentruje się na drugorzędnych kwestiach proceduralnych: „wyrok TK miał zapaść w nieprawidłowym składzie”, „zwłoka w publikacji wyroku”. To typowe dla modernizmu przeniesienie akcentu z istoty moralnej na formalno-prawne aspekty, co potępił św. Pius X w dekrecie Lamentabili (pkt 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem”). Tymczasem niezależnie od składu TK czy terminów publikacji, aborcja pozostaje zbrodnią wołającą o pomstę do nieba.

Wbrew relacjom medialnym, wyrok Trybunału nie zakwestionował zakazu aborcji eugenicznej samego w sobie, lecz jedynie sposób jego ustanowienia.

Ordo Iuris powołuje się na wyrok ETPC z 2010 r., że „Konwencja nie przyznaje prawa do aborcji”. To jednak iluzoryczne pocieszenie – sama Konwencja jest dokumentem inspirowanym naturalizmem i masonerią, co Pius XII potępiał w przemówieniu z 6 grudnia 1953 r.: „Deklaracja Praw Człowieka ONZ ignoruje Boga i Jego prawo naturalne”. Jakakolwiek dyskusja z trybunałem w Strasburgu legitymizuje ten antychrześcijański twór.

Apostazja struktur posoborowych

Fakt, że „portal katolicki” w ogóle rozpatruje argumenty ETPC, ujawnia całkowite bankructwo „Kościoła” posoborowego. Sobór Watykański II w deklaracji Dignitatis humanae zapoczątkował tę apostazję, uznając „prawo do wolności religijnej” – doktrynę potępioną przez Grzegorza XVI w Mirari vos i Piusa IX w Quanta cura. „Biskupi” zaś udający obrońców życia, a jednocześnie uznający autorytet ETPC, to żywe zaprzeczenie słów Chrystusa: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6,24).

W cytowanym artykule nie znajdziemy ani jednego odwołania do:

  • Prawa Bożego i wiecznych konsekwencji grzechu dzieciobójstwa
  • Obowiązku państw do karania aborterów jako morderców (KPK 1917, kan. 2350 §1)
  • Katechezy o grzechu śmiertelnym i wiecznym potępieniu
  • Nauki o Bogu jako Panie życia i śmierci (Pwt 32,39)

To milczenie jest wymowniejsze niż słowa – ujawnia, że cała dyskusja toczy się w ramach modernistycznej pseudo-religii, gdzie Chrystus Król został zastąpiony bożkiem „praw człowieka”. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi dominici gregis: „Moderniści […] wszystkie religie uważają za prawdziwe, chociaż w różnym stopniu” (pkt 14).

Duchowa martwota bioetycznego legalizmu

Ordo Iuris koncentrując się na prawniczej szermierce, całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar walki o życie. Nie ma wezwania do:

  • Pokuty za grzech aborcji
  • Modlitwy wynagradzającej
  • Częstej spowiedzi i Komunii św. w intencji rodzin
  • Kultu Niepokalanego Serca Marji jako remedium na współczesne barbarzyństwo

Tymczasem Corpus Iuris Canonici jasno nakazywał: „Kler i wierni niech odprawiają procesje i modlitwy, by Bóg zachował kobiety od zbrodni dzieciobójstwa” (VI 5,12). Dziś „duchowni” posoborowi ograniczają się do biurokratycznych gier prawnych, podczas gdy dusze rodziców i aborterów toną w piekle. Jak przypomina św. Alfons Liguori: „Kto milczy wobec zła, staje się jego wspólnikiem”.

Artykuł kończy się pustym frazesem o „prawnej ochronie ludzkiego życia”, podczas gdy prawdziwie katolicka odpowiedź brzmiałaby jak u Leona XIII: „Władcy państw! […] Przyprowadźcie wasze narody z powrotem pod panowanie Chrystusa; inaczej On obróci się przeciwko wam w dniu gniewu” (Annum sanctum). Dopóki zaś „obrońcy życia” grają w proceduralne gierki z masońskimi trybunałami, krew niewinnych nadal będzie wołać z ziemi (Rdz 4,10).


Za artykułem:
Ordo Iuris: Wyrok ETPC nie podważa zakazu aborcji eugenicznej, a jedynie sposób jego wprowadzenia
  (gosc.pl)
Data artykułu: 18.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.